Honda myślałam że już nikt tutaj nie zagląda. Zrobiłam tak jak piszesz, więc dobrze myślałam, ale musiałam mieć porównanie bo czasami ręce opadają i nie wiem już co robić. U małego lewy policzek już prawie ładny więc nawilżam, z prawym gorzej więc zasuszam. W piątek mam szczepienie, chciałabym wymusić na pediatrze skierowanie do specjalisty (alergolog). Myślę też nad zrobieniem badać w kierunku pasożytów, bo to niemożliwe żeby na takiej diecie jaką mu prowadzę (zero białka, odstawiłam pieczywo, cytrusy, orzechy itp. alergeny też) ciągle był wysypany.
reklama
dudi ;-) a rybe dajesz???
my mamy zakaz wcinania ryb, orzechow, cytrusow i jajek :-/
do tego Monia uczulona jest na pestkowce - zadnych owoców nie jemy (obie, bo na (.)(.) nadal lecimy), no i marchewki tez nie jemy :-/
jest ciut lepiej ze skora ale... ehhhh
my mamy zakaz wcinania ryb, orzechow, cytrusow i jajek :-/
do tego Monia uczulona jest na pestkowce - zadnych owoców nie jemy (obie, bo na (.)(.) nadal lecimy), no i marchewki tez nie jemy :-/
jest ciut lepiej ze skora ale... ehhhh
u nas jabłka strasznie Monię uczulają...
teraz jest lepiej ale nie wiem od czego było to zaostrzenie :-( bo dałam jej królika i w tym samym czasie zapomniałam o zagotowaniu obiadku w którym siedziała marchew i mam zgryz czy to królik czy ta niezagotowana marchewka :-/
no i przymierzamy się do testów...
teraz jest lepiej ale nie wiem od czego było to zaostrzenie :-( bo dałam jej królika i w tym samym czasie zapomniałam o zagotowaniu obiadku w którym siedziała marchew i mam zgryz czy to królik czy ta niezagotowana marchewka :-/
no i przymierzamy się do testów...
honda
majowa mama 2009
Rubi droga,powiedz mi jak to jest z tymi testami w Polsce.mi mowiono ze za szybko,ze nikt mi ich nie zrobi,a tu w Szkocji dopiero po 3 roku robia jakiekolwiek testy.jestem zla,bo malemu wyleczylam juz prawie cale cialko, tylko na raczkach rozdrapuje sobie, wiem ze na mleko krowie strasznie uczulony jest,wiec calkowicie nie ma go w jego diecie, no ale jednak te raczki ciagle sie powtarzaja,cos musi go uczulac,nie az tak mocno,ale jednak,bez testow nie jestem w stanie okreslic co,bo to niewielkie juz zmiany w porownaniu do tego co bylo jeszcze kilka miesiecy temu.
w lipcu bedziemy w Polsce na miesiac,chcialam isc prywatnie i zrobic mu niezbedne testy, ale czy to mozliwe? co o tym wiesz,prosze oswiec mnie.
tu gdzie mieszkam,po ostatnim ataku alergii na mleko krowie, lekarz zalecil kolejna probe w 18 miesiacu zycia i tylko w szpitalu,obawiam sie ze sytuacja sie powtorzy, nie chce go narazac znowu, nie chce widziec jak cierpi,uwazam ze ta proba mleka jest za szybko! co o tym sadzicie? jak w Polsce laekarze zalecaja sprawdzanie czy dany alergen dalej uczula? i kiedy?
occh namieszalam,za duzo mam pytan, ale musze pytac, bo chce wiedziec hehe,pozdrawiam Was kochane
w lipcu bedziemy w Polsce na miesiac,chcialam isc prywatnie i zrobic mu niezbedne testy, ale czy to mozliwe? co o tym wiesz,prosze oswiec mnie.
tu gdzie mieszkam,po ostatnim ataku alergii na mleko krowie, lekarz zalecil kolejna probe w 18 miesiacu zycia i tylko w szpitalu,obawiam sie ze sytuacja sie powtorzy, nie chce go narazac znowu, nie chce widziec jak cierpi,uwazam ze ta proba mleka jest za szybko! co o tym sadzicie? jak w Polsce laekarze zalecaja sprawdzanie czy dany alergen dalej uczula? i kiedy?
occh namieszalam,za duzo mam pytan, ale musze pytac, bo chce wiedziec hehe,pozdrawiam Was kochane
honda :-)
a o jakie testy Ci chodzi? z krwi? robisz sama - idziesz do laboratorium i prosisz o zrobienie testów - albo sama podajesz albo zrobią Ci panel - najczęstrze alergeny - MUSISZ ZA TO ZAPLACIC :-( :-( :-(
jeśli chodzi o testy skórne to różnie bywa... jeśli nie da się eliminacją podejrzanych produktów nic zdziałać to robi się testy skórne i potem potwierdza testami z krwi - tak jest po prostu taniej bo skórne kosztuja ok 100 zl za całość a testy z krwi to wydatek 30-40 zl za JEDEN alergen :-(
jeśli mały miał wstrząs anafilaktyczny to prowkację tylko w szptalu mozesz robic!!! no i wyczytałam że eliminacja alergenu powinna trwać minimum 12 miesięcy i dopiero po tym czasie moza podjąć próbę prowokacji...
kiedyś w przychodni dorwałąm fajną ulotkę - jak znajdę chwilkę to ja zeskanuje i Ci podesle :-)
3majcie sie ;-)
a o jakie testy Ci chodzi? z krwi? robisz sama - idziesz do laboratorium i prosisz o zrobienie testów - albo sama podajesz albo zrobią Ci panel - najczęstrze alergeny - MUSISZ ZA TO ZAPLACIC :-( :-( :-(
jeśli chodzi o testy skórne to różnie bywa... jeśli nie da się eliminacją podejrzanych produktów nic zdziałać to robi się testy skórne i potem potwierdza testami z krwi - tak jest po prostu taniej bo skórne kosztuja ok 100 zl za całość a testy z krwi to wydatek 30-40 zl za JEDEN alergen :-(
jeśli mały miał wstrząs anafilaktyczny to prowkację tylko w szptalu mozesz robic!!! no i wyczytałam że eliminacja alergenu powinna trwać minimum 12 miesięcy i dopiero po tym czasie moza podjąć próbę prowokacji...
kiedyś w przychodni dorwałąm fajną ulotkę - jak znajdę chwilkę to ja zeskanuje i Ci podesle :-)
3majcie sie ;-)
cześć rubi :-)
cześć dziewczyny :-)
dawno mnie nie było tu... a w tym czasie dorobiłam się kolejnego atopika w domu :-)
Dominiśka dalej jest uczulona, ale je wszystko... planuje z nią iśc na testy skórne a Wojtuś .. szkoda gadać.. od urodzenia mega uczuleniowiec i nie moge znaleźć przyczyny.
Jest na nutramigenie i dopiero od kilku dni dostaje jabłko, a tak to nic nie jadł do tej pory.
Kąpiemy go w przefiltrowanej i przegotowanej wodzie z dodatkiem emolientów, stosujemy oczywiście kosmetyki dla alergików, ubranka tylko bawełna i piore ubranka w samej wodzie
dodatkowo zauważyłam że jak tylko się gdzieś zaślini to od razu wychodzą liszaje :-(
ale no nic.. przyzwyczaiłam się już do dzieci alergików i staram się z tym walczyć. Z Wojtkiem jest ciężej, ale nie poddam się i już mam spisaną liste rzeczy które musze sprawdzić :-) w tym również badania kału na pasożyty, wymaz bakteriologiczny i takie tam inne ;-)
cześć dziewczyny :-)
dawno mnie nie było tu... a w tym czasie dorobiłam się kolejnego atopika w domu :-)
Dominiśka dalej jest uczulona, ale je wszystko... planuje z nią iśc na testy skórne a Wojtuś .. szkoda gadać.. od urodzenia mega uczuleniowiec i nie moge znaleźć przyczyny.
Jest na nutramigenie i dopiero od kilku dni dostaje jabłko, a tak to nic nie jadł do tej pory.
Kąpiemy go w przefiltrowanej i przegotowanej wodzie z dodatkiem emolientów, stosujemy oczywiście kosmetyki dla alergików, ubranka tylko bawełna i piore ubranka w samej wodzie
dodatkowo zauważyłam że jak tylko się gdzieś zaślini to od razu wychodzą liszaje :-(
ale no nic.. przyzwyczaiłam się już do dzieci alergików i staram się z tym walczyć. Z Wojtkiem jest ciężej, ale nie poddam się i już mam spisaną liste rzeczy które musze sprawdzić :-) w tym również badania kału na pasożyty, wymaz bakteriologiczny i takie tam inne ;-)
reklama
Podziel się: