reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Klub mam małych alergików

reklama
mleko, śmietana, serwatka, masło - czytam i eliminuje wszystko...chociaż śladowe ilości mleka są nawet w ketchupie, więc trudno mówić o totalnej eliminacji.

ale ostatnio z Mikołajem jest lepiej i zaczynamy nawet wprowadzać nowe, dotąd nie jedzone, rzeczy:)

a jeśli chodzi o odczulanie i ten prąd to to nie jest oczywiście jakiś elektryczny czy coś tylko jakieś naturalne bioprądy, zupełnie bezpieczne - tak mówił pan, który to prowadzi. ja też raczej średnio w to wierzę, ale moja mama tak i kilka razy zabrała małego. no i mniej więcej w tym właśnie czasie zaczęło mu się robić lepiej...cięzko powiedzieć czy to od tego czy nie. etraz walczymy z proszkiem - może to jego wina (lovela) - tym bardziej, że czasem młody jest cały czerwony i zsypany a pod pieluszką wszystko jest ok, skóra ładna i biała.

pozdrawiam:)
 
martu :-) ale nie wiesz czy małemu sie polepsza bo eliminujesz źródła białka mleka czy przez te bioprądy...

u nas pod pieluszką jest OK ale plecy też były OK więc... płukałam pranie 3 razy ale nic to nie pomagało...

ja bardzo restrykcyjnie przestrzegałam diety... nie dawałam dziecku niczego gdzie były choćby śładowe ilości alergenu...wiesz czemu??? bo w ketchupie śladowe, w majonezie śladowe, jakaś wpadka czyli np. ciasto....mleka nie ma ale moze na margarynie mlecznej pieczone... i tak sie może nazbierac sporo i moze zaszkodzic...

u nas dieta eliminacyjna zadziałała :-)
 
drogie moje mamy małych alergików :-)

mam w tym miescu ogromną prośbę do Was...

pewna dobra duszyczka potrzebuje teraz pomocy... Mieszka niedaleko Jeleniej Góry a tam niestety nie jest za dobrze z opieką nad dziecmi (szczególnie wcześniakami)

Franio urodził się w 31 tc i ważył tylko 1010g... walczy o zdrowie ale przysługuje mu...1 godzina rehabilitacji w...miesiącu :-( na widok swojego rehabilitanta maluch wymiotuje (rehabilitacja Vojta to prawdziwy hard core :-( ) - zostają turnusy rehabilitacyjne... drogie...3700 :-(

Franio ma konto w Fundacji - pełen legal :-)

bardzo proszę o wpłaty :-) nawe parę złotych się przyda a w przyszłym roku proszę o pamięć o Franiu przy okazji przekazywania 1% podatku :-)

przy problemach Frania alergie naszych dziecaiaczków to pikuś...

tu sznurki --> https://www.babyboom.pl/forum/mozesz-pomoc-zobacz-f220/franek-waleczny-pomoz-mu-byc-zdrowym-41825/


z góry bardzo dziękuję ;-)
 
Witam Was!
Mój synek (4 latka) od jakiegoś czasu kursuje wyłącznie między przedszkolem a przychodnią. Zaczęło się od częstych przeziębień, niekończącego się kataru, potem zaczęły się poważniejsze sprawy - a to ucho a to oskrzela, częstp narzekał że jest mu duszno. W końcu (niepamiętam już który z rzędu) lekarz zaczął podjerzewać alergię (i prawdopodobnie, co mnie najbardziej przeraża, łagodną astmę). No i oczywiście z miejsca się zabrałam za zmiany pt dieta, kurz, pościel, póki co trochę w ciemno bo wyniki badań mamy miec dopiero w przyszłym tyg. Czy któraś z Was mogłaby podzielić się swoją wiedzą co do astmy? Bo jak szukam informacji w internecie to wpadam w lekką panikę, bo wszędzie same zapalenia pluc, powikłania, koszmar...Wizja tego, że synek będzie łykał proszki w takiej ilości jak ludzie po 80-tce żeby było okej też mnie nie uspokaja...
 
Witam Was!
Mój synek (4 latka) od jakiegoś czasu kursuje wyłącznie między przedszkolem a przychodnią. Zaczęło się od częstych przeziębień, niekończącego się kataru, potem zaczęły się poważniejsze sprawy - a to ucho a to oskrzela, częstp narzekał że jest mu duszno. W końcu (niepamiętam już który z rzędu) lekarz zaczął podjerzewać alergię (i prawdopodobnie, co mnie najbardziej przeraża, łagodną astmę). No i oczywiście z miejsca się zabrałam za zmiany pt dieta, kurz, pościel, póki co trochę w ciemno bo wyniki badań mamy miec dopiero w przyszłym tyg. Czy któraś z Was mogłaby podzielić się swoją wiedzą co do astmy? Bo jak szukam informacji w internecie to wpadam w lekką panikę, bo wszędzie same zapalenia pluc, powikłania, koszmar...Wizja tego, że synek będzie łykał proszki w takiej ilości jak ludzie po 80-tce żeby było okej też mnie nie uspokaja...

przede wszystkim: spokój!;-) z astmą jest baaardzo różnie, właściwie chyba trudno stworzyć jakiś stały katalog objawów bo w każdym przypadku wyglada to inaczej...to po pierwsze

po drugie z tego co piszesz wynika że objawy są ale nie na tyle silne by się niepokoić. duszności, kaszel, czasem wydzielina schodząca z oskrzeli to są rzeczy które moga wyglądac groznie i oczywiscie ze nie nalezy ich bagatelizowac ale nie wolno też sobie wmawiać Bóg wie jakich okropności. :no:
moj Mateusz ma dokładnie to samo, wyobrazam sobie mniej wiecej Twoja rekacje bo też na początku byłam ostro spanikowana. szybko się jednak okazuje że z tym się da życ wierz mi.

Pierwsza sprawa - eliminacja alergenów, później - leczenie. z astmą rzeczywiście nie poradzisz sobie bez dobrze skonstruowanej farmakoterapii. tutaj jest problem bo chodź w większości lekków substancja czynna jest podobna, to zaleznie od subastancji uzupełniajacych róznie może być ze skutkami ubocznymi... co do ilości proszków to nie przesadzaj, mój synek bierze tylko dwa - na astmę cezerę, przeciwalergicznie monkastę i naprawdę nie odczuwam już żeby jego choroba wpływała diametralnie na nasze funkcjonowanie. jasne, że niektóre rzeczy muszą ci wejśc do krwi (dieta) ale po jakimś czasie przestaną być obowiązkami a staną sie zwykłym rytmem każdego dnia. także nie panikuj, poczytaj sobie trochę temat, i daj znać jak z małym;-)

uff... coś to chyba nie wyszło najzgrabniej ale mam nadzieję, że choć odrobine pomoglam:-)
 
polunia :-) tak jak pisze danutka :-) SPOKOJNIE ;-)

ja akurat tematu astmy nie musiałam badac (tfu tfu) ale za to dieta eliminacyjna to moj dzien powszedni ;-)
i nauczyłam się ze to drobne niedogodności... są gorsze choroby, ludzie mają większe problemy niż my...

a poza tym...moze to jescze nie astma???
 
witam,

niestety muszę dołączyć do waszego grona :( Mój maciuś jest uczulony na ... hmm wszystko, jabłko, gruszka, morela, kurczak, królik.... wszystko co wprowadzałam... prócz tego pies, kurz, każdy kontakt z osobą która ma wyprane ciuszki w normalnym proszku kończy się wysypką, ja również używam żelu do kąpieli dla alergików ponieważ go też to uczulało :(

to tyle na początek :)
 
Kołtunek...witaj... nie bede pisała ze sie ciesze...;-/

jesteście pod opieką alergologa??? jak uczula brzoskwinia to nie podaje sie juz moreli, śliwek, czereśni, wiśni itp...

a jak często wprowadzalas poszczegolne produkty??? co ile dni??? reakcja alergiczna moze wystapic nawet 14 dni po jednorazowym kontakcie z alergenem... jesli podawalas nowosci co 3-4 dni to....nie wiesz nic...
musisz robic minimum tygodniowe przerwy we wprowadzaniu poszczegolnych produktow i musisz to robic POJEDYŃCZO!!!

a najlepiej - załóż sobie zeszyt i wszystko notuj - co podałas, ile i jakie byly kupki, kiedy pojawila sie wysypka... jak karmisz piersia to dodaj kolejna rubryczke "menu mamy" ;-)
 
reklama
jestem pod opieką alergologa, przez 2 tygodnie wprowadzałam nowy produkt. Ale u niego zawsze były plamy już w ten sam dzień... :( po króliku na 5 dzień dostał. A reszta w dzień podania już wieczorem wysypany. Jesteśmy na bebilonie pepti
 
Do góry