reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Klub mam małych alergików

no włąsnie sama sie dzis zdziwiłam, bo kupka raczej była twardawa...

moze sie uda z tą marchewką ale sie jeszcze nie ciesze...

 
reklama
Witam!
Ja mam dwójke małych alergików (2 latka i 10 m-cy ma Julcia i Robercik - 10 miesięcy) i ja też jestem zdania, że seria kosmetyków Emolium jest bardzo dobra, ale trzeba stosować również dietę, żeby zobaczyć jakiś efekt. Mogę poradzić, żeby sprowadzić dietę na początku do kilku produktów, które na pewno nie uczulają (gotowane w soli mięso drobiowe i słaba herbata czarna z dużą ilością cukru). Ja tak zaczynałam. Dietę najlepiej rozszerzać po upływie 2 tygodni (bo wtedy NA PEWNO można zobaczyć poprawę, o jeden pokarm np.: marchew gotowaną, kompot z jabłek, zupkę na soli z marchewką i ziemniakami, ryż i w końcu gluten, czyli produkty mączne.
Powodzenia i dużo wytrwałości życzę!
Gosia
 
no włąsnie sama sie dzis zdziwiłam, bo kupka raczej była twardawa...

moze sie uda z tą marchewką ale sie jeszcze nie ciesze...
Pisz koniecznie,jak tam u Was rozszerzanie diety.


U nas podejrzenie,że uczulają niestety jakieś pyłki jeszcze,czerwone rączki i bużka po spacerach w parku.:baffled:Lekarka podejrzewa alergie wziewną:baffled:Na szczęście zmiany do rana schodzą.Zaczełam smarować kremem barierowym Emolium i zdecydowanie lepiej.
 
u nas marchewka chyba przejdzie...
bączki przestały byc tak śmierdzące... niestety chyba odstawie małego od piersi, bo podejrzewam ze wpadłam w mega-anemie... jutro ide na badanie krwi...
dzis idziemy do lekarza po modyfikowane...
a po marchewce nadal kupki nie mamy, boje sie bo miki baardzo źle znosi dni bez kupki... chyba mu podam jakis owoc, tylko nie wiem jaki bo na jabłka jest chyba uczulony...

margo witaj!!!
 
u nas wysypka właściwie zniknęła. Trochę szorstka buźka została, no ale to normalne bo właściwie wcześniej to była jedna wielka rana więc musi się zagoić.

Próbowałam mu podawać Bebilon Pepti ale za nic w świecie mi tego nie chce pić. Tylko pierś :/ No ale skoro mu lepiej to karmić mogę :) Olek z brzuszkiem na szczęście nie ma problemu, mogę jeść smażone i nic mu nie jest. Ostatnio zjadłam smażonego kurczaka z makaronem i warzywami na parze, więc z dietą też u mnie nie najgorzej.
 
Witam:)
niestety chyba muszę się dołączyc do grona mam alergików.
Od miesiąca albo i dłużej mały ma wysypkę na buzi- takie czerwone krostki- zwłaszcza w okolicach ust i oczu. Wyeliminowaliśmy już praktycznie wszystko. Zostały jabłka, marchewka, ziemianki, pietruszka i sinlac, czasem mięso z indyka. TO jadł wcześniej i nic mu po tym nie było.
A wysypka cały czas się utrzymuje a czasem mam wrażenie , że jest gorzej.

Macie jakieś pomysły z czego to może być bo mi już skrzydełka opadają.
Nic się w domu nie zmieniło przez te ostatnie półtora miesiąca przecież.

Ech..
 
Witam:)
niestety chyba muszę się dołączyc do grona mam alergików.
Od miesiąca albo i dłużej mały ma wysypkę na buzi- takie czerwone krostki- zwłaszcza w okolicach ust i oczu. Wyeliminowaliśmy już praktycznie wszystko. Zostały jabłka, marchewka, ziemianki, pietruszka i sinlac, czasem mięso z indyka. TO jadł wcześniej i nic mu po tym nie było.
A wysypka cały czas się utrzymuje a czasem mam wrażenie , że jest gorzej.

Macie jakieś pomysły z czego to może być bo mi już skrzydełka opadają.
Nic się w domu nie zmieniło przez te ostatnie półtora miesiąca przecież.

Ech..
Jeżeli są to zmiany tylko na buzi maluszka,to moze jest to alergia kontaktowa.Zastanów sie nad proszkami(do prania pościeli),czy też kosmetykami(nawet swoimi,bo maluch sie przytula),może kurz,roztocza....Tak gdybam sobie,ale często oprócz alergii pokarmowych są też kontaktowe i wziewne.I nawet jak sie wyeliminuje produkty z diety,wysypka moze pozostać.Niestety....:baffled:
 
a ja sie zastanawiam czy nie zmienic ciuszkow małego na białe, bo u nas własnie tylko na buzi nie ma wysypki....

apropo dnia wczorajszego... kupka była, ładna, gęsta bez śluzu... niestety wysypka sie utrzymuje, wiec nie wiem czy marchewka bebe czy nie....
wczoraj tez niestety lekarz nas nie przyjął, jestesmy umówieni dopiero dzis na wieczór... takczy siak chce odstawic małego...

 
renifer, ja generalnie polecam, jesli ty masz sie tym wszystkim stresowac, wysypka nie znika mimo ze nic prawie nie jesz to odstawienie jest dobrym pomysłem. Ja Wiktora tak odstawiłam, przeszliśmy na Bebilon Pepti i wszystkie problemy mi odeszły :) Ponieważ Olkowi wysypka schodzi a ja nie cierpię aż tak bardzo to jeszcze troszkę pokarmię.
 
reklama
Ja tam generalnie dziewczyny jestem zwolenniczka karmienia piersia,jak długo sie da(w moim przypadku rok i miesiąc),ponieważ układ odpornościowy i trawienny lepiej dojrzewa.Dziecko jest lepiej przygotowane do walki z alergenami.Mi alergolog powiedział,ze jeżeli tylko mama ma siły i chęci,to niech karmi,skóra nie będzie idealna,ale jest większa szansa,że dziecko zacznie tolerować zakazane produkty..Z resztą te mieszanki mlekozastępcze są "wyprane "z wszelkich też dobroczynnych substancji,naturalnie zawartych w mleku matki i mieszance zwykłej,dla zdrowych dzieci,nie dla alergików.Ale to moje osobiste zdanie,podparte zdaniem alergologa i znajomej pediatry...Oczywiście kosztuje to wiele wyrzeczeń,stresu i niełatwych decyzji.Ale ja uważam,że warto.Ten rok karmienia piersią był cudowny.No ale każda mama sama musi zdecydować....:tak:

I jeszcze jedno,u nas przejście na mleko sztuczne nie zagwarantowało zniknięcia wysypki.Bardzo często oprócz alergii pokarmowej jest tez kontaktowa lub wziewna i dlatego pomimo ścisłej diety zmiany nie schodzą.
 
Do góry