monikak tak od piersi może być gorączka, nawet wysoka. też to miałam w szpitalu, to jest nawał pokarmu, piersi bolą jak cholera, nie można dotknąć ale naprawdę trzeba się zaprzeć i najlepiej mocno masować, przykładać kapustą i odciągać pokarm żeby nie było zastoju. acha, piłam też szałwię, 3razy dziennie bo podobno wstrzymuje laktację. wyczytałąm w gazecie a każdy się śmiał bo nikt o czymś takim nie słyszał. oczywiście jak zauważysz że nawał nie jest tak duży to przestań pić żeby nie zanikł pokarm.ja miałam w pewnym momencie guzki na piersi i tak się przestraszyłam że co chwila tylko masaże i po dwóch dniach było po nawale. a gorączka utrzymywała się jeszcze przez dwa dni. też myślałam że to grypa. powodzenia.
wczoraj byłam z moją córcią u dermatologa i powiedziała że to trądzik noworodkowy, zmiany wyołane hormonami i spowodowane pracą gruczołów. mała ma wysypaną całą buźkę, to są krostki z białymi końcówkami jak kaszka, chropowate jest ich naprawdę dużo. a zaczęło się od paru na jednym poliniu. trochę mi ulżyło że nie od tego co jem ale nadal trzymam rygorystyczną dietę ze względu na brzuszek. ale teraz jestem po 3-y godzinnym prężeniu się Lili więc nie wiem czy cokolwiek coś daje.
pozdrawiam.