reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kilka słów o cycowaniu :)

A ja od wczoraj mam mega kryzys :-(. Do tej pory byłam pewna, że mam sporo mleka. Kubusia często przystawiałam bo tak żądał, ale ciągle mi płakał. Myślałam że może coś go boli ale wczoraj jak mi się darł przez kilka godzin stwierdziłam że podam mmi wciągnął całą porcję i zasnął odrazu na 3 godziny... Z ciekawości ja zaczęłam ściągać z piersi a tam max 30 do 50ml z obu piersi:wściekła/y::-(!!! Więc jak się budził dostawał moje ściągnięte plus mm. Dziś byliśmy u lekarza i faktycznie przybiera mało bo ok 17gram na dobę i musimy się dokarmiać. A kryzys mam taki że chodzę i płaczę cały dzień bo z jednej strony nie chcę rezygnować z piersi a z drugiej przez te bóle sutków tak mi ciężko go przystawić jak i tak butlę dostaje... I teraz sama walczę ze sobą, żeby jednak go dostawiać i żeby mleko ruszyło. Ale byłoby duuużo prościej bez tego bólu brodawek :-(...

Madziolina przesłałam Ci już numer do doradcy laktacyjnego. Przepraszam że dopiero teraz.
 
reklama
A ja od wczoraj mam mega kryzys :-(. Do tej pory byłam pewna, że mam sporo mleka. Kubusia często przystawiałam bo tak żądał, ale ciągle mi płakał. Myślałam że może coś go boli ale wczoraj jak mi się darł przez kilka godzin stwierdziłam że podam mmi wciągnął całą porcję i zasnął odrazu na 3 godziny... Z ciekawości ja zaczęłam ściągać z piersi a tam max 30 do 50ml z obu piersi:wściekła/y::-(!!! Więc jak się budził dostawał moje ściągnięte plus mm. Dziś byliśmy u lekarza i faktycznie przybiera mało bo ok 17gram na dobę i musimy się dokarmiać. A kryzys mam taki że chodzę i płaczę cały dzień bo z jednej strony nie chcę rezygnować z piersi a z drugiej przez te bóle sutków tak mi ciężko go przystawić jak i tak butlę dostaje... I teraz sama walczę ze sobą, żeby jednak go dostawiać i żeby mleko ruszyło. Ale byłoby duuużo prościej bez tego bólu brodawek :-(...

Madziolina przesłałam Ci już numer do doradcy laktacyjnego. Przepraszam że dopiero teraz.

Kochana no bol niestety jest.. mi gwiazdy przed oczami przez pierwsza minute lataja jak Mały zaczyna jesc. Ale jakos powtarzam sobie ze to przeciez nic takiego :) Jak nie dajesz rady to sproboj na dzien czy dwa sciagac do butelki az brodawki sie podgoja. Ja na poczatku tez smarowałam za kazdym razem brodawki bepanthenem - cos pomagało ale na cuda tez nie licz.

Co do ilosci mleka - ja mialam tak ze przez dwie doby mialam mleko a pozniej nic. - nie bylo w ogole nic. I pomogło mi czeste picie wody, picie podczas karmienia oraz karmi karmelowe. Ja wypilam 3 butelki karmi i na drugi dzien moglabym trojaczki obkarmic :) wiec polecam, moze i Tobie pomoze. Trzymam kciuki i nie poddawaj sie! ja tez dokarmialam Malucha mm i powiem ci ze jest roznica - ciezko mu bylo sie zalatwiac i straszne kolki mial po mm A teraz nawet sciagnietego mleka nie chce pic z butelki - nie wiem czy ma awersje czy co sie dzieje, ale jak ma jesc to tylko z piersi Butla jest jako mega ostatecznosc.
 
Loka ja karmi piję codziennie i nie wiem już nawet ile wody około litra to pewnie podczas karmienia... Problem jest w tym, że ładnie mi już pierś łapał i ten ból jakoś bym zniosła, ale jak zaczął butlę jeść to masakra jest dziś godzinę z nim walczyłam żeby się przyssał i nic bez skutku i skończyło się na tym, że ani on się nie przyssał ani ja nie miałam ściągniętego mleka w butelce dla niego:-(... Nie wiem już co robić, może lepiej olać cyc a walczyć żeby chociaż mleko mieć własne i podawać z butelki? Ehh... nie mam już siły i nie wiem co robić. Jestem załamana :-( Najlepiej to jak bym wcale nie miała pokarmu to problem byłby z głowy bo wyjścia by nie było a tak to nie wiadomo co robić:no: Masakra jest jakaś!!!
 
Magda nie wiem ci Ci poradzic, jak masz mleko to najwazniejsze. Zawsze mozesz sciagac i karmic butelka.Poproboj moze jeszcze z piersi. Pisalas tez o doradcy kiedys - moze po wizycie udaloby sie cos wskurac? Mleko matki jest dosyc wazne dla dziecka. A na mm zawsze jest czas i bierz ta opcje tylko w ostatecznosci. Trzymam kciuki zeby sie udalo.
 
Ja nie rezygnuję z dawania mu mojego mleka i walczę o laktację, tylko wszystko wygląda na to że muszę jeśli wogóle chcę podawać mu moje mleko przejść na butlę... Bo boję się że jak tak oboje będziemy się stresować to stracę całkiem pokarm :-(... więc może odpuścić cyca i ściągać spokojnie do butli, bo na razie i tak muszę mm podawać a liczę na to że rozkręcę mleko na tyle że przejdziemy tylko na moje.
 
Magda laktatorem nigdy nie sciagniesz tyle ile dziecko wyssie wiec iloscia sciagnietego sie nie przejmuj. Jesli malo przybiera to.dostawiaj zawsze do obu piersi przy jednym karmieniu. I tak jak Loka mowi na mm zawsze jest czas. Warto probowac z cycem. Trzymam kciuki. Sama jestem ciekawa jak to bedzie u mnie tym razem.....
 
Wiem, że dziecko ściąga najlepiej ale jak mam ratować pokarm żeby go wogóle mieć jak MUSZĘ obecnie podawać mm bo mi dziecko nie przybiera i cały czas płacze, że głodne bo ja nie mam pokarmu :-(? Dziś byłam u pediatry i kazała mi bezwzględnie go dokarmiać na razie póki jeszcze wagę trzyma w miarę, on duży się urodził i potrzebuje więcej jeść a ja mam max 50 ml w obu piersiach przy dobrych wiatrach. Nie darowałabym sobie jak by mi wylądował w szpitalu z powodu spadku na masie tylko dlatego że nie chciałam go dokarmić:no: a skoro poczuł butlę to ma w nosie cyca i nie chce mi ssać więc laktator to chyba ostatnia moja szansa żeby podawać mu moje mleko :-(. Innego wyjścia póki co nie widzę :-( teraz muszę utrzymać mleko jak najdłużej, może jak już mi się zwiększy ilość pokarmu w miarę szybko to jeszcze uda nam się wrócić na pierś... Bo u niego nie ma opcji to i to:no: jak dostawał samego cyca to po dwóch dniach załapał o co chodzi i ciągnął ładnie, ale jak musiała wejść butla to zupełnie nie potrafi ciągnąć i jest masakra!!! Może jak mi mleko wzrośnie na tyle żebym mogła go karmić samą piersią to wtedy znowu się nauczy po kilku próbach:confused: sama już nie wiem... Ciężkie to wszystko jak nie wiem co dziś cały dzień nic nie robię tylko co chwila ryczę z tego powodu że chcę jak najlepiej a nie wychodzi i czuję się strasznie że musi butlę dostawać, ogólnie czuję że zawiodłam :-(
 
Magda, przede wszystkim bez stresu i paniki. Masz mleko - juz jest polowa sukcesu. Laktacja sie dopiero rozkreca. Po 2 tygodniach ma sie stabilizowac. A moze zamiast z butli to podawaj mu mleko z kubeczka czy strzykawki? Mój w szpitalu byl dokarmiany kubeczkiem, bo prosilam ze nie chce smoczka dawac zeby sie nie rozleniwil. Nie najlepiej mu szlo picie z kubeczka, no ale o to chodzilo zeby tylko sie najadł a nie o jego wygode :) Nie martw sie dostawianiem - wiele osob ma takie problemy i doradca na pewno zna jakies triki jak Kubusia zachecic do piersi. I nie dołuj sie przede wszystkim - nie zawiodłas, dasz rade, tylko musicie sie zgrac :) bedzie dobrze, zobaczysz!
 
reklama
Do góry