reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kilka słów o cycowaniu :)

Dziewczyny,mam zabawny problem. Nadprodukcja mleka...ale tylko w jednym cycu. Co tu zrobić?
Na pewno nie odciągaj z tej piersi bo tylko pobudzisz mocniej laktację, najlepiej położnej dopytaj ale chyba okłady są jednym z rozwiązań. Ja zamiast kapusty mam w zanadrzu okład canpola (Canpol Babies Żelowy Kompres Na Piersi 16/201 - Ceneo.pl)
w zestawie były pokrowce co by do skóry bezpośrednio nie przykładać.

Ulżyło mi, że nie tylko ja odczuwam tak wielki dyskomfort w momencie przystawienia malucha. Zupełnie nie pamiętałam jak było na początku z pierwszym, ale miałam wtedy zahartowane sutki masażami i kremowaniem w teraz nie mogłam się za to zabrać w obawie przyspieszenia akcji.
 
reklama
Ja tak jak Madzikim mam medela swing. U mnie jest trochę szybciej ze ściąganiem, bo mleko leci mi bardzo mocno. Jak mały ciągnie z jednej piersi to automatycznie pokarm wycieka mi z drugiej, a jak już skończy to muszę przez jakieś 30 sekund uciskać sutki żeby przestał lecieć. Taka moja uroda ;-)

A na nadmiar pokarmu faktycznie kapusta jest rewelacyjna.
 
Ostatnia edycja:
Magda, mnie tak bolalo przez pierwsze dni i bardzo pomogl mi krem Medeli Purelan 100. Nie trzeba go zmywac do karmienia. Teraz juz nie boli wcale, chyba ze maly jest bardzo glodny i zbyt lapczywie zlapie, wtedy pierwszych kilka sekund jest nieprzyjemnych.

L-oka, ja tez laktatorem eletrycznym odciagam w ok 10min jedna piers, mam model Medela Swing.
 
Mnie też boli na samym początku. Czasem jak źle złapie to naprawdę zaboli, ale wtedy staram się dopchać jej cyca głębiej i jest lepiej.
Niby problemów z karmieniem nie miałam, ale i tak w szpitalu pani od laktacji pokazała mi jak prawidłowo przystawiać dziecko, żeby dobrze złapało.

Madziolina jak synek nie ma za co złapać to sprawdzą się osłonki do karmienia, bo wtedy sutek sam się do nich dostosowuje i dziecku jest łatwiej chwytać. Właśnie taki problem miała dziewczyna, która ze mną leżała i pomogło.

U mnie z produkcją mleka nie ma problemu, czasem piersi mam bardzo twarde, ale córcia je zwykle co 2 godziny, a czasem nawet częściej, więc nadąża opróżniać.
 
U mnie jedna wielka kicha z cycowaniem :( Mleczka na kropelki a młody naraz 60 ml już wypija.Dzisiaj 5 dzień a nawału a nawet początku ani śladu. Piję herbatki ale nic nie dają, bawarka to samo, prysznic też nic. Po 30 min walki laktatorem elektrycznym były 4 (słownie: cztery) krople.... Macie jeszcze jakieś sposoby na pobudzenie laktacji? Stres jako powód braku raczej odpada bo przy córze już to przerabiałam i teraz na spokojnie wszystko przyjmuję, tylko szkoda mi, bo młody chętnie się przystawia i ssie, nawet brodawek nie mam poranionych tylko z pustego to i tak nic nie da
 
Salcia mi pomogło Krmi karmelowe - 2 buteleczki wypiłam i mleko wrocilo. Teraz juz nie mam problemów. Spróbować nie zaszkodzi :) Dodatkowo sporo pij płynów - min 3l dziennie, zawsze przy karmieniu stawiaj sobie szklanke z napojem i wypijaj w trakcie. No i walcz - nie poddawaj sie, trzymam kciuki :)
 
Ja też mam Medelę Swing i sprawuje się znakomicie.
Już doprowadziłam nadaktywnego cyca do porządku, teraz stymuluję drugiego, żeby się wyrównało i powinno być jutro, pojutrze dobrze. Ale powoli przestaje mi się cycowanie podobać, czuję się jak mleczarnia na każde zawołanie, plus mąż doprowadza mnie do szału, bo jak mała płacze, to mnie namawia, żebym ją przystawiła nawet, jak jest najedzona, bo przy cycu się lepiej uspokaja. Nie wiem, mam nadzieję, że szybko miną te problemy, bo inaczej skończy się na odciąganiu i podawaniu małej z butli.
 
Dziewczyny a czy wasze maluchy też tak mają ze w dzień jedzą z obu piersi po czym jak zasną to na 3 -4 godziny, a w nocy tylko jedna piers i mój odpada a potem budzi się co 1,5 godziny...? :-\ kurczę nie wiem jak mu dzień z nocą zamienić.
Patuśka, mój też jak nie śpi to by tylko na cycu wisiał, ale już się wycwanilam i daję mu jedna pierś max na 30 minut, potem przewijam i jak nadal się drze to dostaje drugą też max 30 minut, ale zazwyczaj ssie 10 minut ;-) a potem już nie ma zmiłuj smoczek i tyle.. w dzień wozek go usypia jak sam smoczek nie daje rady... I o następne karmienie może się upomnieć najwcześniej po 2 godzinach :-)
 
reklama
Ech ja czuje wyrzuty sumienia, ale kurcze dla mnie to karmienie cyckiem jest przereklamowane. Tzn. oczywiscie na pewno mleko matki jest dla dziecka najlepsze i z tym sie zgadzam i dlatego kupilam sobie elektryczna dojarke ( dla odmiany ja mam laktator Lovi), ale sam proces pol, czy godzinnego karmienia zadnej frajdy mi nie sprawia. Moze to dlatego ze nie umiem Mlodego dobrze przystawic, i on sie denerwuje i ja, ale jakos specjalnie nie czuje by przez cycowanie wzmacniala sie nasza wiez. On sie dodatkowo nie umie porzadnie najesc, bo zawsze jakas zla pozycje obiore, albo on sie nie tak ustawi jak trzeba ( zeby nie bylo, ogladalam filmiki instruktazowe, ale ja po prostu za cholere nie umiem odwzorowac prawidlowego przystawienia dziecka, nawet gdybym sie masa poduszek obtoczyla).

Proces wzmacniania wiezi z dzieckiem za to uwielbiam poglebiac przez noszenie malego po jedzeniu i spiewanie mu do snu. Moge tak nawet i godzine i chyba nigdy mi sie nie znudzi :-) No, jedyne co na tym cierpi to moje gardlo, ale od czego jest zakupiony w ciazy, a nie uzywany *spam* :-D
 
Do góry