reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kilka słów o cycowaniu :)

u mnie cycowanie wygląda tak, że małą muszę dostawiać po 30 minut do każdej piersi a i tak nie zawsze jest najedzona więc czasem muszę ją jeszcze dopchać sztucznym..na szczęście w nocy daje mi pospać po 4 godzinki zdarzyło się i 5 więc jest dobrze, chociaż wtedy pokarm się zbiera i bolą piersi. w dzień się budzi co 2-3 godzinki. tylko zawsze przed karmieniem muszę cyca rozbujać laktatorem bo jest za twardy i Lila nie chce chwytać i mi szkoda bo marnowane mleczko z tego..
 
reklama
U mnie najwiecej je wiecorem i w nocy i spi wtedy po 3-4 h spokojnie. Natomiast w dzien je max 20 minut i czasem dojada po 1h (wtedy podaje ta sama piers bo to na 5 - 10 minut). I spi tak ok 2h w dzien i znowu proces od nowa :)
 
No ja dostawiam go, ale on nie umie wogole lapac, a tym bardziej ssac, zaraz placze, zanosi sie, dlatego zaczynam sie zastanawiac czy nie sciagac docelowo i dawac w butli. AguniaGR a jaki masz ten laktator?
Kurde zaczynam miec takie mysli, ze nie dalam rady...

opcja stara jak świat jest taka, że zanosi się bo jest głodny. Spróbuj metody z podawaniem z butli przed cycem. Niektóre dzieciaki lepiej łapą i ssają jak są spokojne i mniej głodne. Możesz spróbować.

Co do karmienia się nie wpowiadam, bo Lusia to 2 miesięczny smok. Obali 2 cyc i zacznie tak wrzeszczeć, że muszę 90 mm dowalić. Potem 4-8 godzin jest na cyckach (na żądanie) a potem znów wpada w szał i musi po 2 cycach dostać jeszcze mm
 
Ja ze swojej strony polecam poszukanie Poradni laktacyjnej. U nas są dwie jedna prywatna i tam płatne wizyty domowei druga przy szpitalu darmowa.Co prawda czekałam w tej przyszpitalnej na wizytę tydzień, no i trzeba pojawić się samemu z noworodem ale uważam, że było warto! Zyskałam spokój, że dobrze robię.Okazało się,że mała trochę za płytko chwyta, pani pokazała jak korygować, no i mamy zielone światło na schodzenie z mieszanki bo ładnie przybiera. Co prawda jeszcze pozostaje kwestia "wiszenia" i spania na mnie ale myśle, że to będziemy normować powoli.Ważne, że mleka nie za mało bo tego się obawiałam!
 
Ech ja czuje wyrzuty sumienia, ale kurcze dla mnie to karmienie cyckiem jest przereklamowane. Tzn. oczywiscie na pewno mleko matki jest dla dziecka najlepsze i z tym sie zgadzam i dlatego kupilam sobie elektryczna dojarke ( dla odmiany ja mam laktator Lovi), ale sam proces pol, czy godzinnego karmienia zadnej frajdy mi nie sprawia. Moze to dlatego ze nie umiem Mlodego dobrze przystawic, i on sie denerwuje i ja, ale jakos specjalnie nie czuje by przez cycowanie wzmacniala sie nasza wiez. On sie dodatkowo nie umie porzadnie najesc, bo zawsze jakas zla pozycje obiore, albo on sie nie tak ustawi jak trzeba ( zeby nie bylo, ogladalam filmiki instruktazowe, ale ja po prostu za cholere nie umiem odwzorowac prawidlowego przystawienia dziecka, nawet gdybym sie masa poduszek obtoczyla).

Proces wzmacniania wiezi z dzieckiem za to uwielbiam poglebiac przez noszenie malego po jedzeniu i spiewanie mu do snu. Moge tak nawet i godzine i chyba nigdy mi sie nie znudzi :-) No, jedyne co na tym cierpi to moje gardlo, ale od czego jest zakupiony w ciazy, a nie uzywany *spam* :-D

Zovita - córkę karmię cycem 1,5roku i jedyna więź, która z tego powstała to między nią a cyckami. A mama to to coś przyczepione do cycków. Ten aspekt jest dla mnie stanowczo przereklamowany, albo po prostu u mnie to nie działa.
Co do pozycji to zgadzam się, że najlepiej jest tak ktoś Cię poinstruuje. Mi bardzo pomogła położna środowiskowa.
 
Ja równiez w szpitalu miaam konsultacje laktacyjne i bardzo mi pomogły. Pani pokazał jak przystawic, sprawdzila jak Maluch ssie piers i czy dobrze ustawia ustka. Dostalam kilka cennych wskazówek i pozniej tylko mleka brakowało :) ale juz wszystko jest i ciesze sie ze Maluch je z piersi
 
Madziolina moim zdaniem potrzebujesz konsultacji z doradcą. Czasami uczą matkę i dziecko godzinę, dwie. Czasami trzeba podjechać kilka razy na konsultacje. Bardzo ważna rzecz: butelka skutecznie rozleniwia dziecko, które ma problem ze ssaniem piersi. Przy butli nic nie musi sie napracować a przy piersi napompowali trochę musi, żeby poleciało...
 
U mnie dalej mleczka jak na lekarstwo mimo częstego przystawiania. Jeszcze połozna powiedziała, że źle się przyssiewa i raczej ciamka cyca a nie pije mleczko bo nie słychać mlaskania, ale ćwiczymy ile się da i narazie efekt jest taki, że od 3 dni zjada dodatkowo taka samą ilość mm, czyli moze mojego coś wyciąga. Ja po 15 min z każdego cyca wkładam młodemu do buźki cienką sondę a końcówke do mleczka i w ten sposób troszkę oszukujemy- uczy się ssać, nie ma smoka ale mieszankę całą wciąga. Pomysł pani z poradni laktacyjnej- przy córze się nie sprawdził a teraz troszkę działa. Tylko czasami w nocy sie poddaję. Dzisiaj co 1.5 h pobudka i oczy na zapałki
 
reklama
Do góry