reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kilka słów o cycowaniu :)

Jotemko ja to chyba dzieki Tobie karmie :) no i karmi :D

A wczpraj mialam kryzys i juz prawie dalam mm - ale pomyslalam sobie ze nie po to tyle walczylam. Mały po spacerze jak sie przyssal do piersi to karmilam z drobniutkimi przerwmi prawie 4h !!! N przemian juz dwałam piersi a on ciagle byl glodny i glodny. Nie dalam butli zeby piersi wiedzialy jakie on ma zapotrzebowanie ale powiem Wam ze juz mi sil brakowało momentami :) A teraz jada normalnie znowu, po ok 40 min. wiec luzik.
 
reklama
Ja wczoraj zaliczyłam jedno Karmi, bo miałam dużo stresu i zauważyłam, że coś jakby mniej tego mleka mam. I się poprawiło:)
Byłam u dentysty i kobieta powiedziała, że nie mogę przez kilka godzin, a najlepiej 10-12 karmić, tylko odciągać i do zlewu, no i oczywiście miałam ściągnięty pokarm i jeszcze rozmrożony, łącznie tego było około 200 ml. I co... Młodej nie starczyło tyle na marne 5h, w dodatku dostała strasznych problemów z brzuszkiem, po kilku godzinach ciągłego płaczu dostała 30 ml mm-po raz pierwszy odkąd wróciliśmy ze szpitala- i zasnęła w końcu na 3h. Nie miałam wyrzutów sumienia, po co dziecko męczyć... Najadła się, odpoczęła i poczuła lepiej. A cyca dostała w nocy kilka razy :)
 
My ruszamy z cycem po rozlace na patologii. Jak schodzilam do malego to go dostawialam ale to nie na kazde karmienie. Od wczoraj jestesmy razem i w nocy byl tylko cyc. Raz przespal 3 h, potem 2, a potem to juz co godzine byly pobudki nas ranem. W koncu przed 6 dostal cyca i dopil mm ale znowu tylko 10ml! No ale spi teraz grzecznie. Gdyby nie to ze musi jak najwiecej pod lampami lezec to bym pewnie przezyla i mu tego mm nie dawala tylko czesciej do cyca dostawiala, bo widze ze produkcja mi ruszyla na dobre. Takze jestem dobrej mysli. Oby tylko z waga bylo ok.
 
U nas karmienie też co chwile średnio co godzine przez godzine :)
Mam pytanie czy wasze dzieci też tak ulewaja jeju już mam dość
Pije jakies 15 min potem odpoczywa więc ja go do odbicia odbije pije i odbija znowu potem go trzymam na rękach jakies 20 min kładę na poduszce klinowej i za chwile ulewa wrrrr i za chwile znowu głodny
Ala tak nie miała ona wymiotowala często bo się krztusila
No cóż mam nadzieje że się unormuje
 
U nas karmienie nie trwa dlugo, zazwyczaj 20-30 min z obu piersi. Tylko pomiedzy jedna a druga piersia tez musze zrobic przerwe na odbicie bo inaczej sie denerwuje i nie chce zassac. Ignasiowi tez sie ulewalo juz od pierwszej doby. Teraz jak pilnuje tego odbijania i przerw to jest zdecydowanie lepiej.
 
Lizzy - u mnie Oliwia ani nie ulewała ani nawet nie odbijała, za to Miśkowi od początku się ulewa. I to tak jak piszesz. W ciągu pierwszego dnia w domu załatwił niemal wszystkie ubranka. Teraz jest trochę lepiej - może dlatego że czesciej odbijam, ale jak śpi to i tak niemal zawsze coś jeszcze mu pójdzie.
 
Ignas wlasnie obalil jednego cyca i poszedl spac po kapieli oddzialowej. Ciekawe na jak dlugo mu starczy bo zawsze dostawiam go do obu piersi, chociaz nie zawsze obie oproznia. Strasznie sie ciesze ze coraz wiecej tego pokarmu mam i ze udalo nam sie do cyca wrocic. Na wadze juz nie ubywa wiec widocznie mu wystarcza.
A Tymek tez ani nie ulewal, ani nie odbijal wiec dla mnie to nowosc. No ale coz, dzieci nie moga byc takie same. Wystarczy ze oboje sa grzeczni.
 
U nas tez niestety czesto jest ulewanie. Niestety synek je dosyc łapczywie na poczatku i tez sie czasem dławi Staram sie zeby sobie odbijał ale ciezko z tym odbijaniem bo nie chce nic działać. Macie jakies sprawdzone sposoby? Ja nosze na ramieniu ale chetnie poznam inne metody :)
 
U mnie na ramieniu chyba najlepiej odbija, czasem też kładę go na kolanach (jedną nogę opieram trochę wyżej - na niej ukladam główkę i ramiona, na drugiej tułów i pupę). Teoretyczne można też dziecko "sadzać" podtrzymując ramiona i główkę, ale mi się jakoś to nie widzi.
 
reklama
My mamy kosmos z tym odbijaniem, mała się strasznie zapowietrza i czasem trzeba ją 30 minut nosić i klepać po pleckach, żeby odbiła. A jak nie odbije, to jest wielogodzinny płacz.
 
Do góry