reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kiedy pierwszy telefon?

Mój 9latek/2klasa ma telefon. W szkole na lekcjach i przerwach ma wyłączony. Może go włączyć dopiero po lekcjach na świetlicy ale też nie mogą używać tam telefonów do grania. Jedynie do kontaktu z rodzicami.
Co do gier to w ciągu tygodnia ma zablokowane, w weekend ma po 2h w sob i niedzielę. Ewentualnie raz na jakiś czas godzinkę w ciągu dnia. Mamy zainstalowaną aplikacje family link .
Jak zrobi się już tak naprawdę ciepło będzie sam jeździł rowerem do szkoły i chcemy mieć z nim kontakt.
 
reklama
Domyślam się, że pewnie nie masz wyboru co do zmiany szkoły - ale jak dla mnie to przede wszystkim z nią coś jest nie tak. U nas dzieci w szkole używają telefonów tylko w momencie kiedy są do tego potrzebne np. by zrobić zdjęcie testu (nie wydają ich do domu) czy właśnie jakby coś się stało. A tak nikt telefonów nie używa i nie ma z tym problemu. I z tego co rozmawiam z koleżankami, które mają dzieci w państwowych placówkach to wszędzie tak jest. Ja bym na pewno próbowała jakoś z tym walczyć - jak nie nauczyciele to przecież jest jeszcze kuratorium itd.
Mam wybór, zaczelam od tego, żeby coś uporządkować w tej szkole, wpisałam się do rady rodziców by mieć realny ogląd sytuacji i wypływ na deyczje. Poza tym skonsultowalam swoje dziecko z zewnętrznym psychologiem, bo jestem ostatnia, która wierzy w to, że ucieczka jest rozwiązaniem i zmiana na lepsze. Ale po ostatnim spotkaniu z dyrekcją ja jestem przekonana, mąż chyba też już dojrzał po wizycie u psycholog i pedagog szkolnej. Teraz syn musi zrobic zobowiązanie, że dostosuje się do utraty wygód. Jednakze zwykle patrzę poza czubek swojego nosa i ubolewam, że tam zostana setki dzieci, które będą kisic się w tym smartfonowo-przemocowym środowisku, w którym nauczyciel nic nie może.
 
Do góry