reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kiedy na zakupy ;)

Traschka ja też z kołyską dostałam gruby materac piankowy - czyściutki, pachnący i nie zamierzam kupować nowego. Wydaje mi się, że nie ma co wpadać w przesadę - po stanie materaca możesz osądzić, czy się nadaje czy nie, a zdezynfekować można chociażby parą pod ciśnieniem. Myślę, że jeśli chodzi o łóżeczko, które ma stać i służyć dziecku 2-3 lata, to warto kupić swój nowy materacyk, ale jeśli się będzie używało go tylko przez kilka miesięcy, to nie ma sensu.
 
reklama
ja myślę o butelkach i smoczkach loviZobacz załącznik 319967 smocek_lovi.jpg1_93c37efb9919.jpg tylko czy smoczki trzeba mieć od razu? Jak to jest??

Traschka, ja czytałam, ze właśnie nie znikają one w praniu a to że inne dziecko odkształciło materacyk może spowodować wady kręgosłupa i nawet rodzeństwo nie powinno mieć po sobie. Ponoć dwie rzeczy trzeba mieć nowe- materacyk i fotelik (po dwóch latach coś tam się niby dzieje z tworzywem z którego jest fotelik i w razi wypadku jest on mniej bezpieczny). NIe wiem czy to prawda, ale kupię obie te rzeczy nowe.
 
a w temacie butelek: właśnie była u mnie kuzynka, rozmawiałyśmy o butelkach i smoczkach; powiedziała że mieli największy problem z doborem właśnie odpowiedniej butelki, bo mała nie chciała z każdej pić; najpierw kupowali drogie, markowe - i nic - potem po wielu próbach okazało się, że mała je tylko z takich zwykłych butelek ze smoczkami starego typu; więc tak mi poradziła, żeby nie kupować wszystkiego jednej firmy tylko probować, czy w ogóle butelka spasuje dziecku
 
Aestima - jeśli chodz o smoczki to chyba zależy od dziecka, moja Dominika miała tak wielką potrzebę ssania, że bez smoczka nie dałabym rady. Smoczki miałam kupione od początku. Natomiast Damian nie używał smoczka żadnego, nawet tego w butelce. Zawsze na każdą próbę włożenia mu smoka do buzi lub podania mu coś przez smoczek z butelce miał odruch wymiotny. Było to trochę problemem, ponieważ nie mogłam go nigdzie zostawić. Karmiłam tylko i wyłącznie piersią i jak gdzies musiałam wyjść mama karmiła Damiana moim mlekiem podając je łyżeczką. Nie było innej możliwości :-). Dlatego Damian mając np pół roku potrafił napić się z kubeczka, lub przez słomkę a smoczka wcale nie tolerował.
Jeśli chodzi o laktator to miałam jeden ręczny i jeden elektryczny i zdecydowanie polecam elektryczny, sprawdził się już w drugą dobę po porodzie w szpitalu jak miałam tzw. nawał pokarmu.
 
Kati, czytałam, ze jest dobry, dlatego wzięłam... :)


No własnie ze smoczkami bardzo różnie bywa.. Ja stwierdziłam, ze do szpitala nie będę brała (a w domu miałam kupione - wszystkie firmy Nuby), a okazało się, ze Jasiek potrzebował już w szpitalu i wspomogła mnie koleżanka (miała avent). Potem Jasiek nie chciał już innego kształtu. Przerzuciłam się tylko na canpola, bo ten sam kształt kosztował 4 razy mniej...
Natomiast jeśli chodzi o picie, to w ogóle nie było mowy, zeby Jasiek napił się z butelki, dlatego teraz nie zamierzam kupować ani jednej (jedna jest w zestawie z laktatorem). Jak miał 6 mcy dawałam mu pić z kubeczka (kapka ;)) znalazłam taki fajny kształt w canpolu (potem zmienili nazwę na lovi) i najpierw nauczył się pić z tego kapka, a potem przerzuciłam go na niekapka... ;)

Co do laktatorów to zależy od firmy. Doris chwali elektryczny, a ja mam wręcz przeciwne doświadczenie... Jak urodziłam Wikę miałam 2 laktatory:
1. elektryczny nuk - nie polecam nikomu, beznadzieja
2. ręczny medela - rewelacja, dobra regulacja siły ssania i bardzo wygodny

Teraz kupiłam ręczny tommee tippee. Myślę, ze elektryczny (dobrej firmy) przyda się mamom, które planują powrót do pracy i dalsze karmienie piersią...
 
odebrałam cały stos rzeczy! Materacyk jest cieniutki piankowy i mam wrażenie, że szczeble będą sie przez niego wbijać w plecki:) Ale porządny, czyściutki i pachnący. Kolega mówił, że dobrze przy odzwyczajaniu od pieluchy (rany kiedy to bedzie!!!) mieć taki materacyk, więc na pewno się przyda. Poza tym czyściutka i pachnąca kołderka z podusią (mam juz dwa komplety, też na zapas) i całą wielką pakę pościeli na zmianę! Pościel śliczna, jedna w biedronki, druga wygląda jak nowa w kaczuszki, trzecia w fale i czwarta we wzorki!! Rany, to chyba do końca życia:) No i do tego stos prześcieradełek:) Ubranek mi nie dali, bo stwiedzili, że po ich obejrzeniu doszli do wniosku, że są już strasznie wyświechtane (mają trójkę dzieci) i wstyd byłoby im dawać coś takiego. WOlą podrzucić do mopsu:) Starsznie się cieszę, tym bardziej że jak kiedyś wspominałam ledwo ich znam a tu taka niespodzianka...
 
Ja dostałam butelkę w zestawie "połówkowym" u ginekologa i nie zamierzam póki co kupować więcej, mając nadzieję, że na początku wystarczy cyc :-) Natomiast smoczek - uspokajacz na pewno zakupię, jeszcze nie wiem, jaki.
 
Moja sprzed 4 lat z małymi poprawkami: [...]

Zebra, świetna lista :-) Na mojej jest jeszcze rożek / otulaczek - ja sobie zrobię z kocyka i poszewki [wypróbowane na oddziale - dla mnie najwygodniejsze ;-)]

Jeszcze jedna lista jest ważna. Co zabrać do szpitala. Ja np. nie wiem, czy pomyślałabym o klapkach pod prysznic - pewnie K. musiałby mi dowozić :-p Fajnie, jak jest wszystko wypisane.

Musimy też pamiętać o rzeczach dla siebie, typu duże podpaski, specjalne majtki, koszule do karmienia, staniki do karmienia... To też sobie wypisałam, bo pewnie zapomnę o sobie na koniec ;-)
 
reklama
Zołza masz rację, lista co zabrać do szpitala też bardzo ważna :)

Można poszukać na stronie szpitala w którym zamierzamy rodzić, często jest podana, tym bardziej, że w niektórych szpitalach są pewne rzeczy ogólnodostępne (np. pieluchy, podkłady, kosmetyki itp).
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry