reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kiedy na zakupy ;)

U nas jest tak, że M. ze swojej pensji opłaca kredyt, mieszkanie, zakupy itp a ja ze swojej maciupeńkiej pensyjki kupuję rzeczy dla maleństwa. Na wózek dołożyliśmy z oszczędnościowego, a ja wczoraj w Ikei spłukałąm się całkiem. Dobrze, że nie dostałąm jeszcze całej wypłąty... :)
 
reklama
traschka różnie wychodzi jak pamietam z ostatnich zakupów np. ten kubek IKEA | Kawa i herbata | Kubki i filiżanki | FÄRGRIK | Kubek, u nas 1,99 a ja w Ostravie płaciłam w przeliczeniu 1,50
i tak kilka rzeczy sie nazbierało. Nie wiem jak teraz stoi korona, mam kilka set koron w domu.
Ja mam do Ostravy ok 30 km a do Katowic 65 km.

A w Ostravie to polecam ulicę Stodolni ale to na imprezy:-), a takze duże piekne zoo :-), choć rynek też niczego sobie. Tylko tam sie trzeba mocno orientować w terenie bo to duuuże miasto :-)
 
Ja tez zaczęłam szaleć z zakupami. Co prawda dla trochę starszego dziecka, bo tak od 9 m-ca do 2 lat, ale radość taka sama. Uważam, ze na tym etapie nie ma już co zwlekac, bo po pierwsze tak jak piszecie nie wiadomo jak będziemy się trzymać, a po drugie jak się sukcesywnie kupuje to tak po kieszeni nie czuć. Ja teraz kupuje już ciuszki na następna zimę, bo są już przeceny zimowe-kurtki, swetry, buciki
itd. Ostatnio kupiłam kurtkę przeceniona z 50 na 9! Poza tym strasznie mi się podobała, bo ma styl taki "stary-malutki"
kati mój mąż jest spod Ostrawy. Podobno jest tam pięknie. Nigdy nie byłam w Czechach, ale na pewno kiedyś zawitam
;)
 
Nadzieja zarówno po Czeskiej jak i po Polskiej stronie Bramy Morawskiej jest pięknie :-) mieszkam tu od urodzenia więc polecam. Jak byłam na studiach to zaprosiłam do siebie koleżankę i ona była zaskoczona, że śląsk a tak zielono, pięknie itd... a Czechy też uwielbiam, kiedyś mieszkałam 5 km od granicy, teraz 12 km i cały czas tam jeżdżę :-)
 
Wklej koniecznie, ja muszę dokupić trochę bawełnianych pajacyków dla Małego na początek, bo w dzinach moze mu być niewygodnie i po domu przydałyby się właśnie zwykłe pajacyki. A nie ukrywam, że szalenie podoba mi się zestaw : fajne dziny i koszula i jeszcze jak trochę podrośnie- takie małe dorosłe trampeczki- taki mały facecik:)
 
Mysia, Ty się nie stresuj facetami - ten "typ" tak ma, niestety.
Zakupy rób sobie sama, zamawiaj na allegro to co potrzebujesz, mężowi powiedz tylko że przyjdzie paczka i tyle :sorry: albo nic nie mów ;-) co do grubszych przedmiotów to notuj sobie wszystko w notatniku - co byś chciała, jakiej firmy, jaki kolor, z jakiego sklepu. Jak mężowy będzie Ci się w maju wchrzaniał w zakupy to mu wtedy oznajmisz z dumą że sama już podjęłaś decyzję dawno temu i nie życzysz sobie by ktoś (czyli on :-p) na hop siup podejmował nieprzemyślane decyzje.
Tak wiem - dobrze jest komuś radzić :zawstydzona/y: Ale ja na ogól bardzo butna jestem i jak ktoś mi sprawia problemy to je po prostu eliminuje i tyle :sorry:


Madzioolka, ja też nikomu nie pozwalam nikomu by ktoś za mnie kupował rzeczy dla dzidziusia ;-)
Raz - że dla mnie to sama przyjemność. Dwa - to moje dziecko i basta.
Niektórzy nie zwracają uwagę czy coś nadaje czy nie, po prostu kupują nie patrząc na nic.
Na przykładzie Marcela moge powiedzieć że dostał ubranka dużo większe (np na rok, czy na 1,5) które wziąwszy pod uwagę porę roku nie nadawały się do ubrania:baffled: (np jakieś ciepłe dresiki były dobre na niego w okresie letnim). Albo tłumaczyłam że nie znoszę takich polarkowych (welurkowych) pajacyków, bluzek itp. Dla mnie są one okropne, mało praktyczne, zbyt ciepłe (Marcel jest z maja). Potem doszła u Marcela skaza białkowa więc mógł nosić tylko bawełniane ubranka. Ale jak widziałam że dostawał takie od rodzinki to od razu oddawałam z prośbą że chce bawełniane :-p
Już nie wspomnę o jakiś fatalnych wzorkach, kolorkach ubranek :baffled:
 
BARMANKA moje zdanie co do ubranek jest takie same jak twoje; ja najlepiej wiem co jest dobre dla moich dzieci, jak ktoś upiera się żeby koniecznie kupić Franusiowi jakaś rzecz to mówię żeby dał mi te pieniądze które ma zamiar przeznaczyć na zakup ubranka czy zabawki. Jedyna osoba, co do której mam zaufanie w sprawach zakupów to moja mama, ona najpierw dwa razy się upewni a dopiero pózniej kupuje.
 
reklama
To ja jakaś inna jestem. Albo moi znajomi i rodzina mają taki dobry gust, w sumie też możliwe:) Jak na razie to co dostałąm szalenie mi się podoba! Moja mama zawsze wybiera dokładnie te rzeczy co ja, od koleżanek dostałąm ostanio zestaw różowych skarpeteczek, rewelacja! Jakieś ładne body i tego typu rzeczy, jeszcze mi się zdarzyło żebym z czegoś była niezadowolona. ALbo mam niskie wymagania:)
 
Do góry