reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kiedy na l4 podczas epidemii?

Jestem w 7 miesiącu i pracuję do 1 sierpnia.
Nie „musiałam” pracować - umowa na czas nieokreślony od dawna i mogłabym spokojnie iść na zwolnienie, ale nie mam w ciąży żadnych dolegliwości które by mnie do tego skłaniały, więc dla mnie L4 od początku byłoby wyłudzeniem.
Wiem, że ciąża jest szczególnym stanem i zwolnienie może być używane częściej niż w innych grupach, ale nie zmienia to faktu, że lekarze nie powinni wystawiać zwolnień „na ciążę” - jeśli ciężarna ma wskazania medyczne to ok, ale chęć odpoczynku czy nielubiana praca - to dla mnie nie powinno być przez lekarzy traktowane jako powód do zwolnienia.
Racja ale są takie miejsca gdzie ciężarna, szczególnie we wcześniej ciąży powinna być na l4. Ja pracuje w przedszkolu. Ginekolog dała mi zwolnieniie ze względu na zagrożenie zarażeniem się nie tylko covid, jest dużo innych chorób a te zakaźne we wczesnej ciąży są niebezpieczne. Znam przypadek dziewczyny, która zaraziła się cytomegalia i poroniła. Lekarka powiedziała, ze jak np w 2 trym będę chciała wrócić do pracy to ok, ale 1 trymestr nie. No i dodam, że praca z małymi dziećmi to jest praca fizyczna i dosyć niebezpieczna. Wiele razy dostałam kopniaka od dziecka bo się np awanturowało, niekiedy dziecko trzeba wziąć na ręce. Przez wszystkie godziny pracy jest się w pełnej gotowości. Także czy wszędzie praca w ciąży jest bezpieczna, nie. I takie mowiebie, ze ktoś idzie na l4 bo chce odpocząć jest trochę niesprawiedliwe. Ja bym chciała pracować ale nie mogę. Zdrowie dziecka jest najważniejsze. Koniec i kropka.
 
reklama
Oczywiście zgadzam się z Tobą . Nie każdej z kobiet łatwo jest zajść w ciążę, czasami próby trwają wiele czasu a wtedy nie praca jest ważna tylko zdrowie dziecka i matki.
 
Jestem dopiero w 7 tygodniu ciąży, a lekarz już w szóstym proponował mi zwolnienie. Nie przyjęłam, zamierzam pracować tak długo jak tylko będę mogła, prowadzę sklep. Teraz niestety jestem na zwolnieniu lekarskim, bo dostałam zapalenie pęcherza i jestem na antybiotyku. :( :(
 
Ja ze względu na prace fizyczna dzwiganie itp poszłam prawie odrazu jak potwierdzono ze to ciąża. Był to chyba jakoś początek 2 miesiąca. I dobrze ze to zrobiłam bo kilka dni po pójściu na l4 zaczęły się wymioty osłabienie i bóle brzucha
 
Ja zastanawiamy sie również nad tym.
Pracuje w przedszkolu. I pierwsza wizyta u ginekologa przede mną. Dziwgamy i dzieci i sprzątamy itp, a ryzyko ogromne chorób i niebezpieczeństwo w innych przypadkach. Rotacja rodziców bo sa różne grupy i mimo wszystko nw schodach się mijamy.
5 tydzień dzis mi sie zaczął i Mdłości.
A starałam się ponad półtora roku ze względu na problemy zdrowotne. Nie chcę ryzykować. Czrkam tylko do wizyty az usłysze serduszko i raczej pójdę na l4.
 
Ja odeszłam praktycznie na początku. Pracuje z ludźmi, tak wieć postanowiłam nie ryzykowac, szczególnie że nie wiadomo bylo jak powazny jest ten wirus. Nie załuję, nikt mi problemów nie robił.
 
Ja odeszłam praktycznie na początku. Pracuje z ludźmi, tak wieć postanowiłam nie ryzykowac, szczególnie że nie wiadomo bylo jak powazny jest ten wirus. Nie załuję, nikt mi problemów nie robił.
W poniedziałek mam wizytę, tez wezmę odrazu. Kontakt z ludźmi i dziecmi, dużo pracy. A brzuch boli. Więc nie chce ryzykować
 
Wiecie co... tak sobie myślę. Jak pracę się straci, to się inną dostanie. Jak nie daj Boże coś się z dzieckiem stanie, to.... No właśnie. Praca prac nie równa. Jedna będzie siedziała w dobrej kondycji w pokoju jednoosobowym albo w ogóle pracowała zdalnie, a dla drugiej te same warunki plus do tego silne wymioty czy nudności już mogą czynić ją niezdolną do pracy.
 
Ja na razie pracuję-praca biurowa w małej firmie, siedzę w biurze tylko z jedną koleżankę. Obecnie czuję się w miarę dobrze, nie mam żadnych naprawdę utrudniających życie dolegliwości(typu mdłości) więc jeszcze nie planuję iść na zwolnienie, ale też nie wykluczam pójścia na nie jeśliby sytuacja uległa zmianie np. w firmie, w której pracuję zaczął by się sezon grypowy lub zasadniczo by się zwiększyło zagrożenie ze strony covid-19(w moim województwie jest na razie relatywnie mało zachorowań-jestem z woj.Lubuskiego).
 
reklama
Ja na razie pracuję-praca biurowa w małej firmie, siedzę w biurze tylko z jedną koleżankę. Obecnie czuję się w miarę dobrze, nie mam żadnych naprawdę utrudniających życie dolegliwości(typu mdłości) więc jeszcze nie planuję iść na zwolnienie, ale też nie wykluczam pójścia na nie jeśliby sytuacja uległa zmianie np. w firmie, w której pracuję zaczął by się sezon grypowy lub zasadniczo by się zwiększyło zagrożenie ze strony covid-19(w moim województwie jest na razie relatywnie mało zachorowań-jestem z woj.Lubuskiego).
Niby mało chorych jest, ale i równie mało testów jest wykonywanych w porównaniu z innymi województwami. Tak samo kiedyś na Podlasiu NIBY był spokój, ale testów robiło się tyle co nic. Teraz laboratoria pracują pełna parą i ilość testów jest co raz większa (ale i tak za mało)a to się przekłada na ilość aktywnych przypadków. Ten względny spokój może być złudny.

Na zdjęciu stan z końca września.
EjATjKeXkAA1q4x.jpeg
 
Do góry