dadzi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 29 Sierpień 2016
- Postów
- 11 473
Racja ale są takie miejsca gdzie ciężarna, szczególnie we wcześniej ciąży powinna być na l4. Ja pracuje w przedszkolu. Ginekolog dała mi zwolnieniie ze względu na zagrożenie zarażeniem się nie tylko covid, jest dużo innych chorób a te zakaźne we wczesnej ciąży są niebezpieczne. Znam przypadek dziewczyny, która zaraziła się cytomegalia i poroniła. Lekarka powiedziała, ze jak np w 2 trym będę chciała wrócić do pracy to ok, ale 1 trymestr nie. No i dodam, że praca z małymi dziećmi to jest praca fizyczna i dosyć niebezpieczna. Wiele razy dostałam kopniaka od dziecka bo się np awanturowało, niekiedy dziecko trzeba wziąć na ręce. Przez wszystkie godziny pracy jest się w pełnej gotowości. Także czy wszędzie praca w ciąży jest bezpieczna, nie. I takie mowiebie, ze ktoś idzie na l4 bo chce odpocząć jest trochę niesprawiedliwe. Ja bym chciała pracować ale nie mogę. Zdrowie dziecka jest najważniejsze. Koniec i kropka.Jestem w 7 miesiącu i pracuję do 1 sierpnia.
Nie „musiałam” pracować - umowa na czas nieokreślony od dawna i mogłabym spokojnie iść na zwolnienie, ale nie mam w ciąży żadnych dolegliwości które by mnie do tego skłaniały, więc dla mnie L4 od początku byłoby wyłudzeniem.
Wiem, że ciąża jest szczególnym stanem i zwolnienie może być używane częściej niż w innych grupach, ale nie zmienia to faktu, że lekarze nie powinni wystawiać zwolnień „na ciążę” - jeśli ciężarna ma wskazania medyczne to ok, ale chęć odpoczynku czy nielubiana praca - to dla mnie nie powinno być przez lekarzy traktowane jako powód do zwolnienia.