reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kiedy dziecko nie lubi jeść...

reklama
Możesz się podzielić stronka?
Ja sobie tłumacze ze dając np ten chlebek zwiększam objętość żołądka. Nie wiem czy słusznie.
To niestety tak nie działa u hipotrofika. Raczej mózg dostaje sygnał, że coś jest w żołądku, z racji tego że chleb to praktycznie same węglowodany to jest dodatkowy sygnał, że jest dostawa energii a to często skutkuje tym, że dziecko je mniej innych rzeczy- pełnowartościowych. Dla zdrowia lepiej jest gdy zje 2łyżki zupy niż dużą kromkę suchego chleba. W ten sam sposób działają zwiększacze kalorii: fantomalt, sinlac/alerlac, mleka w buteleczkach typu resourse- mega kaloryczne przez zwiększoną zawartość cukrów różnego rodzaju (fantomalt to np. 100% maltoza). Efekt jest w większości przypadków taki u hipotrofika, że przestaje jeść inne rzeczy, bo kalorie ma z tych produktów. Problem w tym, że nie distarcza witamin, minerałów, zdrowych tłuszczów i białek, więc nie ma z czego zdrowo rosnąć. A dodatkowo obciąża organizm nadmiarem cukrów, co jest niebezpieczne biorąc pod uwagę bardzo podwyższone ryzyko cukrzycy, nawet u dzieci, nawet szczupłych
 
Możesz się podzielić stronka?
zaraz wyślę na priv.
To niestety tak nie działa u hipotrofika. Raczej mózg dostaje sygnał, że coś jest w żołądku, z racji tego że chleb to praktycznie same węglowodany to jest dodatkowy sygnał, że jest dostawa energii a to często skutkuje tym, że dziecko je mniej innych rzeczy- pełnowartościowych
jednak intuicja mnie nie zawodzi.

Jestem właśnie po wojnie z zupą... Zjadł 20 łyżek i jestem z niego bardzo dumna.

Wklejam tak dla poglądu skład mleka i suppow
Link do: Zapodaj.Net - Darmowy hosting zdjęć i obrazków bez rejestracji! - 652f17eee5a77.jpg
Link do: Zapodaj.Net - Darmowy hosting zdjęć i obrazków bez rejestracji! - 39112a83933b0.jpg
 
zaraz wyślę na priv.
jednak intuicja mnie nie zawodzi.

Jestem właśnie po wojnie z zupą... Zjadł 20 łyżek i jestem z niego bardzo dumna.
Super :) oby tak dalej. I jeśli dasz radę, to ze spokojem staraj się przetrwać dni prawie nic nie jedzenia. Zdarzają się niestety.
 
mnie tego chlebka niewiele. Bardziej mi chodzi o to, ze łakomi się na inny smak. No i tez mamy tak ze jednego dnia je drugiego nie. I nadrabia w nocy piersią. Co 3 godziny musi dostać. Nawet po obfitej kolacji budzi się i płacze i bardzo intensywnie ciągnie. Z tego powodu jest kluseczka, tylko wzrostu jej brakuje. Czasem i talerz wylize
 

Załączniki

  • IMG_5545.JPG
    IMG_5545.JPG
    786,8 KB · Wyświetleń: 117
Jak słodko :)
Mój synek nigdy nie przepadał za jedzeniem w nocy. Przez pierwsze 3 miesiące trzeba karmić co 3h, więc musialam go budzić na posiłki, dziecko oczywiście złe, bo wolałby spać. Teraz kolację je około 19:20, a spać pół godziny później i budzi się około 8 następnego dnia. Wydawać by się mogło , że po takiej przerwie śniadanie powinno zniknąć na raz, ale nie zawsze tak jest :p
 
reklama
@Asteraki a jak u was z jedzeniem teraz ? Mój mały ma 15 miesięcy i od miesiąca przeżywa jakiś mocny bunt na łyżeczkę. Wcześniej odkąd skończył roczek wcinał wszystko co mu dawałam, pół dorosłego talerza zupy krem zjadał w 10-15 minut. Teraz posiłki ciągną się czasem nawet do 50 minut,40, pół godziny to już super. Widać że jest głodny ale włożyć mu tą łyżeczkę do buzi graniczy z cudem. Potrafi trzymać np minutę w buzi i wypluc. Ciągle wypluwa. Te karmienia teraz to koszmar. Mm do picia nie toleruje. Oprócz stałych posiłków dostaje jeszcze pierś 2 razy. Tylko on nie jest takim skrajnym niejadkiem bo potrafi zjeść np 15 winogron 5 biszkoptów czy pół bułki na spacerze, ogólnie potrafi dużo zjeść jak chce tylko problem w tym że to tylko na spacerach. A obiady to jest największy koszmar. Normalnie zjada może z 5 łyżeczek reszta teraz to walka. Trzeba niemal cyrk odstawiac żeby więcej zjadł:( w ostatecznym rozrachunku jego menu wygląda tak :śniadanie kaszka pszenna na 200 ml mleka praktycznie zawsze coś zostawi, jak jest naprawdę zle to tylko pół zjada
Później jakieś owoce biszkopt makaron
Obiad to objętościowo ten duży słoiczek 190 gr czasem mniej karmienie trwa od pół godziny do 50 minut sama gotuję
Później podjada symboliczne ilości z naszego obiadu, znowu jakieś owoce czy biszkopty
I kolacja to alerlac z 200 ml mleka zazwyczaj zjada wszystko + coś jeszcze jakiś owoc czy kawałek chlebka z masłem
Waży 9.500 teraz na 15 miesięcy. Waży nie najgorzej, zjada też wymagane porcje, tylko z taką niechęcią zazwyczaj że dla nas to jest walka [emoji26] tzn z niechęcią kiedy go nie zabawiamy, bo tak to nawet śmieje się w trakcie karmienia często, dbam żeby miał dobry nastrój i jedzenie źle mu się nie kojarzyło. Ale dość mam już tych cyrkow i spędzania pół dnia na karmieniu
U nas pomaga dawanie jedzenia z ulubionym piciem ( lubi niemal każde picie od soków po herbatki czy wodę problem w tym że muszę ciągle dawać mu nowe smaki). W takim sensie że nakładam pół łyżeczki zupki i zamaczam w piciu. Może u was by się coś takiego sprawdziło. A tak z ciekawości to na Twoim miejscu bym sprawdziła czy chętnie by pił to mleku mm tylko z łyżeczki. Jeśli tak to można coś z tym kombinować. Np jakieś płatki na tym mleku ? Czy to mleko z makaronem ?
 
Ostatnia edycja:
Do góry