reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kiedy byłyście gotowe ?

Ja dość szybko bo tak od 24 roku życia byłam już w sumie gotowa. Niestety miałam bardzo nieodpowiedniego partnera, on chciał dalej szalec, a ja miałam w głowie zakładanie rodziny. Na szczęście się rozeszliśmy pokojowo, niedługo później moznalam aktualnego partnera i w wieku 26 lat urodziłam pierwsze dziecko :) Jeszcze zawsze marzyłam o synku i to się spełniło 🥰 Natomiast w pierwszym zdaniu wspomniałam, że dość szybko bo jeszcze w czasach licealnych zarzekałam się, że żadnych dzieci, ale szybko mi się odmieniło 🙈
 
reklama
Ja byłam gotowa mając jakos 23-24 lata. Urodziłam dwa lata temu mając 27lat.. wiedziałam jaka to jest odpowiedzialność i o ile troska o dziecko, pielęgnacja itp przychodzą na prawdę łatwo tak teraz dopada mnie etap 'kur.a wcale nie byłam/jestem przygotowana'. Niestety bycie rodzicem w obecnych czasach jest bardzo trudne.. chcę wychować dziecko na dobrego i szczęśliwego człowieka.. W ogromnym zmęczeniu musisz panować nad własnymi emocjami i emocjami dziecka, a właściwie w odpowiedni sposób pokazywać dziecku jak ma nad nimi panować (chociaż często sama tego nie potrafisz 😅), na spokojnie wszystko tłumaczyć, jak wybuchniesz dopadaja cię wyrzuty sumienia i myśli czy aby tym nie zaszkodziłam dziecku na dobre😅 i z każdej strony 'a siedzi? Ma 11msc i nie chodzi? A mówi coś? A robi do nocnika? Ale niegrzeczne! Ja bym dała klapsa. Wsadź w chodzik. Na siłę sadzaj na nocnik.' 🤦‍♀️ oczywiście byłam pewna, ze takie komentarze i (nie)dobre rady nie będą mnie ruszać..no ale myliłam się 😅 a do tego dochodzi ogromną miłość do dziecka.. i równie ogromny strach o jego zdrowie.. teraz stwierdzam, że jest to totalna jazda bez trzymanki i jednak nie byłam gotowa 😅
 
Ostatnia edycja:
Do góry