Anetkadg - szynkę, żółtko, banany są jak najbardziej wskazane dla tego wieku. Tymon jadł nawet już mandarynki jak wcześniej pisałam (a one zalecane są po roku). Alergi nie ma to daję po 2 cząski. Różnica jest ta, że mandarynki to witaminki a michałki to tłuszcz i w ogóle należą do ciężkostrawnych rzeczy.
Moje dziecjko będzie jadło wszystko, choćby miało chęć na śledzie w oleju kiedyś
ale kolorowych gazowanych rzeczy nie dam mu spróbować (dziadkowie uprzedzeni, że zabiję jak będą chcieli oni to zrobić
) czy barwionych chemicznie gum czy lizaków. Ps - widziałam kiedyś w pociągu, jak dzieciak taki ze 2 lata pił napój z plastiku niby dla dzieci bo było tam mnóstwo kolorowych pierdoletów na opakowaniu a napój miał barwę fioletową i musiał być bardzo słodki bo buziaka ten dzieciak miał całego oblepionego.
W moim otoczeniu mówi się, że dzieci po takich rzeczach świecą w nocy .
Zresztą małżon by mnie zabił hahaahahaa, jakbym jego synowi takie rzaczy serwowała, bo ja to jeszcze jem wszystko co niezdrowe, ale on to tylko jogurciki, serki i musli