(
Prawie w ogole nie mam pokarmu... masakra.. biedna Polcia.. cos tam pochlepta w ciagu dnia, niewiele tego sie naprodukuje, nawet po nocy.. widze ze glodna, wieczorem juz placze, przebudza sie czesto.. :-( ..dobrze, ze choc troche obiadku sloiczkowego z rybka zje.. albo kaszki z owocami.. ale co to..jak nic..
Eh..:-( nie wiem czy to taki kryzys wiekszy tylko czy co sie dzieje.. moze ta furagina? kurcze, nie mam ulotki... ale az tak duzo jej nie bralam.. zapalenie tez nie bylo jakies mocne - a @ dalej nie ma.. moze jestem jednak w c. i pokarm w zwiazku z tym sie skonczyl??!!
Zwariuje.. ide jutro po test albo co..
Prawie w ogole nie mam pokarmu... masakra.. biedna Polcia.. cos tam pochlepta w ciagu dnia, niewiele tego sie naprodukuje, nawet po nocy.. widze ze glodna, wieczorem juz placze, przebudza sie czesto.. :-( ..dobrze, ze choc troche obiadku sloiczkowego z rybka zje.. albo kaszki z owocami.. ale co to..jak nic..
Eh..:-( nie wiem czy to taki kryzys wiekszy tylko czy co sie dzieje.. moze ta furagina? kurcze, nie mam ulotki... ale az tak duzo jej nie bralam.. zapalenie tez nie bylo jakies mocne - a @ dalej nie ma.. moze jestem jednak w c. i pokarm w zwiazku z tym sie skonczyl??!!
Zwariuje.. ide jutro po test albo co..