reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie

Kamcia tam dużo wcześniej zgadzam się z tym co napisałaś, nie zrozumiałam wcześniej intencji ;-)
bo ja czasem piszę nie zrozumiale ;-)
te
duże słoiczki (przynajmniej takie po 10 i po 12 msc są na 225g lub 200g

te mniejsze na 7 miesięcy to może i mają 190 nie wiem nie pamiętam :-p


yyy co do ugniatania jedzenia ... to znajoma do owoców lub gotowanych warzyw u zywała dla córki coś takiego :
NUBY GRYZAK do podawania pokarmu NIBBLER (1883157488) - Aukcje internetowe Allegro
 
reklama
Jako, że my dopiero raczkujemy w rozszerzaniu menu, Zosia dostała dziś pierwszy raz mannę na moim mleczku. Podawał jej M, a ja po kryjomu podglądałam:-D, bo bałam się, że ode mnie nie będzie chciała pić z butelki. Wciągnęła wszystko w ekspresowym tempie, nawet nie była zaskoczona, że to nie samo mleczko:-). Fakt, że na 120 ml mleka były może 3 łyżeczki ugotowanej manny (pół łyżeczki surowej), ale zawsze na języku chyba czuć, że to nie sam płyn... w każdym razie najważniejsze, że smakowało:-)
 
dzięki hope, od razu lepiej, zaraz po przeczytaniu twojego posta przystawilam młoda do cycusia :-D
kochane a jak to jest z tym glutenem? skąd ten strach tak naprawdę? może gooopia jestem, ale ja naprawdę nie wiem.
 
bra ja też nie wiem , ja dawałam chelbek już w 4 miesiącuj t
eraz mała wcina i chlebek , i czasem biszkopta jej dam ( nie codziennie bo to słodycz :-p )
no ale tak z tym glutenem się nie przejmowałam..kiedyś
tez dawano szybko jak my byklismy dziećmi .. kasze mannę itp.. i było wsyztsko dobrze... :-)
 
Bra u nas też piersi niezmiernie rzadko wydają się przepełnione. Ogólnie są miękkie i "puste" ale Mati podobnie jak Jagódź wie, że trzeba chwilę possać mocno i szybko a potem jest "napływ mleka" i leci :-) Zaraz potem słychać jak łyka co pociągnięcie i ta błogość na buzi ;-)

A o ten gluten to pytasz bo nie wiesz o co tyle krzyku? Bo nie zrozumiałam :zawstydzona/y:
 
Starałam sie zrozumieć o co Ci chodzi z tym glutenem bra,ale coś ciężko mi idzie(bom już niepatomna).Że szkodliwy?że alergizuje?
U nas junior lubi grudki, ciamka językiem i połyka.Zdarzyło mu się tak z miesiąc temu pokasłać,ale teraz wciąga równo.Ciapek absolutnie nie robię,a słoikowe owoce wybieram te z np owsem, bo mają kawałeczki.Tak ja pisałam kiedyś- inaczej je miksowane czy słoiczkowe, inaczej takie z grudkami.Te drugie jak dorosły gość- nie mieli językiem do przodu, tylko wciąga i połyka.
Taki gryzak jak Kamcia wkleiła, mam, dawałam jabłuszko w tym, tylko on jest dość duży, na razie trzeba trzymać go juniorowi,a i tak mało z niego zjada,bo głównie to memla siateczke.
 
Bra u mnie z cycusiami podobnie chociaż dzisiaj jedna akurat zrobiła się pełna i twarda ja za laktator bo młoda nie chciała a on się zepsuł już tak dawno nie musiałam go używać a jak dzisiaj się zdarzyło to nie działał no i musiałam ręcznie se ulżyć:zawstydzona/y:
 
reklama
Bra poczytaj o CELIAKII. To jest właśnie choroba, alergia na gluten.

Kamcia w zasadzie wiem co miałaś na myśli pisząc o chlebku. I nie kieruję tego jedynie do Ciebie tylko tak ogólnie (zaś się madrzę:zawstydzona/y:) . Wszystko rozchodzi się o predyspozycję do alergii. Ty alergiczką nie jesteś, D też nie (zakładam) więc ryzyko alergii u Waszych dzieci jest w jakimś tam procencie. Gdyby jedno z Was było alergikiem to ryzyko rośnie (nie pamiętam już tych statystyk ile wynosi ryzyko przy jednym alergicznym rodzicu), jeśli oboje rodzice są alergikami (np. u nas tak jest) to ryzyko alergii u dzieci wynosi bodajże 75 %, to koszmarnie dużo! I teraz pytanie na co? Bo są alergie i ... alergie ;-) Jedne dają objawy upierdliwe (czasowa wysypka, czy swędzenie jak np. po truskawkach), inne już poważniejsze (ciągły katar, kaszel, astma) a jeszcze inne objawy bywają bardzo niebezpieczne lub skrajnie nawet śmiertelne jak na użądlenia os czy pszczół, na orzeszki ziemne, leki.

Alergia na gluten jest z tych poważnych już, niekoniecznie śmiertelnych ale poważnych. Dłuższa ekspozycja na alergen powoduję destrukcję kosmków jelitowych itd. U dziecka kilkumiesięcznego może spowodować gwałtowną reakcję, biegunkę z odwodnieniem a nawet krwawieniem. Teraz pytanie który rodzic wiedząc że może mieć dziecko alergiczne zaryzykuje i da gluten trzy czy czteromiesięcznemu dziecku? Ja osobiście wolę być ostrożna. WHO też nakazuje ostrożność.

A że kiedyś dzieci jadły mannę i nic się nie działo? Kiedyś alergia nie była tak powszechna. Kiedyś nie była diagnozowana wcale. Kiedyś niemowlęta umierały z nieznanych przyczyn. To było kiedyś. Kiedyś ludzie nie chorowali tak powszechnie na raka a o AIDS nikt nie słyszał. Teraz niestety płacimy za postęp cywilizacyjny ale też leczenie i diagnostyka poszły do przodu.
 

Podobne tematy

Do góry