Kurcze ja bym sie troche bała.. gdzieś czytałam że niby nic nie jest dziecku ale później to sie odbija na jego żoładku... i moze mieć problemy w życiu dorosłym nie wiem ile w tym prawdy ale jednak trzeba sie trzymać pewnych zasad... Jowi dostała ostatnio kinder czekoladę... kurcze tez jej dałam trochę nic jej nie było... no i wafelki z lodów to musowo... chrupki no to oczywiście muszą byc... ale one z tego wszystkiego najzdrowsze... cos te nasze dzieciaki muszą w końcu przegryzać nie? acha i jabłko je surowe...
reklama
muszę się pochwalić że Lena 2 dni temu po raz pierwszy wypiła mleko modyfikowane z butli dla mnie szok wcześniej absolutnie nie było o tym mowy ... mam nadzieję żedzięki temu powolusieńko będę małą oduczać od piersi (choć jak dałam jej mleczka z butelki to bardzo dziwnie się czułam : )
cammi ja też daję małej surowe jabłko i pediatra nawet sama mi poleciła ale żadnych czekolad nic takiego nie daję bo zgadzam się z twoją teorią tylko flipsy ale to sama kukuryydza tylko więc ok
cammi ja też daję małej surowe jabłko i pediatra nawet sama mi poleciła ale żadnych czekolad nic takiego nie daję bo zgadzam się z twoją teorią tylko flipsy ale to sama kukuryydza tylko więc ok
diablica2
mały wielki OLO :)
Anulka59.... to tak jak ja..... ;D ;D ;D
Karolinna... ja na szczęście tego stresu nie zaliczyłam.... Olek prawie od początku jest na butli ;D ;D ;D
Karolinna... ja na szczęście tego stresu nie zaliczyłam.... Olek prawie od początku jest na butli ;D ;D ;D
emih
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2005
- Postów
- 1 974
Cammi też czytałam o tych problemach żołądkowych w późniejszym wieku, ale choć raczej przychylam się do tej opinii to czasem coś innego daję do spróbowania. Głównie flipsy i bułkę (oj taką to Kasia pałaszuje pół godziny) jak widać na zdjęciu a wczoraj podczas podróży dostała petitka i zjadła sama całego ;D
Ja ostatnio daje Adasiowi po pół słoiczka dania a do tego to co mamy na obiad, czyli zupkę, ziemniaczki albo ryż, a nawet mięsko. Mały po prostu się zajada. Robię mu też kisiel i budyń, no i koktajle np. z porzeczek. Ogromnie smakują mu paluszki, z tym że to ja mu je podaję bo trzymając w łapce oko by sobie wykłuł. :laugh: Ale zbuntował mi się przy kaszce, nie chce na gęsto tylko płynną. To chyba przez te upały i chore gardło.
Babcia dała mu ostatnio kawałek kinder czekolady, jakbyście widziały ten zachwyt w oczach. :laugh:
Babcia dała mu ostatnio kawałek kinder czekolady, jakbyście widziały ten zachwyt w oczach. :laugh:
emih
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2005
- Postów
- 1 974
A ja Kasi dałam wczoraj nektarynkę... obrałam, myślałam że sobie poliże (pomyśłałam: niech cokolwiek soczystego je bo z picia nadal nic nam nie wychodzi) a ta... górnymi dziąsłami (bo ząbki dopiero na dole)zgryzła (dosłownie jakby zeskrobała łyżeczką) połowę, aż dobrałą się do pestki. Dobrze że spojrzałam: pestka zakrwawiona a ja zła na samą siebie, a Kasia chce jeszcze. No to obracałam jej tę nektarynkę aż obskrobała ją do wspomnianej pestki : A jedząc ja, złapczywośći ledwo łapała oddech :
diablica2
mały wielki OLO :)
czyli Kasia lubi nektarynki.... jak wszystkie Kasie...... ja też jestem Kasia i lubię nektarynki.... ;D
reklama
Adaś wcina maliny i czerwone porzeczki prosto z krzaka, człapie tam na tych swoich małych nóżkach obrywa i pakuje do buzi. Nawet się nie skrzywi chociaż porzeczki są dość kwaśne. No ale jak dla niego nawet kiszone ogórki są ok? A właściwie sok z takowej ogórki bo ugryźć jej jeszcze nie da rady, nie ma czym. :laugh:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: