reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie, pytania i porady :)

i stawiam sobie pytanie czy moj pokarm wogole jest wartosciowy bo dzidzia co 1,5h chce jesc. :szok:

ja uważam, że pokarm matki jest wartościowy. a to, jak często je dziecko zależy od wielu składników: ile ma miesięcy (są okresy kryzysowe a wtedy dzieci częściej i więcej mleka się domagają), są dzieci, które lubią mieć cyca w buzi - dlatego częściej wołają... mój synek wołał jeść co 2 godziny.
 
reklama
mrówka23- jestem dokładnie w takiej samej sytuacji jak ty, również po cc, mleka nie za dużo w cycu, a u małej lekarz stwierdził, że ma objawy skazy białkowej. więc w odstawkę mają iść nabiał itp. produkty. Wszystko jest pieknie i w ogóle, ale w mojej rodzinie wszyscy mają bardzo słabe kości, chorują na osteoporozę i jak sobie długo tak nie pobiałkuję, to za kilka lat będę bez zębów, schorowana i połamana! Zazdroszczę mamom, które nie mają kłopotów z karmieniem, ja małą dostałam po prawie 4 dniach na stałe po cc, ponieważ miałam zespół popunkcyjny i nawet głowy nie mogłam podnieść, żeby małą zobaczyć i mi nic praktycznie na mleko nie pomoga, mała ssie co 1h cyca, jednego i drugiego, za chwile domaga się jeszcze więc jadę na sztucznym też. I nie wiem co robić, bo jak słyszę o kłopotach z mlekiem i wszelkimi uczuleniami dziecie po mleku matki, to jestem w kropce.....
 
Dziewczyny zgodze sie ze sa rozne sytuacje ,ale uwazam ze mleko matki jest bardzo dobre dla dziecka!Karmilam 14 mies,i fakt na poczatku maly pil co 45 min ale nie bo byl glodny tylko mial wzmozony odruch ssania,a potem przez mies mial kolki ale jak odstawilam nabial przeszlo .po 2mies wrucilam do niego i juz mu nie przeszkadzal.Ale moj smyk nie chorowal mi przez 11 mies wogule i do tego mi8mo ze nie jadek twardziel z niego.Fakt wplynelo to na jego klejenie sie do mnie ale to uroki cyca!Pozdrawiam
 
[stawiam sobie pytanie czy moj pokarm wogole jest wartosciowy bo dzidzia co 1,5h chce jesc. :szok:[/quote]
Mleko matki jest dużo szybciej trawione, dlatego trzeba częściej karmić. Nie ma czegoś takiego jak zbyt chude albo zbyt tłuste mleko, czy też mało wartościowe!
 
Karmiłam swoją Kasię 18 miesięcy. Na początku też się zarzekałam, że nie będę karmiła. Życie jednak pokazało jak bardzo karmienie piersią jest pomocne:-) zwłaszcza w nocy, gdy nie trzeba wstawać do kuchni by podgrzać mleko. W wieku niemowlęcym moja córka praktycznie nie chorowała. Byłam bardzo dumna i zadowolona. Jedyna rzecz, która się nie sprawdziła a o której zapewniał mnie pediatra, że karmione piersią dziecko nie będzie miało alergii. dzisiaj wiem, że to kompletna bzdura, bo szykujemy się do robienia testów alergicznych. Mimo wszystko zachęcam młode mamusie do karmienia piersią jak tylko długo się da. To na pewno nie zaszkodzi dziecku.
 
Karmiłam swoją Kasię 18 miesięcy. Na początku też się zarzekałam, że nie będę karmiła. Życie jednak pokazało jak bardzo karmienie piersią jest pomocne:-) zwłaszcza w nocy, gdy nie trzeba wstawać do kuchni by podgrzać mleko. W wieku niemowlęcym moja córka praktycznie nie chorowała. Byłam bardzo dumna i zadowolona. Jedyna rzecz, która się nie sprawdziła a o której zapewniał mnie pediatra, że karmione piersią dziecko nie będzie miało alergii. dzisiaj wiem, że to kompletna bzdura, bo szykujemy się do robienia testów alergicznych. Mimo wszystko zachęcam młode mamusie do karmienia piersią jak tylko długo się da. To na pewno nie zaszkodzi dziecku.


moje dziecko tez nie choruje choc praktycznie od poczatku jest karmione butelka. Tu raczej nie ma reguly. Znam dzieci ktore byly karmione piersia przez rok i sa strasznymi chorowitkami.
Jesli chodzi o przyrzadzanie mleka to nie mam z tym problemow-mam czajnik w pokoju a na jakies wyjscia,wyjazdy itp mam termos z goraca woda i butelke zimnej wody. No i oczywiscie mam podgrzewacz.
Nie przypominam sobie nawet zeby miala katarek itp.
 
ja się zgadzam z mrówką23. karmiłam 4 miesiące, przez cały ten okres czasu Wiktor non stop był obsypany, wyglądał okropnie. NIe jadłam nabiału, marniałam i płakałam że kończy mi się pokarm. Czułam się gorsza odstawiając go od piersi i podając Bebilon Pepti. Ale jak tylko zobaczyłam że wysypka przechodzi przekonałam się że karmiąc butelką nie jestem gorszą matką. Wiktor do dnia dzisiejszego również mi nie chorował a po skończeniu roku alergia przeszła mu całkowicie. Teraz podaję mu normalne mleko modyfikowane, chlebek z masłem, jogurty i nic mu nie dolega. Myślę że jeśli karmienie piersią nie sprawdza się w pewnych przypadkach to kobieta nie powinna mieć gigantycznych dylematów tylko kierować się swoją intuicją. Przecież każda z nas chce dla dziecka jak najlepiej. Teraz jestem w ciąży, drugie dziecko spróbuję karmić piersią, ale jak się nie uda to trudno, świat się nie zawali.
 
moje dziecko tez nie choruje choc praktycznie od poczatku jest karmione butelka. Tu raczej nie ma reguly. Znam dzieci ktore byly karmione piersia przez rok i sa strasznymi chorowitkami.
Jesli chodzi o przyrzadzanie mleka to nie mam z tym problemow-mam czajnik w pokoju a na jakies wyjscia,wyjazdy itp mam termos z goraca woda i butelke zimnej wody. No i oczywiscie mam podgrzewacz.
Nie przypominam sobie nawet zeby miala katarek itp.
chodziło mi o to, że lekarze twierdzą, że karmienie piersią wzmaga odporność dziecka przed chorobami i chroni przed alergią. W przypadku mojej córki nie sprawdziły się słowa lekarzy, ponieważ teraz Kasia często choruje i podejrzewana jest u niej alergia.
 
reklama
Witam! Mam trzymiesięczną córeczkę, którą karmię piersią ale niestety też wprowadziłam butelkę bo wydawało mi się, że mała nie najada się moim mlekiem. Na początku domagała się piersi co 1,5 godziny więc myślałam, że z moim mlekiem jest coś nie tak i po konsultacji z lekarzem wprowadziłam mleko modyfikowane. Teraz żałuję, bo córcia woli bardziej butelkę niż cyca. Po prostu się przyzwyczaiła, że z butelki łatwiej leci. Gdy chcę ją nakarmić piersią pręży się i odwraca główkę. W końcu muszę dać jej butelkę. Męczymy się obie bo mimo wszystko staram się jak najczęściej przystawiać ją do piersi bo mleko mam, chociaż już coraz mniej.
 
Do góry