reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie piersią.

Link do: Gadżety do karmienia piersią, czyli co jest naprawdę potrzebne? – Magda Karpienia Online Polecam podczytywać Magdę. To ex-liderka ruchu LLL w Polsce. Sporo mi pomogła w mojej mlecznej drodze- wtedy jeszcze prowadziła konsultacje. Niedawno zakończyła działalność w LLL, ale nadal prowadzi warsztaty (głównie Warszawa i Łódź niestety) i prowadzi powyższą stronę. Jest chodzącą encyklopedią wiedzy o laktacji, IMO największą w naszym kraju.

Można ją znaleźć również na FB Link do: Magda Karpienia Online | Facebook
 
reklama
image.jpeg
Z takich gadzetow do karmienia piersia widzialam w programie taki zestaw i wydaje mi sie praktyczny, zajmuje mniej miejsca niz butelki :)
 

Załączniki

  • image.jpeg
    image.jpeg
    125,1 KB · Wyświetleń: 1 073
Z gadżetów przydających się przy KP to ja bym wymieniła poduszkę rogala i laktator. Mroziłam pokarm w specjalnych pojemnikach do tego przeznaczonych, woreczki mi nie podeszły. Rozmrażałam w garnku z ciepłą wodą (mam podgrzewacz i jak dla mnie to totalna pomyłka), miałam jedną butelkę, z której Młody i tak nie chciał pić, więc tak naprawę mogłam się zdać tylko na rogala i laktator (w razie nawału i zapalenia piersi ratował mi życie). Używała biustonoszy do karmienia z klikiem i specjalnych bluzek, bo często karmiłam w miejscach publicznych i tak mi było łatwiej.
 
Ja podobnie jak Jagódka gadżetów do karmienia miałam mało a nawet mniej. Nie uzywalam rogala, Laktator tylko raz. Nie mrozilam pokarmu bo i nie sciągłam i nie miałam potrzeby. Dla corki małam butelki po synu, które jej się nie przydały w ogóle (raz uzylam). Sterylizatora ani podgrzewacz nie uzwyalam.
 
Sterylizator to w ogóle zło moim zdaniem. Butelki wygotowywałam tylko raz na początku, potem przelewałam wrzątkiem (Klaudia była karmiona MM). Żarcie słoiczkowe podgrzewałam albo w kąpieli wodnej, albo w mikrofalówce (tylko trzeba dooobrze wymieszać). Podgrzewacz mam głupi, bo najpierw się długo czeka aż się nagrzeje, a potem robi się za ciepłe, więc mnie szlag trafiał, jak dziecko chciało jeść, a musiałam studzić, bo było za gorące.. Laktator uratował im laktację za pewne, ale Adam leżał w innym szpitalu przez 5 dni i musiałam czymś zastąpić dziecko, a potem stymulować w przerwach między jego posiłkami, żeby dostosować podaż do ciągle rosnącego popytu. I tak z karmienia wyłącznie MM przeszliśmy na karmienie wyłącznie piersią. Więc to była bardzo wyjątkowa sytuacja i nikomu jej nie życzę. Przy tym przechodzeniu na KP też bardzo przydał się rogal, bo Adam wisiał na mnie non-stop i ręce by mi odpadły - wolałam jednak karmienie na siedząco niż leżąco,tym bardziej, że na początku Adaś nie chciał jeść z lewej piersi i musiałam karmić w pozycji "spod pachy" żeby go oszukać;)
 
u mnie z gadżetów do karmienia piersią przydatna była jedynie pierś. nie używałam poduszek bo mi nie pasowały, w nocy karmiliśmy się na śpiocha na leżąco (jedno łóżko), a w dzień opierałam rękę o podłokietnik w kanapie i było mi naprawdę komfortowo :) laktator mama mi kupiła na szybko w aptece ale udawało mi się ściągnąć po 5 kropel, elektrycznym medeli to samo, po prostu moje piersi nie były kompatybilne ze sprzętem. dziecko było bez smoczkowe-butelkowe i nie było siły - tylko pierś. z tymi gadżetami warto się wstrzymać, wszystko jest piękne, kolorowe, wydaje się praktyczne. Ale tak naprawdę po urodzeniu dziecka okazuje się, że często nie przydatne a za te pieniądze można kupić dzidziusiowi coś fajniejszego.
 
reklama
Do góry