A ja już nie mam siły do mojego Krzykacza, przystawiam do cyca i płacz, przewijam płacz, z butli pije popłakuje, dziś odciągnęłam 200ml rano bo nie chciał w nocy zjeść tylko troszeczkę i płacz więc dałam butle. Nie wiem sama czemu tak marudny jest, daję infacol cały czas, a i tak płacze okropnie to powietrze łapie, bo jak sobie odbeknie to jest troszkę lepiej, ale już tak rozdrażniony że nie che cyca. Juz nie mam sił, a jeszcz jestem sama. M mowi żeby sobie odpuścić to cycanie i się nie stresować bo to dla Krzysia źle i dla mnie a ja tak bym chciała choć troszkę jeszcze, choćby dla samej odporności.