Ja mam tą sypaną wydaje mi się że jest wydajniejsza bo tylko 1 łyżeczka suszu na szklankę. Mam też kawę ale średnio kawę przypomina i jest gorsza w smaku, lepsza herbatka. Ja wcześniej piłam Hippa w saszetkach i żadnego działania nie zauważyłam. Natomiast ta pomaga. Warto spróbować.
reklama
stripMYmind
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2010
- Postów
- 1 278
Pliki użytkownika sharaque - Chomikuj.pl
SZUMY SUSZARKI ITP
mój odpada w 2 minuty przy tym
najpierw mu delikatnie ogrzewam brzusia zwykla suszarka przez 2 minutki potem wlaczam dzwiek z nagrania i mam z glowy
SZUMY SUSZARKI ITP
mój odpada w 2 minuty przy tym
najpierw mu delikatnie ogrzewam brzusia zwykla suszarka przez 2 minutki potem wlaczam dzwiek z nagrania i mam z glowy
margerrita
Fanka BB :)
u nas wlasnie napad kolki od 16:00 punkt teraz tatus walczy i nic nie pomoga, sprubuje z szuszarka zaraz
po 7 minutach maly usnal, alleluja, dziekuje stripMYmind!!!
po 7 minutach maly usnal, alleluja, dziekuje stripMYmind!!!
Ostatnia edycja:
stripMYmind
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2010
- Postów
- 1 278
całowałabym stopy tego kto to nagrał i wrzucił w internet
boska sprawa
Moja dzidzia dzisiaj spokojniejsza, nie wiem od czego to zależy, na pewno nie dieta, ciągle to samo jem.
Od dzisiaj stosujemy Esuptikon i Debridat od wczoraj
boska sprawa
Moja dzidzia dzisiaj spokojniejsza, nie wiem od czego to zależy, na pewno nie dieta, ciągle to samo jem.
Od dzisiaj stosujemy Esuptikon i Debridat od wczoraj
cass
Fanka BB :)
U nas tatuś dzisiaj usypiał biciem serca na mp3, też znalazł gdzieś w necie, podziałało od razu :-)
stripMYmind
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2010
- Postów
- 1 278
oj tam oj tam mój woli suszarke od ryku Wojtusia, a mały potrafi dać czadu dzisiaj mieliśmy spokojny dzień a ja nawet do sklepu wyskoczyłam, dzięki tym dźwiękom a suszarka "prawdziwa" też u nas pomaga jak mał pryka i płacze z powodu gazów lekkoogrzewamy brzusia i jest git majonez
Moni na mnie herbatka z Hippa w ogóle nie działa, ani granulat ani ekspresówka.Ja zauważyłam po drugim kubku herbatki, że moja laktacja się podwoiła. Piłam herbatkę Hipp dla matek karmiących z koprem, melisą. Po drugim kubku moje piersi zrobiły się tak pełne, że musiałam odciągać pokarm Nie zmarnował się oczywiście bo pojechałam na zakupy i moja mama malutką nakarmiła moim mlekiem.
Ja na razie nie piję tej herbatki bo mam wystarczającą ilość mleka i nie chce sobie narobić nawału.
Dzisiaj w aptece farmaceutka powiedziała mi, że "Hipp-owska" jest dla mnie za słaba, dała mi jakąś z Herbapolu a Bocianka zmówiłam sobie na allegro.
Odciągnęłam sobie pokarm i z obu piersi uzbierało się zaledwie 50 ml. Ja nie wiem dlaczego tak się dzieje, z pierwszym synkiem nie miałam takiego problemu.
mała_mi88
30.09.2010; 3970g; 58cm
Ja się nadal nie mogę pogodzić z tym że malutkiego musimy dokarmiać mlekiem modyfikowanym. Od czasu wyjścia ze szpitala ( 2 tygodnie) przybrał na moim mleku z piersi zaledwie 50g. Nie nadrobi już tego co powinien przez miesiąc i pani pediatra kazała mi go przystawiać na 20 minut do piersi a potem dawać mleczko modyfikowane. Wypija różne ilości tego mleczka, bo raz 120ml raz 90ml, 60 ml a nawet 30 ml. Nie wiem jak to możliwe że mając mleko w piersiach muszę podawać mleko z butelki- dziwnie się z tym czuję. Dodam że ta decyzja o dokarmianiu mlekiem modyfikowanym to decyzja dwóch pediatrów tak więc chyba jednak potrzebne jest to dokarmianie, bo przybranie 50g prze dwa tygodnie to przecież to NIC.
reklama
Alicja z Krainy Czarów
od teraz serca mam dwa..
- Dołączył(a)
- 19 Sierpień 2010
- Postów
- 7 188
mala mi przynajmniej maluszek Ci ciągnie to mleczko i mu smakuje..
z moim pokarmem chyba też jest coś nie tak bo mała bardzo słabo przybiera mimo że mam go całkiem sporo i karmiłam na żądanie...no i zgodnie z zaleceniem pediatry mam ją dokarmiać jak najczęściej mieszanką. Okazało sie że bardzo ciężko dobrać mleko odpowiednie dla mojej małej. Dwa dni próbowaliśmy z bebilonem, później dwa dni z bebiko - za każdym razem to samo: ból brzuszka, wdęcia i ten okropny płacz. Próbowałam dosłownie wszystkiego: pilnowałam odbijania, masowałam...itp nic z tego. Wczoraj przez dzień spała może z dwie godziny i to tylko w ramionach bo po odłożeniu do łożeczka budziła się z takim krzykiem że aż sie serce krajało. Gdyby to była chociaż kolka która trwałaby 3 - 4 godz. a tu przez cztery dni mam płacz przerywany snem...Skapitulowałam i zrobiłam dobę przerwy od wszelkich mieszanek. I co? I teraz mam płaczące, głodne dziecko wiszace ciągle na cycu. Masakra...aż żyć mi sie odechciewa...już sama nie wiem jakie mleko wybrać żeby jej podpasowało i nie bolało. Dzwoniłam wczoraj do położnej (nie mam tel do lekarki) i poradziła spróbowania jakiegoś hypoalegicznego. Ani u mnie a ni w rodzinie małża nie mamy alergików ale warto spróbować..a jak to nie pomoże to już sama nie wiem co robić (( jeżeli byłaby to wina tego że karmię i piersią i mieszanką to byłabym w stanie nawet zrezygnować z karmienia piersią żeby tylko małej nie bolało bo nie jestem w stanie patrzeć na to jak cierpi a to z głodu a to z bólu brzuszka i najgorsze że ja jestem winna tego że ją boli...
z moim pokarmem chyba też jest coś nie tak bo mała bardzo słabo przybiera mimo że mam go całkiem sporo i karmiłam na żądanie...no i zgodnie z zaleceniem pediatry mam ją dokarmiać jak najczęściej mieszanką. Okazało sie że bardzo ciężko dobrać mleko odpowiednie dla mojej małej. Dwa dni próbowaliśmy z bebilonem, później dwa dni z bebiko - za każdym razem to samo: ból brzuszka, wdęcia i ten okropny płacz. Próbowałam dosłownie wszystkiego: pilnowałam odbijania, masowałam...itp nic z tego. Wczoraj przez dzień spała może z dwie godziny i to tylko w ramionach bo po odłożeniu do łożeczka budziła się z takim krzykiem że aż sie serce krajało. Gdyby to była chociaż kolka która trwałaby 3 - 4 godz. a tu przez cztery dni mam płacz przerywany snem...Skapitulowałam i zrobiłam dobę przerwy od wszelkich mieszanek. I co? I teraz mam płaczące, głodne dziecko wiszace ciągle na cycu. Masakra...aż żyć mi sie odechciewa...już sama nie wiem jakie mleko wybrać żeby jej podpasowało i nie bolało. Dzwoniłam wczoraj do położnej (nie mam tel do lekarki) i poradziła spróbowania jakiegoś hypoalegicznego. Ani u mnie a ni w rodzinie małża nie mamy alergików ale warto spróbować..a jak to nie pomoże to już sama nie wiem co robić (( jeżeli byłaby to wina tego że karmię i piersią i mieszanką to byłabym w stanie nawet zrezygnować z karmienia piersią żeby tylko małej nie bolało bo nie jestem w stanie patrzeć na to jak cierpi a to z głodu a to z bólu brzuszka i najgorsze że ja jestem winna tego że ją boli...
Ostatnia edycja:
Podziel się: