reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie piersią

a ja dzisiaj banana zjadłam, położna mówiła że można to i jabłka. wczoraj zjadłam sałatę z jogurtem naturalnym na obiad no i mieliśmy pierwszą zieloną kupkę nad ranem... a potem do południe płacz niesamowity przy każdej kupce - a kupsztale były z zegArkiem w ręku co pół godziny, ale już normalne... nie wiem mo co chodzi.........
 
reklama
Ja zamiast VitaD podawac bedE(od jutra ) Devikap-w jednej kropli 500j.m. No ale to na recepte. warto poprosic o nia pediatre. no i cena to ok.4zl

Też mam Devikap - to o 100j.m. wieksza dawka niż w Vitum-D. Najpierw mam zużyć Devikap a potem stosować Vitum-D.

Dziewczyny jakie owoce jecie i soki?
Jablko? i ....bo mi polozna powiedzial ze nic wiecej i jakas masakra

Jabłka, banany, maliny, porzeczkę czarną, gruszki sporadycznie bo ciężkostrawne (ja jem z kompotu i jest ok).
Po ananasie był horror! Zielona kupa (3 z rzędu) plus ryk w niebogłosy.
A ze słodyczy? KRÓWKI!!!!!!!!! :-D:-D:-D:-D I żelki - mniam :-)
 
juaska Oj współczuję zapalenia piersi,wiele dziewczyn w tym momencie rezygnuje z karmienia piersia,bo ból jest naprawde podobno spory.

Alicja z Krainy Czarów ja dzis w nocy tak przespałam - 4 godz. i zyczę Ci abyś i ty tak odpoczęła.Ja jestem jak nowo narodzona.Odkad waga Krzysia poszła ładnie w górę,nie musze już budzic co 2 godz w dziń i co 3 w nocy i przyznam że potrafi ładnie pospać.Mój też przysypia sobie przy cycu-głaskam popoliczku,ciągnę delikatnie za uszko,smeram w stópkę,zakrywam uszko i dmucham delikatnie w buzię,gadam i gadam a jak nie pomaga to wlaśnie rozbieram.ale to jak faktycznie widze że nie dojadł.

Ida - u mnie też często płaczki są przy kupie,a zaczyna się już od prężenia przy cycu.Podaję od wczoraj Infacol(Pani doktor w szpitalu poleciła) no i zobaczymy czy podziala.Kurcze tylko ja nie chcialabym dawać tej chemii,mam nadzieję że nie potrwa to długo....Robię też masaże i jest wtedy przeszczęśliwy,tylko nie jak już boli tylko np przed jedzonkiem.Ja nie mam w sumie co już wyeliminować z diety,bo naprawdę uważam.Ostatnio odstawiłam nawet Danio.


pszczylaszczka jak byla u mnie położna na wizycie w domu,to właśnie stały na stole biszkopty.Jak zobaczyła to powiedziła żeby absolutnie sobie odpuścić do końca szóstego tygodnia bo są to produkty wysokojajeczne i będ kolki.A ja myślałam że to sa takie delikatne słodycze.

Ja witaminę D podawałam już w szpitalu( kazali kupić i żeby mąż przywiózł)a wit K od 8 doby.Nie wiem czy wiecie ale jak się kupuje wit D to kosztuje powyżej 15 zł(ja zapłaciłam 17),a jak się poprosi lekarza o receptę(tylko najlepiej najpierw dowiedzieć się konkretnie jaka firma itd) to kosztuje około 5 zł.Jedyna różnica jest taka że trzyma się ją w lodówce. Można też kupić wit K i wit D w jednym i wtedy kosztuje około 30 zł.Ja za samą wit K zapłaciłam 30 zł.Moja przyjacółka zrobiła zwiad po aptekach i mi sie podowiadywała.

Sok piję jabłkowy i bananowy ale zawsze rozcieńczony pół na pół z woda(w ciąży też tak piłam). a owoce - też tylko jabłko i banan.
 
Ostatnia edycja:
Ja ze słodyczy namiętnie wcinam ptasie mleczko - odrobinę czekolady ma, a czasami kukułki :-). Poza tym drożdżówki, ciasteczka maślane, Monte i inne deserki waniliowo-kakaowe.
Produkty mleczne jem, piję też mleko, po 1 szklance wieczorem. Jem ser, jogurty, serki topione, twarożki.
Mięsko przede wszystkim gotowane i wędliny.
Ryż, zupy (barszczyk, dziś grzybową), kanapki.
Jabłka, banany, marchewkę.

Unikam wszystkiego, co wzdyma (fasola, groch, kalafior, cebula itp.) i cytrusów.
 
Ja ze słodyczy namiętnie wcinam ptasie mleczko - odrobinę czekolady ma, a czasami kukułki :-). Poza tym drożdżówki, ciasteczka maślane, Monte i inne deserki waniliowo-kakaowe.
Produkty mleczne jem, piję też mleko, po 1 szklance wieczorem. Jem ser, jogurty, serki topione, twarożki.
Mięsko przede wszystkim gotowane i wędliny.
Ryż, zupy (barszczyk, dziś grzybową), kanapki.
Jabłka, banany, marchewkę.

Unikam wszystkiego, co wzdyma (fasola, groch, kalafior, cebula itp.) i cytrusów.


Ja się zastanawiam nad tym mlekiem i przetworami,bo mnie tak nastraszyla położna srodowiskowa żeby nie jeść do ukończenia 6 tygodnia przez dziecko.No i już sama nie wiem co mam robić.Piję w sumie pół szklanki mleka może nawet mniej,tyle co doleje do herbaty albo do kawy Inki raz dziennie.Nie sądzę żeby to szkodziło ??? Ale z drugiej strony tak mi się mały pręży przy piersi i popłakuje własnie przy kupce troche...Chyba zrobię eksperyment i jutro i pojutrze zero nabiału i zobaczymy.

Też jem ciasteczka maślane-mniam!
 
czarodziejka, mój synek też się pręży przy kupce, ale to się akurat nie zmieniło, jak na 2 dni odstawiłam mleko i przetwory. Zresztą przez całą ciążę żłopałam hektolitry mleka i wątpię, czy teraz by Olkowi zaszkodziło. Położna mówiła mi, że płacze przy kupce bywają normalne, bo noworodek ma jeszcze niedojrzały układ pokarmowy.
A bez mleka, sera, jogurtów to ciężko byłoby mi przeżyć. Co miałabym jeść? Na okrągło kiełbasę? ;-) I co na to wtedy moje zęby? Obawiam się, że by się posypały...


A co do spania, to mój Oluś ma tak, jak miał w brzuszku: do 24:00 ani myśli spać. Po kąpieli o 20.30-21.00 zamiast się najeść i paść, on zaczyna albo się interesować wszystkim wokoło, albo płakać. I tak do następnego karmienia. Jak zaśniemy o tej po dwunastej, to do 3-ciej lub 4-tej śpimy, potem papu, potem pobudka o 7.30, papu i dalej spać. I tak lulamy minimum do 10-tej, a nieraz i do 11-tej.
Karmienia są już jednak krótsze niż na początku. Bywało i 1h40m na jedno karmienie, w tym budzenie, bo zasnął przy piersi, przewijanie, odbekiwanie, kładzenie (więc zaraz płacz i od początku cała procedura). Teraz Oluś ma 3 tygodnie i karmienia trwają około godzinki, w tym pół godzinki to ssanie.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, z tą dietą jest tak że trzeba próbować, ja spróbowalam czekoladę i jest ok, z małą nic się nie działo. Tak samo z nabiałem. Najlepiej wprowadzać po 1 rzeczy tak co drugi dzień bo w mleku mamy może pojawić się z opóźnieniem i najlepiej rano żeby nie było nocnych sensacji w razie czego. Nie można unikać wszystkiego bo może się okazać że wcale naszemu maleństwu dany produkt nie szkodzi a nam może poprawić samopoczucie, co również pozytywnie wpływa na laktację. Ja tak właśnie poprawiłam sobie humor kawką rozpuszczalną z mlekiem 2 dni temu i nic się nie działo :-) Dodam że z pierwszym dzieckiem prawie nic nie mogłam jeść bo miała tak silną alergię, ale jakoś wytrzymałam pół roku :-) Teraz się nie poddaję i powoli próbuje jeść różne rzeczy. Wczoraj moim błędem były pierogi z jagodami... jakieś trefne kupiłam i nocka z głowy była ale już powoli małej przechodzi.
 
reklama
Efa Ja się martwiłam z tymi "bolącymi kupkami " że to może przez tą niewielką ilość mleka w mojej diecie...czyli co? Jest tak ze samo mu przejdzie? Ile jeszcze to może potrwać,bo mi szkoda go strasznie....a bez mleka i serków,jogurtów to mi jest źle bo też całą ciążę codziennie jadlam sporo nabiału.

Zobaczcie dziewczyny mój suwaczek - pierwszy miesiąc hihi
 
Do góry