sugar_and_spice
matka Króla
Pierwszy dzien swiat minal mi pod znakiem walki z zastojem w prawej piersi. Masakra była!!! Masowałam się od 10-12, potem pod prysznicem przez godzinę, w międzyczasie kapusta (jakieś resztki miałam) i Artek. Znajomi przyszli, a ja siedziałam pod prysznicem...
Walkę chyba wygraliśmy, znaczy Artek wygrał i kapusta, około 18...
Sutek mam pokiereszowany, pęcherz, pogryzienie, boliiiiiiiiiiiii...
Nigdy więcej kombinowania. Dziś zjadłam normalnie i jest ok, a wczoraj i tak sobie kapusty nie pojadłam, ani grzybów.
Walkę chyba wygraliśmy, znaczy Artek wygrał i kapusta, około 18...
Sutek mam pokiereszowany, pęcherz, pogryzienie, boliiiiiiiiiiiii...
Nigdy więcej kombinowania. Dziś zjadłam normalnie i jest ok, a wczoraj i tak sobie kapusty nie pojadłam, ani grzybów.