reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Karmienie piersia

Jeremi ostatnio taką kupkę puścił, że aż tatę opryskał:) Sisianie w trakcie przebierania to norma..
Zaczynam się martwić o pokarm, bo dziś przy cycku mały okropnie się denerwował (po 20 min spokojnego ssania), zaczynam się bać, czy przypadkiem mleko nie leciało i stąd to wiercenie się. Przerzuciłam go na drugą pierś i się uspokoił.
Ile płynów wypijacie dziennie? Może za mało piję? Max 1,5 litra z herbatami włącznie..
Poza tym może to zaburzenia po tym nieszczęsnym zastoju??
 
reklama
Moja corka pobila rekord i wczoraj wisiala mi na piersi od 16 do 20 :szok: Z przerwami na bekniecie i dalej na cyc...Brzuch miala tak wielki, ze balam sie ze zaraz peknie ;-)Ona chyba po prostu chce byc ze mna na okraglo i za chiny nie moglam wczoraj ja zmusic do smoczka. A jak zasnela to musialam ja o 22 obudzic, przewinac, pare razy posusala piers i spala do 6 :szok: A teraz znowu wisi od 9.30 przy piersi i nie zamierza spac :-( tez mam ochote walnac to karmienie. Ale boje sie kolek, zaparc i innych takich. Choc ulewanie pewnie by sie skonczylo...
Dzisiaj A zrobi mi w pracy ta poduszke klin...

Dziunka ja też tak mam. Wczoraj oliwka wisiała na cycu od 20 do 23z krótkimi przerwami - myślałam, że śpi więc do łóżeczka po czym za 10 minut od początku i tak w kółko. I tak myślę karmic do 6tygodnia (do świąt), bo przy dwójce dzieci nie wyrabiam z karmieniem na żądanie...
 
Jeremi ostatnio taką kupkę puścił, że aż tatę opryskał:) Sisianie w trakcie przebierania to norma..
Zaczynam się martwić o pokarm, bo dziś przy cycku mały okropnie się denerwował (po 20 min spokojnego ssania), zaczynam się bać, czy przypadkiem mleko nie leciało i stąd to wiercenie się. Przerzuciłam go na drugą pierś i się uspokoił.
Ile płynów wypijacie dziennie? Może za mało piję? Max 1,5 litra z herbatami włącznie..
Poza tym może to zaburzenia po tym nieszczęsnym zastoju??

Powinnas wypijac od 2 do 3 litrow dziennie... Ja pije rano kawe zbozowa, potem herbate z hibiskusa i robie sobie od razu laktacyjna, ktora pije na raty. Potem pije sok z czarnej porzeczki, aronii lub maliny i wypijam co najmniej litr tego soku dziennie (wogole to jak zaczynam karmic to mam takie pragnienie ze musze sie koniecznie czegos napic :eek:- tez tak macie?). Na "kolacje" hibiskus i laktacyjna.

Dziunka ja też tak mam. Wczoraj oliwka wisiała na cycu od 20 do 23z krótkimi przerwami - myślałam, że śpi więc do łóżeczka po czym za 10 minut od początku i tak w kółko. I tak myślę karmic do 6tygodnia (do świąt), bo przy dwójce dzieci nie wyrabiam z karmieniem na żądanie...

Ja tez nie wyrabiam, ale boje sie ze zaczne nie wyrabiac finansowo jak przerzuce sie na sztuczne...Ile was to kosztuje dziewczyny karmiace butla?
 
Dziunka ja też tak mam. Wczoraj oliwka wisiała na cycu od 20 do 23z krótkimi przerwami - myślałam, że śpi więc do łóżeczka po czym za 10 minut od początku i tak w kółko. I tak myślę karmic do 6tygodnia (do świąt), bo przy dwójce dzieci nie wyrabiam z karmieniem na żądanie...


Dziewczynki ja to Was podziwiam z tymi karmieniami, ale tylko dzieki częstemu przystawianiu podobno wsyztsko się normuje. Ja z cycków wyciągam laktatorem bez karmienia ok 40 ml po pół godziny więc chyba mam w nich mało więc dokarmiam. Pewnie gdybym się zawzięła po częstym przystawianiu pokarm by mi się rozbujał ale ja karmię każdym cyckiem zajmuje mi to godzinę a potem butla. Przynajmniej wiem jeżeli synek jest niespokojny i płacze, że to nie z głodu. Po cycku nie wiedziałam i w dwa dni przytył mi tylko 20g więc w poradni laktacyjnej powiedzieli, żebym dokarmiała. I tutaj jest pytanie? Czy nie za dużo, czy nie za mało?!!! Czytałam październikówki i jak one walczyły o laktację to niektórym się medal należy, ale i tutaj są dwie strony bo albo się laktacja ruszy i dziecko w końcu się najje albo wyląduje się z dzieckiem w szpitalu bo z głodu się odwodni (takie hostorie też czytałam). Dziś u nas kąpiel i ważenie, ostatnio w ciągu dwóch dni przytył 120g to duzo.....czy nie za dużo tego dokarmiania?! Najchętniej kontaktowałabym się z pediatrą co drugi dzień, ale co lekarz to inne zalecenia, poza tym panuje grypa i do ośrodka pediatra nie zalecał przychodzić. Jak coś się dzieje przyjeżdza do nas. I bądź tu człowieku mądry.

Dziewczynki karmiące samą piersią: NALEŻY WAM SIĘ MEDAL!!!!!!!!!!!!!!!!

ps. to karmienie chyba rzeczywiście jest w głowie, wystarczy, że teraz mały spi i wiem że zaraz kąpiel i karmienie a już mnie sutki tak dziwnie szczypią patrzę a tam mleko leci....
 
Ostatnia edycja:
Dziewczynki ja to Was podziwiam z tymi karmieniami, ale tylko dzieki częstemu przystawianiu podobno wsyztsko się normuje. Ja z cycków wyciągam laktatorem bez karmienia ok 40 ml po pół godziny więc chyba mam w nich mało więc dokarmiam. Pewnie gdybym się zawzięła po częstym przystawianiu pokarm by mi się rozbujał ale ja karmię każdym cyckiem zajmuje mi to godzinę a potem butla. Przynajmniej wiem jeżeli synek jest niespokojny i płacze, że to nie z głodu. Po cycku nie wiedziałam i w dwa dni przytył mi tylko 20g więc w poradni laktacyjnej powiedzieli, żebym dokarmiała. I tutaj jest pytanie? Czy nie za dużo, czy nie za mało?!!! Czytałam październikówki i jak one walczyły o laktację to niektórym się medal należy, ale i tutaj są dwie strony bo albo się laktacja ruszy i dziecko w końcu się najje albo wyląduje się z dzieckiem w szpitalu bo z głodu się odwodni (takie hostorie też czytałam). Dziś u nas kąpiel i ważenie, ostatnio w ciągu dwóch dni przytył 60g to duzo.....czy nie za dużo tego dokarmiania?! Najchętniej kontaktowałabym się z pediatrą co drugi dzień, ale co lekarz to inne zalecenia, poza tym panuje grypa i do ośrodka pediatra nie zalecał przychodzić. Jak coś się dzieje przyjeżdza do nas. I bądź tu człowieku mądry.

Dziewczynki karmiące samą piersią: NALEŻY WAM SIĘ MEDAL!!!!!!!!!!!!!!!!

Szczerze mowiac dziwie sie w tej poradni ze kazali dokarmiac :eek: chyba poszli na latwizne...
Ale masz racje, Twoj spokoj, ze dziecko jest najedzone jest bezcenny. Ja juz chyba zachodze w glowe przez to karmienie. I nie waz go na okraglo, bo tez zajdziesz w glowe :tak:;-) ostatnio gdzies czytalam ze najgorszy blad to kupic wage ;-)
A nie macie w przychodni osobnego wejscia i osobnej poradni dla dzieci zdrowych? U nas sie wchodzi z tylu budynku i poradnia jest calkowicie odcieta od dzieci chorych.

A co do tych opowiesci. To polozna mi opowiadala... Ostatnio cos ja tknelo i pojechala trzeci raz (czego nigdy nie robi) do jednej mamy. A ta w domu siedzi zaplakana. Okazalo sie, ze maly wyladowal w akademii, poniewaz byl w stanie krytycznym z powodu odwodnienia i wyglodzenia. Matka miala jeszcze dwojke dzieci, ktore karmila po trzy lata i teraz tez jej nie przyszlo na mysl ze nie ma mleka w piersiach. I mimo, ze maly nie pil z piersi (probowal, ale sie denerwowal bo nic nie lecialo, az w koncu wogole przestal ssac)od 14 to pojechala z nim na pogotowie dopiero o 24 :eek:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
U mnie cyrk dziś...
Przeczytałam post Maliny który napisała o 16 i się zaczęło..
Mały chciał ciągle cyca..Kurde może on się nie najada a nawet na pewno.Wyssie dwa na raz i dalej kwiczy..I lulanie i wózek i karuzela no nic nie pomagało.Ryk okropny, a ja dziś sama w domu ...Chyba 4 rundy były czyli 8 cycków wydoił..i padł:sorry:czasem zje 1 i śpi.Ja już nic nie rozumiem.To karmienie nie takie piękne jak się wydaje.To tylko chyba na obrazach tak super wyglada ,jak kobieta karmi...
 
Cleo biedactwo, ja drętwieję, gdy mały płacze 5 minut:eek: A co dopiero kilka godzin..
Teraz śpi, ale przedtem possał tylko 30 min (z czego przynajmniej 10 min przespał), więc pewnieniedługo pobudka i znowu karmienie. Nie chce mi się myśleć co będzie w nocy.. Dzisiaj co 2 godz się budził, 40 min na cycu, odkładanie, czkawa i od nowa. Rano byłam wypluta.. Do tego pocę sie okropnie w nocy, czy to może być przez karmienie?? I oczywiście uroki mokrej koszuli, kołdry i ciut prześcieradło bo z bjustu mi pociełko:zawstydzona/y:
Z piciem to problem mam (ale to brzmi:-D), jakbym tyle piła, to o jedzeniu mogę zapomnieć:confused2:Tylko płyny by się mieściły.. ale dziś może pobudzę się trochę Karmi??
 
dzieki dziewczy,

klaudzia a tego aventu to jaki mialas rozmiar?
bo ja kupilam wczoraj w aptece uniwersalne i sa jakis takie wielkie i maly sie nimi dusi :-(

hmmm... nie mam pojecia bo pudelko wyrzucilam, ale dosc spore sie wydawaly. Miedzy koncem brodawki a dziurkami kapurka byla jeszcze dosc spora przerwa, ale malemu to nie przeszkadzalo.

U mnie cyrk dziś...
Przeczytałam post Maliny który napisała o 16 i się zaczęło..
Mały chciał ciągle cyca..Kurde może on się nie najada a nawet na pewno.Wyssie dwa na raz i dalej kwiczy..I lulanie i wózek i karuzela no nic nie pomagało.Ryk okropny, a ja dziś sama w domu ...Chyba 4 rundy były czyli 8 cycków wydoił..i padł:sorry:czasem zje 1 i śpi.Ja już nic nie rozumiem.To karmienie nie takie piękne jak się wydaje.To tylko chyba na obrazach tak super wyglada ,jak kobieta karmi...

No wlasnie tez mi sie tak wydaje. Ja dzis odciagalam pokarm do butli i chyba zaczne tak robic caly czas bo z cycka synek mi sie nigdy nie naje i karmie go na 5 razy co trwa o wiele dluzej niz sciagniecie pokarmu z oby cycow i nakramienie go z butli... troche mi zal tego odlozenia od cycka, ale nie dajmy sie zwariowac dziewczyny. :no: odciagajac pokarm widzialam ile zjadl, mialam pewnosc ze nie jest glodny :tak:;-)
 
u mnie karmienie cycem odpadło bo mały mi strasznie ranił sutki i się okazało że ma wędzidełko językowe do przecięcia :-( i to dlatego nie potrafi cyca dobrze złapać i strasznie się złościł przy karmieniu piersią a ja z kolei wyłam z bólu ,
teraz problem mam z głowy bo odciągam pokarm i wiem ile mały zjada :tak: a najważniejsze jest to że je moje mleczko i nie muszę o dokarmiać :tak: i z dnia na dzień mam coraz więcej pokarmu ( na szczęście bo takiego chłopa to trzeba wykarmić) :-)
 
reklama
Cleo biedactwo, ja drętwieję, gdy mały płacze 5 minut:eek: A co dopiero kilka godzin..
Teraz śpi, ale przedtem possał tylko 30 min (z czego przynajmniej 10 min przespał), więc pewnieniedługo pobudka i znowu karmienie. Nie chce mi się myśleć co będzie w nocy.. Dzisiaj co 2 godz się budził, 40 min na cycu, odkładanie, czkawa i od nowa. Rano byłam wypluta.. Do tego pocę sie okropnie w nocy, czy to może być przez karmienie?? I oczywiście uroki mokrej koszuli, kołdry i ciut prześcieradło bo z bjustu mi pociełko:zawstydzona/y:
Z piciem to problem mam (ale to brzmi:-D), jakbym tyle piła, to o jedzeniu mogę zapomnieć:confused2:Tylko płyny by się mieściły.. ale dziś może pobudzę się trochę Karmi??
Malina u mnie karmienie w nocy to jest co 2 h i to rowno z zegarkiem czyli od 22 zaczynając to 24,2,4,6,8 można oszaleć.Ja też się poce strasznie w nocy kark cały mokry, a jak karmie to już w ogole.Podobno w połogu to tak jest...

hmmm... nie mam pojecia bo pudelko wyrzucilam, ale dosc spore sie wydawaly. Miedzy koncem brodawki a dziurkami kapurka byla jeszcze dosc spora przerwa, ale malemu to nie przeszkadzalo.



No wlasnie tez mi sie tak wydaje. Ja dzis odciagalam pokarm do butli i chyba zaczne tak robic caly czas bo z cycka synek mi sie nigdy nie naje i karmie go na 5 razy co trwa o wiele dluzej niz sciagniecie pokarmu z oby cycow i nakramienie go z butli... troche mi zal tego odlozenia od cycka, ale nie dajmy sie zwariowac dziewczyny. :no: odciagajac pokarm widzialam ile zjadl, mialam pewnosc ze nie jest glodny :tak:;-)

Nie mam laktatora ale jak sytuacja się nie poprawi to kupię.Bo ręcznie nie umiem ściągać.Kiedyś probowalam.Wyginałam cyckami we wszystkie strony i nic ani kropla.Ale jak na początku mialam nawał to samo leciało.Ale do tamtych chwil to ja na pewno nie chcę wracać.

Zaraz chyba będzie " Czas Honoru" to może obejrzę jak maruda się nie obudzi ( to tak poza tematem)
 
Do góry