Pianistka
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 10 Marzec 2009
- Postów
- 1 402
A mnie sie wydaje, ze jak nie chce nic poza piersia, to po prostu taki maly cycus jest i nie chce zrezygnowac z tego, co uwaza za najlepsze. Mysle, ze jak skonczysz karmic piersia to zacznie automatycznie wiecej jesc. Bo chyba nie ma wstretu do samej lyzeczki, tylko je minimalne ilosci (probuje) a potem zada cyca.
Jak sie zaglebic w necie, to problem jest masowy, dzieci cycowe czesto bronia sie przed zmianami, chca cyca zachowac na dluzej. Moim zdaniem jakby bylo cos nie tak malemu, to morfologia by wykazala - sadze, ze to w jego psychice tkwi problem a nie w brzuszku, bakteriach itp. Po prostu malec nie chce nic poza cycem.
Kilolku - moim zdaniem jedyne co ci pozostaje, to nadal naklaniac go do jedzenia. Dawac jesc raczkami i papki i kawaleczki i ograniczac cyca jak najbardziej. No i dokarmiac miedzy posilkami chrupkiem, biszkoptem, deserkiem, kisielkiem itd. Moja tez je malo jednorazowo, ale dokarmiam miedzy posilkami po troszke. Juz dawno zrezygnowalam ze stalych por posilkow bo nie zdawalo to egzaminu - mala roznie spi i rozny ma apetyt. Obiadku jak nie chce calego to daje na dwa razy maly sloiczek. Czasem musze jej dosolic zeby zjadla. Karmie ja tez wszedzie, w krzeselku jak oglada ulubiona bajke, na macie jak sie bawi, na kolanach. Probuj wszystkiego.
Z tego co rozumiem to maly nie traci na wadze, tylko wolniej przybiera niz kiedys. No i ja bym jednak dawala witaminy i poprosilabym lekarza o przypisanie zelaza - nie dostaje go juz tyle ile trzeba w twoim mleku. To zelazo dla maluszkow jest w plynie i nie barwi zebow - tak jest napisane na opakowaniu i tak mi powiedzialo mase lekarzy (moja przeciez caly rok zelazo dostawala). Zreszta nie bedziesz go dawac kilka lat, tylko kilka tyg. poki maly zacznie normalnie jesc.
Jak sie zaglebic w necie, to problem jest masowy, dzieci cycowe czesto bronia sie przed zmianami, chca cyca zachowac na dluzej. Moim zdaniem jakby bylo cos nie tak malemu, to morfologia by wykazala - sadze, ze to w jego psychice tkwi problem a nie w brzuszku, bakteriach itp. Po prostu malec nie chce nic poza cycem.
Kilolku - moim zdaniem jedyne co ci pozostaje, to nadal naklaniac go do jedzenia. Dawac jesc raczkami i papki i kawaleczki i ograniczac cyca jak najbardziej. No i dokarmiac miedzy posilkami chrupkiem, biszkoptem, deserkiem, kisielkiem itd. Moja tez je malo jednorazowo, ale dokarmiam miedzy posilkami po troszke. Juz dawno zrezygnowalam ze stalych por posilkow bo nie zdawalo to egzaminu - mala roznie spi i rozny ma apetyt. Obiadku jak nie chce calego to daje na dwa razy maly sloiczek. Czasem musze jej dosolic zeby zjadla. Karmie ja tez wszedzie, w krzeselku jak oglada ulubiona bajke, na macie jak sie bawi, na kolanach. Probuj wszystkiego.
Z tego co rozumiem to maly nie traci na wadze, tylko wolniej przybiera niz kiedys. No i ja bym jednak dawala witaminy i poprosilabym lekarza o przypisanie zelaza - nie dostaje go juz tyle ile trzeba w twoim mleku. To zelazo dla maluszkow jest w plynie i nie barwi zebow - tak jest napisane na opakowaniu i tak mi powiedzialo mase lekarzy (moja przeciez caly rok zelazo dostawala). Zreszta nie bedziesz go dawac kilka lat, tylko kilka tyg. poki maly zacznie normalnie jesc.