reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie piersia

Katrenki - Wiesz mi to sie wydaje ze moze MU chodzic o to ze jak masz duzo pokarmu to mleko na poczatku az chlusta i mały nie nadąża łykac, moze sie raz zaksztusil albo przestraszyl i to pamieta i nie chce cycusia. z butli w koncu lecialo mu zawsze rownomiernie. ja bym jednak sprobowala odciagnac odrobinke przed karmieniem:tak:

ja juz po kryzysie (mam nadzieje). Trwał 2 dni. Odciagalam po kazdym karmieniu, dałam butla tylko raz na noc, a juz wczoraj sie najadł:tak:. Dzisiaj az sie ksztusi tak mleczko tryska:tak: Dzieki dziewczyny za rady:tak:
 
reklama
:-(ratunku....
od poczatku mialam za malo pokarmu i po cycu dokarmialam mala butla,ssala ladnie i nie bylo problemu........dzis w nocy w koncu dostalam wiecej pokarmu a tu nagle mala zwrot o 180 stopni...jak tylko proboje ja dostawic do piersi dostaje ataku histerii...normalanie az robi sie purpurowa i nie chce za nic ciagnac....dzis 3 razy walczyalam z nia po 30- 40 min zeby w ogole sparobowala zlapac sutka...i jak juz zlapala to ciagnela do najedzenia ale...nie wiem co zrobic i dlaczego tak nagle sie jej odmienilo...nerwy mi juz puszczaja i prawie zaczynam ryczec z nia....
macie jakies pomysly...???? boje sie,ze w desperacji w koncu zaczne dawac jej butle i moje karmienie piersia szlag trafi....:-:)sad:

moze dlatego nie chce pic bo dokarmiasz butelka dziecku tak latwiej jest pic i czesto potem nie chce ciagnac z piersi bo to wymaga wiecej wysilku mi polozna powiedziala ze mam nie dawac Helence mojego pokarmu z butelki do konca grudnia zwlaszcza ze jest malutka i na pewno wolalaby z butli

A ja wacze o wyrównanie laktacji - jeden cyc "mi nie bangla". Z jednego swobodnie poleci 60-90 ml a drugi ledwo ciurla na 30! Niestety mala byla dopajana wiec tez woli wersje "na leniuszka". Naprawde nie wiem jak to sie skonczy ale chcialabym pokarmic cyckowym zarciem chociaz do konca 1 miesiaca.

zawsze w jednej piersi jest wiecej mleka u mnie w prawej dlatego zazwyczaj najpierw daje do picia lewa piers bo potem z prawej jeszcze wypije a gdybym zaczela od prawej to lewej juz by sie nie chcialo jej pic
z Helenka i tak nie jest tak zle bo Zuzia na poczatku wcale nie chciala tej "gorszej" i strasznie mialam brodawke przez to poraniona bo chwytala srednio za dwudziestym razem
 
chyba mam perwszy kryzys laktacyjny :-(mały ciągnie co pół godziny. Od 20 dawałam mu z jjednej piersi, bo on króciutko je i zawsze zostaje.Cały czas się bałam, ze będzie coraz mniej więc jak tak często chce to mu z jednej daje uznając to za jeden posiłek. Teraz już pusta zupełnie. Próbowałam laktatorem ale kilka kropli dosłownie zostało. Drugiej na raie nie ruszam, niech się zbiera. Ale już mam doła, ze mam za mało, bo czemu co pól godziny nagle???
 
chyba mam perwszy kryzys laktacyjny :-(mały ciągnie co pół godziny. Od 20 dawałam mu z jjednej piersi, bo on króciutko je i zawsze zostaje.Cały czas się bałam, ze będzie coraz mniej więc jak tak często chce to mu z jednej daje uznając to za jeden posiłek. Teraz już pusta zupełnie. Próbowałam laktatorem ale kilka kropli dosłownie zostało. Drugiej na raie nie ruszam, niech się zbiera. Ale już mam doła, ze mam za mało, bo czemu co pól godziny nagle???
zaraz przejdzie :tak: wystarczy poczekać :tak:
 
i nic nowego ciekawe w tvn nie powiedzieli.
mi sie wydaje ze mam w sam raz pokarmu, ale wydaje mi sie ze JA cos nie tak wczoraj ( albo przedwczoraj) zjadlam, mimo ze bardzo staram sie pilnowac, bo synek malo wczoraj spal, byl marudny a na wieczor tak płakał, ze nie moglismy z mezem go uspokoic :( plakalam razem z nim a on sie prezyl jak puszczał bąki :( to na pewno przeze mnie.....ale to chyba tez nie bylo kolka, BO PRZY KOLCE SIE DZIECKO PODOBNO BARDZO PREZY I cały czas płacze, a synek duzo płakał, ale udawało sie go uspokoic, podsypiał ale po 10 min znow płakał- a przy kolce chyba by sie nie uspokajał....
eh...i była u nas przedwczoraj połozna, ta wizyta patronazona i powiem WAM ze BEZNADZIEJNA BABA.mowila rzeczy, z ktorymi sie np ja nie zgadzałam- np ze musze miec w domu melko zastępcze, bo jakbym dostała np gorączki, to MUSZE ODSTAWIC OD PIERSI- co jest bzdura, bo wszedzie mowia lekarze ze jak mama jest chora, to karmi dalej bo w mleku sa przeciwciała....
i takze mowila abym odciagnela mleko aby sprawdzic ile ml mam aby wiedziec czy dziecko sie najada-ale przeciez jak je, potem grzecznie spi przez 2-3 godz-to chyba oczywiscie ze sie najada !!! co myslicie ??
 
jakaś dziwna to Twoja położna. Tez bym się z nią nie zgodziła i trzymała Twoją stronę.
Przy kolce to moją siostrzenicę też udało się uspokoić na rękach ale za chwilę jak chciała odłożyć do łóżeczka to mała się znowu prężyła i płakała. Więc może to jednak kolka. Zobaczysz dzisiaj bo kolka zwykle występuje codziennie i w tych samych porach wieczornych :))
 
Dokładnie, położna do kitu ale na dniach przyjedzie lekarka, moze ona będzie bardziej pomocna. A ja mam nadzieje ze dziś sytuacja z wczoraj sie nie powtórzy, narazie maluszek od godz 10:30 śpi i sie przez sen uśmiecha, wiec odpukać chyba wszytsko już dobrze. Przydałoby sie aby synek sie zaraz obudził bo piersi już mam przepełnione, a nie chce odciągać.
 
eh...i była u nas przedwczoraj połozna, ta wizyta patronazona i powiem WAM ze BEZNADZIEJNA BABA.mowila rzeczy, z ktorymi sie np ja nie zgadzałam- np ze musze miec w domu melko zastępcze, bo jakbym dostała np gorączki, to MUSZE ODSTAWIC OD PIERSI- co jest bzdura, bo wszedzie mowia lekarze ze jak mama jest chora, to karmi dalej bo w mleku sa przeciwciała....
i takze mowila abym odciagnela mleko aby sprawdzic ile ml mam aby wiedziec czy dziecko sie najada-ale przeciez jak je, potem grzecznie spi przez 2-3 godz-to chyba oczywiscie ze sie najada !!! co myslicie ??

rzeczywiscie jakas z kosmosu ta położna:szok:... ja myśl e dokładnie tak jak Ty!!:tak:
 
reklama
jak ostatnio pisalam,ze mala nie chciala jesc tak potem w nocy ladnie spala i jadla co 3-4 godz bez problemu...kamien z serca...ale terax dla odmiany wisi na cycu co troche i uzywa go jako uspokajacza i possa chwile i zasypia i jak tylko proboje ja odlozyc do lozeczka to sie budzi po kilku minutach i odnowa...i nocy na szczescie jadla i spala normalnie...probowalam jej dac smoka na uspokojenie ale nie chce myslicie zeby sprobowac moze innego smoka? bo sama juz nie wiem
 
Do góry