luandzia1
Entuzjast(k)a
Dziewczyny, a czy słyszałyscie ze ok 3 tygodnia zycia jest jakis tam kryzys laktacyjny. Bo pamietam jak przy Zuzi cos położna wspominała, ze niby dziecko wtedy skokowo rośnie i nie wystarcza mu mleka. Mnie chyba to dopadło, bo dziś Julek pół dnia przewrzeszczał a ja sie obwiniałam ze cos zjadłam i go brzuszek boli. Ale dla pewnosci po kazdym karmieniu sciagałam reszte mleka i tak przez cały dzien uzbierałam 70 mli jak mu dałam to juz spi ponad 2 godziny
Myślicie ze to moze być to, czy moze mi pokarm zanika
![]()
ten kryzys chociaz nie u kazdego jest chyba w 3 tyg w 6 i w 3 miesiacu po ok dwoch dniach wiszenia przy cycku przechodzi
moja Zuzia byla taka cwana i tak mi robilaDziewczyny ratunku.
Moja Oliwia traktuje móje piersi jak smoczek, zasypia przy nim, potem wypluwa. Ale jak kapnie się, że nie ma w buzi to płacze. Dziwne, jest tak tylko w nocy, w dzień pięknie śpi. Dziś od 22 do 4:30 cały czas powtarzająca się ta sytuacja. Pomijam fakt, że jeszcze nie przestawiła sobie nocy z dniem i robi mi na odwrót.
Co mam zrobic? Długo tak nie pociągnę![]()

Dziewczyny, a ja się zastanawiam jak to jest że dla większości karmienie jest łarwe lekkie i przyjemne... Ja gdyby nie dobro małego, na pewno przeszłabym na butle... Karmienie jest dla mnie mega uciążliwe - Kuba nie najada się moim mlekiem - je 20 minut z jednego cyca, 20 - z drugiego plus 90ml modyfikowanego... Karmię go z zegarkiem w ręku - zgodnie z zaleceniami położnej, bo inaczej wisiał 2-3h na cycu po czym i tak musiałam dokarmić, spał 1h i znów to samo... Mam dooooooła z tym karmieniem jak nie wiem co!!!
to kwestia wprawy i czasu niestety innego sposobu nie znam a co do malej ilosci mleka to teraz na szczescie nie mam tego problemu (podobno przy drugim dziecku jest go wiecej) ale przy pierwszym tez swoje przezylam maz nawet pozyczyl mi ze szpitala taka dojarke i przez tydzien czly czas pilo dziecko albo bylam podlaczona do tego laktatora

co do masowania piersi w czasie nawalu to mozna to robic ale delikatnie np pod prysznicem zadnego ugniatania itp bo mozna uszkodzic kanaliki mleczne przynajmniej tak mi mowila w szpitalu polozna od laktacji