reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie piersia

reklama
:-(ratunku....
od poczatku mialam za malo pokarmu i po cycu dokarmialam mala butla,ssala ladnie i nie bylo problemu........dzis w nocy w koncu dostalam wiecej pokarmu a tu nagle mala zwrot o 180 stopni...jak tylko proboje ja dostawic do piersi dostaje ataku histerii...normalanie az robi sie purpurowa i nie chce za nic ciagnac....dzis 3 razy walczyalam z nia po 30- 40 min zeby w ogole sparobowala zlapac sutka...i jak juz zlapala to ciagnela do najedzenia ale...nie wiem co zrobic i dlaczego tak nagle sie jej odmienilo...nerwy mi juz puszczaja i prawie zaczynam ryczec z nia....
macie jakies pomysly...???? boje sie,ze w desperacji w koncu zaczne dawac jej butle i moje karmienie piersia szlag trafi....:-:)sad:
 
:-(ratunku....
od poczatku mialam za malo pokarmu i po cycu dokarmialam mala butla,ssala ladnie i nie bylo problemu........dzis w nocy w koncu dostalam wiecej pokarmu a tu nagle mala zwrot o 180 stopni...jak tylko proboje ja dostawic do piersi dostaje ataku histerii...normalanie az robi sie purpurowa i nie chce za nic ciagnac....dzis 3 razy walczyalam z nia po 30- 40 min zeby w ogole sparobowala zlapac sutka...i jak juz zlapala to ciagnela do najedzenia ale...nie wiem co zrobic i dlaczego tak nagle sie jej odmienilo...nerwy mi juz puszczaja i prawie zaczynam ryczec z nia....
macie jakies pomysly...???? boje sie,ze w desperacji w koncu zaczne dawac jej butle i moje karmienie piersia szlag trafi....:-:)sad:

a może zjadłąś coś, co jej nie smakuje...:sorry: moje mleko dziś pachniało cebulą:zawstydzona/y: już wiem, że nie będę więcej jadłą śledzi z cebulką:zawstydzona/y: nie to, żeby mała narzekała, ale jakoś tak dziwnie, jak jej się tak cebulowo odbijało...

skoro zrobiłą tak tylko dziś, to może to tylko przejściowe i jutro będzie znów po staremu :tak: ciężko zgadnąć co chcą nasze maleńkie dzieciątka ..
 
:-(ratunku....
od poczatku mialam za malo pokarmu i po cycu dokarmialam mala butla,ssala ladnie i nie bylo problemu........dzis w nocy w koncu dostalam wiecej pokarmu a tu nagle mala zwrot o 180 stopni...jak tylko proboje ja dostawic do piersi dostaje ataku histerii...normalanie az robi sie purpurowa i nie chce za nic ciagnac....dzis 3 razy walczyalam z nia po 30- 40 min zeby w ogole sparobowala zlapac sutka...i jak juz zlapala to ciagnela do najedzenia ale...nie wiem co zrobic i dlaczego tak nagle sie jej odmienilo...nerwy mi juz puszczaja i prawie zaczynam ryczec z nia....
macie jakies pomysly...???? boje sie,ze w desperacji w koncu zaczne dawac jej butle i moje karmienie piersia szlag trafi....:-:)sad:
może skoro masz więcej pokarmu to ona ma problem z chwyceniem, bo nagle pierś jest twarda. Odciągnij troszeczkę albo wyciśnij na poczatku żeby sama otoczke zmiękczyć. Powinno pomóc.
 
to raczej nie kwestia tego co jadlam bo ona drze sie jak oparzona zanim nawet zacznie i wlasnie nie moze sie przekonac zeby w ogole chwycic piers... dziwne to jej zachowanie i ze tak znienacka...sama nie wiem co myslec....

a tak w ogole to bola mnie piersi strasznie...czy odciagacie jak bola czy bola bo nawal i bolec jakis czas bedzie?jednego odciagnelam po tym jak jadla bo czulam, ze i tak byl pelny i wyszlo jakies 60 ml ale czy to nie jest tak ze im wiecej bedziemy odciagac tym bardziej bedzie bolec? no i w ogole polozna mi nagadala zeby robic wszystko zeby nie podawac mleka w butli nawet jak swoje bo odruch ssanie itp i ze sie rozleniwi...nie wiem.... czuje sie kompletnie zielona....a pierwsze dni tak dobrze nam szly i juz sie cieszylam ze tak dobrze nam idzie a tu oczywisce jakis problem...
 
ja jak mialam nawał to odciagałam odrobinkę tylko do uczucia ulgi żeby takich grud nie było i nie podawałam tego już małemu i tak mu wystarczalo i robiłam to przed karmieniem
 
a może zjadłąś coś, co jej nie smakuje...:sorry: moje mleko dziś pachniało cebulą:zawstydzona/y: już wiem, że nie będę więcej jadłą śledzi z cebulką:zawstydzona/y: nie to, żeby mała narzekała, ale jakoś tak dziwnie, jak jej się tak cebulowo odbijało...
A ja chyba przesadziłam z sokiem jabłkowym, i kupy Młodej miały ten sam zapach co moje bąki :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
to raczej nie kwestia tego co jadlam bo ona drze sie jak oparzona zanim nawet zacznie i wlasnie nie moze sie przekonac zeby w ogole chwycic piers... dziwne to jej zachowanie i ze tak znienacka...sama nie wiem co myslec....

a tak w ogole to bola mnie piersi strasznie...czy odciagacie jak bola czy bola bo nawal i bolec jakis czas bedzie?jednego odciagnelam po tym jak jadla bo czulam, ze i tak byl pelny i wyszlo jakies 60 ml ale czy to nie jest tak ze im wiecej bedziemy odciagac tym bardziej bedzie bolec? no i w ogole polozna mi nagadala zeby robic wszystko zeby nie podawac mleka w butli nawet jak swoje bo odruch ssanie itp i ze sie rozleniwi...nie wiem.... czuje sie kompletnie zielona....a pierwsze dni tak dobrze nam szly i juz sie cieszylam ze tak dobrze nam idzie a tu oczywisce jakis problem...

poczekaj, zobacz jak bedzie jutro, na razie nie ma problemu, bo pewnie to przejściowe jest :tak: skoro Wam do tej pory dobrze szło, to pewnie uda Ci się karmić jeszcze długo. Czasem dzieciaczki malutkie drą się strasznie, nie wiadomo dlaczego, a my nie mozemy im pomóc. Trzeba to zaakceptować i się nie obwiniać jak maleństwo nie daje się uspokoić.. A jak dziecko jest głodne a pokarm masz ściągnięty, to ... ja na Twoim miejscu jednak bym podała z butli..

Jak odciągasz to zwiększasz lakację, więc im więcej odciagasz, tym więcej się wyprodukuje.. Kilolek bardzo mądrze napisałą, żebyś spróbowałą odciągnąć tyle żeby zmiękczyć pierś :tak:

A - moja mała też czaem krzyczy jak ją próbuję przystawić, i wystarczy że ją podniosę i położę sobie na ramieniu, żeby odbiła, czasem przy tym robi też głośną kupkę i to już jej pomaga - może potrzebuje zrobić sobie w brzuszku miejsce...
 
A ja wacze o wyrównanie laktacji - jeden cyc "mi nie bangla". Z jednego swobodnie poleci 60-90 ml a drugi ledwo ciurla na 30! Niestety mala byla dopajana wiec tez woli wersje "na leniuszka". Naprawde nie wiem jak to sie skonczy ale chcialabym pokarmic cyckowym zarciem chociaz do konca 1 miesiaca.
 
reklama
no nie nadrabiam tematu bo sie nie połapie powiem tylko ze ja ni emialam pokarmu 0 a jeszcze w szpitalu zakazali dokarmiac malucha bo ulewal wodami i ze tylko cycka i cycka no to mialam ciezki dzien pozniej noc i ruszylo sie najpierw jedna cycka pozniej druga i na 3 dobe mialam juz pokarm pozniej dokarmialy troche w szpitalu bo Pawelek starcil sporo na wadze ale juz jest ok najada sie cyca raz jedna jak chce jeszcze daje druga myslalam ze to gorszy bol itp ale da sie przezyc :) wiec se narazie dajemy rade
 
Do góry