reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie piersia

a po co dajecie dzieciakom smoczki jak nie chca :baffled: na serio pytam bo moje dzieci sa bezsmoczkowe i nawet nie wiem kiedy mialabym Helence tego smoczka dac bo jak akurat nie spi to staram sie ja nakarmic po czym znowu zasypia i tak w kolko

bo smoczek pomaga oszukiwać:zawstydzona/y: i dzięki temu zyskac na czasie :zawstydzona/y: czyli jak mnie nie ma, albo jestem, ale jesteśmy w takim miejscu że się nie da cyca wyciągnąć, np. na dworze w listopadzie :confused2: to dziecku smok do buzi i zapada błoga cisza, a dziecko realizuje jedną ze swych potrzeb, czyli potrzebę ssania.. Obydwa moje starsze smoczkowały się z lubością, a Gaja sie wyrodziła w tym temacie :eek:
 
reklama
bo smoczek pomaga oszukiwać:zawstydzona/y: i dzięki temu zyskac na czasie :zawstydzona/y: czyli jak mnie nie ma, albo jestem, ale jesteśmy w takim miejscu że się nie da cyca wyciągnąć, np. na dworze w listopadzie :confused2: to dziecku smok do buzi i zapada błoga cisza, a dziecko realizuje jedną ze swych potrzeb, czyli potrzebę ssania.. Obydwa moje starsze smoczkowały się z lubością, a Gaja sie wyrodziła w tym temacie :eek:

aaa ja nie oszukuje :no: wrecz jestem szczesliwa jak corka nie spi bo moge ja nakarmic ale to pewnie dlatego ze jest taka drobniutka i bardzo bym chciala zeby juz wiecej wazyla poza tym Helenka nie potrafi za bardzo plakac jak juz cos to tak pojekuje Zuzia tez taka byla ale za to teraz potrafi dac koncert :sorry:
 
Dziewczynki poradzcie i pomóżcie. Mam bardzo mało pokarmu, w szpitalu wogole nie mialam, po 1,5 dobie poprosilam o dokarmienie bo nie dość, że pokarmu nie miałam to jeszcze mały nie chciał łapać za sutki, podobno mam krótkie. Mąż kupił nakładki aventu. Przyjechalismy do domu z całym sprzętem do karmienia butlą i Bebilonem Immunofortis. Karmiliśmy trochę butlą trochę przez nakładki! W 4 czy 5 dobie biust zrobił mi się twardy jak kamień ale za pomocą ciepłych termoforowych okładów i kapusty i laktatora pozbyliśmy się ich. Kolejny dzień mało butli więcej cysia z czego aż kipiałam z radości, nawet udało mi się bez nakładki to wyciągnięciu cycka laktatorem. Wczoraj butla była tylko o 6 potem o 12 reszta cysie! Dziś o 10 cycki, skończyliśmy o 11.30 o 14 postanowiłam poruszyć moje mleczarnie laktatorem i ściągnełam z obydwu całe 20 ml..................................:wściekła/y:ciągnąc raz z jednego raz z drugiego, raz z jednego raz z drugiego. Mały się obudził i było po ptakach, w cyckach pusto, pewnie ostatnim razem też za dużo nie wyciągnął. Był płacz i butelka musiała iść w ruch :-( No bo co innego miałam zrobić, zagłodzić go?
Podpowiedzcie mi czy kapusta jak nie ma nawału też mi zrobi dobrze, czy zatrzyma napływający pokarm? I co mam robić? Czekać aż moje cycki kiedyś mnie posłuchają! Przeżyłam tryskającą krew z nich ból, aż się pociłam smrodem dla mnie nie znanym gdy mały ciągnął. Tak bardzo chcę karmić ale boję się, że nie mam czym :-(
uleńka ja mam raczej wystarczająco mleka, przynajmniej połozna tak twierdzi, bo mały z rególy dobrze spi, nie płacze, przybiera na wadze, a po katrmieniu nie jestem w stanie nic ściagnąc, bo maly wszystko wyjada. Musisz dac trochę czasu piersiom żeby nabrały mleka.Piszesz,ze nei zauwazyłaś nawału ale te twarde piersi to właśnie nawał. Przede wszytskim się nie denerwuj, bo karmienie zalezy przede wszystkim od naszego umysłu. Musisz sobie wmówić, ze masz pokarm, ze dasz radę i że będziesz karmić!!!!!!!! BO TAK BEDZIE!!! Przystawiaj małego jak najczęściej niech ssie nawet na pusto jesli sie bardzo nei denerwuje. Najlepsza metoda to połozyć się z nim do łozka na cała noc i niech ssie ile wlezie, nawet przez sen. Możesz sobie pomoc lekkami homeopatycznymi RICINUS COMMUNIS jest w roznych stężeniach, na poczatek kup sobie najsłabsze, chyba 5ch albo 4ch nie pamiętam dokładnie. Naszykuj sobie wode w małych butelkach z dziubiem i jak malca przystawiasz to pij jak najwięcej tej wody. I nie mysl w tym czasie o innych rzeczach, nie czytaj, nie oglądaj telewizji tylko wyobraź sobie rzekę mleka która z ciebie płynie prosto do buźki maleństwa. To naprawde pomaga!! Sama sprawdziłam. Poprzednio straciłam pokarm cąłkowicie ze stresu i nawet lekarz nie wierzył, ze mi sie uda przywrócić laktację, a ja się uparłam i karmiłam jeszcez potem pół roku.
A w chwili zwatpienia możesz zadzwonić na infolinie poradni laktacyjnej. W gazetah dla rodziców typu "teoje dziecko" sa numery.
Powodzenia
 
Więc moja przygoda z karmieniem na początku nie zapowiadała się różowo, Mała nie potrafiła uchwycić brodawek, ja się niecierpliwiłam, mała to wyczuwała i miałam lekką załamkę. Wydawało mi się, że mam mało pokarmu więc popijałam w szpitalu herbatkę wspomagającą laktację. Jakoś udało nam się "dogadać", bo z dnia na dzień, jest coraz lepiej. Elizka od wczoraj, przy jednym karmieniu, popija z dwóch piersi, jedną opróżnia do końca, 2 wydaje mi się, że tak do połowy, finał karmienia jest taki, że zasypia:tak:. Bardzo mnie cieszy, że mleczko jej smakuje, bo odrobiła stratę wagi. Waga urodzeniowa 3720, w dniu wypisu 3500, a dzisiaj 3660, czyli 160 na + w ciągu 2 dni :-):-):-) Ogólnie staram się karmić co 3 godziny natomiast w nocy, jak mała się obudzi i domaga piersi. Próbowałam ją budzić w nocy na karmienie, ale nie chciała jeść, za to wpadała w straszny płacz. Także ostatnie wieczorne karmienie o 22-23 a potem tak 4-5 mała zaczyna popłakiwać i wtedy ją karmię. Zobaczymy jak będzie dalej, jestem dobrej myśli, pozytywne myślenie to jednak podstawa;-);-);-);-);-);-);-)
 
Ostatnia edycja:
Mój maluch też dzisiaj pospał od 23 o 4.20 za to potem zrobił sobie 3 godziny czuwanka , na zmianę jadł i zapadał w 3 minutowe drzemki. Zasnął 7.20 a ja szybko pod prysznic i do komputerka - chwilka dla mnie (ciekawe jak długa:-))
 
ach to karmienie :sorry: ja bardzo chce karmic piersia ale mam malo pokarmu i czasem musze podac synkowi mleko modyfikowane. w pierwszych dniach karmienia strasznie mnie bolaly brodawki az mi krwia podeszly na szczescie uratowal mnie zel Garmastan. teraz mnie juz brodawki nie bola ale znowu pokarmu brak. nie wiem co mam zrobic zeby pokarmu bylo wiecej, co jesc? co pic? mama polecila mi picie herbaty z mlekiem... zmuszam sie do wypica ale nie wiem czy to rzeczywiscie pomaga :-:)zawstydzona/y:
 
witam jestem tu od dzisiaj i bardzo zaciekawil mnie ten temat bo dzisiaj w nocy w placzem podalam mojej 9-dniowej Jagódce pierwszy raz 40ml mleka modyfikowanego najpierw wyssala cale dwie piersi i dalej szukala cyca a ja juz am nic nie mialam mysle ze to wina stresu bo sutki mam tak popekane ze masakra strupy po kazdym karmieniu teraz mala wlasnie sie przebudza a ja juz mam sterasa ze znowu sie zacznie straszny bol co robic czy to mleko naprawde jest takie zle?? ocho juz obudzila sie na dobre ide walczyc z bolem do uslyszenia :)
 
aaa ja nie oszukuje :no: wrecz jestem szczesliwa jak corka nie spi bo moge ja nakarmic ale to pewnie dlatego ze jest taka drobniutka i bardzo bym chciala zeby juz wiecej wazyla poza tym Helenka nie potrafi za bardzo plakac jak juz cos to tak pojekuje Zuzia tez taka byla ale za to teraz potrafi dac koncert :sorry:

Mysle, ze po prostu masz spokojne i kochane coreczki :tak:

Ulenka a jestes pewna, ze tego mleka nie masz? Bo ostatnio mi sie przypomnialo, ze jak bylam w szpitalu z Julia to tez bylam zalamana ze nie mam mleka, bo nie widzialam zeby ona sie najadala i zeby wogole cos lecialo. Ale jak polozna fachowo scisnela piers to sie okazalo ze mam wystarczajaco duzo mleka i tylko sobie wkrecalam.
 
reklama
Ulenka - ja kiedys slyszalam ze pokarm wytwarza sie w głowie i jak sie wmówi ze nie ma pokarmu to nie bedzie. Nie neguje tu nikogo, tak poprostu slyszalam.
Jak chcesz bardzo zawalczyc to musisz byc bardzo cierpliwa, ja córke dokarmiac musialam przez prawie miesiac a potem tylko cycek byl. po pierwsze musisz wyleczyc brodawki, smaruj kroplą mleka i czesto wietrz. I przystawiaj dziecko kiedy tylko chce, nawet co pare minut, albo poprostu poloz sie z maluszkiem na dzien lub dwa i niech je ile chce:tak: Mi polozna poradzila zeby jak zasnie dziecko na pare minut i sie obudzi to dac ta sama piers bo wtedy mleko jest gestrze i bardziej tluste (na poczatku leci wodniste). jak juz musisz dac mleko to daj jak najmnie (30 ml) jak sie nie naje to nastepne 30. Nie chodzi o to zeby sie najadlo do syta, tylko tyle zeby bylo spokojniejsze. I zawsze najpier piers potem butelka. I postaraj sie tyle samo wtedy sciagnac. To sa poprostu moje sposoby, tez bylam zdesperowana i ciagle niewyspana ale oplacalo sie bo karmilam przez 1,5 roku. Ja odciagalam na poczatku mleko recznie przez nakladki, tak mi bylo najlatwiej i nie bolało. Kuo sibie herbatki mlekopedne i pij duuuuzo wody. A jak sie nie uda to nie obwiniaj sie, dziecko bedzie tak samo zdrowe na mieszankach i tak samo bedzie Cie kochac. Karm tak dlugo jak sie da, nawet odrobinka Twojago pokarmu to przeciwciała.

Co do smoczka to dzieci maja nieraz tak duza potrzebe ssania ze najchetniej wisialyby na cycusiu no stop (np moje:-D) Lekarz mi powiedzial ze Julek najprwa]dopodobnie ssal w brzusiu paluszka i tak mu zostalo ze ciagle by cos ssał. Ale smoka nie chce a nieraz by sie bardzo przydał, najbardziej na spacerach albo w samochcodzie:tak: W domu jak jestesmy to tez zawsze daje piers ale nieraz jak jest bardzo najedzony a chcialby possac zeby zasnac to jest problem:tak:
 
Ostatnia edycja:
Do góry