reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie piersia

Mam pytanko, czy wy już też w tej chwili nie odczuwacie takiego "przepełniania" się piersi jak na początku karmienia? Kiedyś co nocy budziłam sie z na mokrej poduszce od mleka, a teraz suchutko. Podobno to oznaki ustabilizowanej laktacji.

Neferetete ja juz od conajmniej miesiaca nie odczuwam przepelnienia w piersiach. Zdarza sie tylko w nocy kiedy malec spi dluzej niz 5h - bo dopiero sen nocny mu sie normuje do dluzszych przerw i moje piersi jeszcze nie zdarzyly sie przestawic na pozniejsze karmienie. Maluszek przybiera bardzo dobrze na wadze wiec wiem ze mleczko leci - no poza tym widac jak leci jak sie zasysa, no i jak czasem pusci cyca na poczatku jedzenia :-D oj wtedy wszystko dookola robi sie mokre :-D
 
reklama
Mam pytanko ile wasze dzidzie ważą?
Jak widze po suwaczkach to są mniej więcej w tym samym wieku. Moja ma 2 mies i 2 tyg i waży 4900, a przy urodzeniu ważyła 3300. Pytam bo dziś byłam u lekarza i ponoc mała jest w niskim przedziale na siatce centylowej. Nie chce ją karmic modyfikowanym bo je ładnie pierś ale jeżeli przybiera za mało, dlatego pytam.

 
Mam pytanko ile wasze dzidzie ważą?
Jak widze po suwaczkach to są mniej więcej w tym samym wieku. Moja ma 2 mies i 2 tyg i waży 4900, a przy urodzeniu ważyła 3300. Pytam bo dziś byłam u lekarza i ponoc mała jest w niskim przedziale na siatce centylowej. Nie chce ją karmic modyfikowanym bo je ładnie pierś ale jeżeli przybiera za mało, dlatego pytam.

Moja w 7 tyg wazyla 5030 a urodzila sie z waga 3400 . A co dokladnie powiedzial ci pediatra?? Masz dokarmiec mala?? Kazde dziecko jest inne, jedne przybieraja wiecej inne mniej. Najwazniejsze jest zdrowie dziecka wiec ja na twoim miejscu posluchalabym rady pediatry. Nawet jesli by to oznaczalo karmienie modyfikowanym.
 
Mam pytanko ile wasze dzidzie ważą?
Jak widze po suwaczkach to są mniej więcej w tym samym wieku. Moja ma 2 mies i 2 tyg i waży 4900, a przy urodzeniu ważyła 3300. Pytam bo dziś byłam u lekarza i ponoc mała jest w niskim przedziale na siatce centylowej. Nie chce ją karmic modyfikowanym bo je ładnie pierś ale jeżeli przybiera za mało, dlatego pytam.

Moja ma 2 miesiące i 11 dni - wczoraj ją ważyliśmy i ma 5080g, przy urodzeniu ważyła 3150g..i też jest tylko na piersi..:-)
 
Mam pytanko ile wasze dzidzie ważą?
Jak widze po suwaczkach to są mniej więcej w tym samym wieku. Moja ma 2 mies i 2 tyg i waży 4900, a przy urodzeniu ważyła 3300. Pytam bo dziś byłam u lekarza i ponoc mała jest w niskim przedziale na siatce centylowej. Nie chce ją karmic modyfikowanym bo je ładnie pierś ale jeżeli przybiera za mało, dlatego pytam.


Moj ma 2 miesiace 3 tygodnie i 5 dni - obecnie wazy 7kg a urodzil sie z waga 3,55kg - slodki ciezarek z niego - a tylko na piersi !
Jesli lekarz zalecil stosowanie mleka modyfikowanego to ja spytalabym sie jeszcze innego o opinie. Z tego co kojarze mozesz zapytac sie na forum pediatrycznym lekarza o opinie po podaniu mu informacji na temat coreczki.
Kazde dziecko tak naprawde przybiera inaczej na wadze - sprawdzalas na stronie z siatkami centylowymi - na ktorym centylu jest mala?
 
mi terż leci przez dzień i noc bo mała je tylko jedną pierś na każde karmienie i druga wtedy się przepełnia

Mi tak samo, karmimy jedna piersia na jedno karmienie, w dzien nosze wkladki a w nocy czasem zmieniam bluzke od pizamy po 3 razy:) ale niewygodnie bylo spac w staniku, hehe.
Dzis mala przespala 8 godzin bez przerwy, rano myslalam ze mi cycki odpadna, takie ciezkie:) odciagnelam z jednej piersi a druga wykarmilam moje glodne dziecie:)

Mam pytanko ile wasze dzidzie ważą?
Jak widze po suwaczkach to są mniej więcej w tym samym wieku. Moja ma 2 mies i 2 tyg i waży 4900, a przy urodzeniu ważyła 3300. Pytam bo dziś byłam u lekarza i ponoc mała jest w niskim przedziale na siatce centylowej. Nie chce ją karmic modyfikowanym bo je ładnie pierś ale jeżeli przybiera za mało, dlatego pytam.


Moja Marysia wazy teraz 5,33 kg (to waga na 16,5 tyg), 9.02 skonczy 4 m-ce, ale urodzila sie z waga 2kg. Mysle ze ciezko porownac wage, jak sama widzisz po odpowiedziach dzieci waza 5-7 kg w twoim przedziale. Jesli mala przybiera na wadze nie przejmowalabym sie. Mozesz zajrzec na link
Ile powinno przybierać na wadze dziecko karmione piersią??? - forum
moze cos ci pomoze?

Chyba wszystkie musiałyśmy się namęczyć z tym karmieniem. Wszyscy uprzedzają przed bólem porodu ale nikt (przynajmniej mi) nie wspominał o bólu i problemach z karmieniem piersią. Niby personel w szpitalach coraz lepszy, ale doradcy laktacyjnego to ja nie widziałam, a położne rzadko kiedy trafiają się takie co chcą pomagać.
Tak czy owak po tych wszystkich doznaniach chyba bardziej możemy doceniać to, że nam się udało i karmimy piersią. :cool2::cool2::cool2:

Wiec nie poddawajcie się!!!

Moja mala spedzila w szpitalu ponad dwa tyg. po urodzeniu, w tym 9 dni w inkubatorze, wiem cos o problemach i wyrzeczeniach:) ale dzieki pozytywnemu podejsciu i pomocy pielegniarek udalo sie i karmimy sama piersia a mala ma prawie 4 m-ce:) Na poczatku bylo ciezko, mala jako wczesniak nie miala odruchu ssania, nie umiala tez przelykac, pamietam jak spedzilam ponad pol godzimy w nocy z polozna przy lozku, probujac odciagnac kilka ml do strzykawki po raz pierwszy:) kazdy mg sie wtedy liczyl, dla malej ta siara to bylo zbawienie, potem szlo wiecej i wiecej, a ja cieszylam sie ze z 5ml zrobilo soe 10, 20 itd. zaczelam odciagac do butelek. Szpital zaopatrywal mnie w buteleczki i sprzet do karmienia, w ciagu dnia odciagalam bedac przy malej w szpitalu, w ciagu nocy w domu z budzikiem w reku, 24 na dobe pilnowalam co 3-4 godziny, po kilku dniach zaczeli mi sporadycznie przystawiac mala do piersi (a tak karmiona byla przez nosek o stalych porach, ale moim mlekiem caly czas), tak ze po malu nauczyla sie ssac i dzis wiem ze bylo warto, czuje sie lepiej jako matka i uwielbiam jak mala sie wtula w cycusia, jak nie pozwala sobie go wyrwac czasami:) to mnie wyroznia, daje cos, w czym nie moze mnie nikt inny zastapic, chcialabym do 6 m-ca zostac na samym cycu, juz prawie 4 minely wiec mysle ze dam rade.
Najwazniejsze to probowac, przetrwac te kryzysy i po prostu bardzo chciec:)
 
Moja mala spedzila w szpitalu ponad dwa tyg. po urodzeniu, w tym 9 dni w inkubatorze, wiem cos o problemach i wyrzeczeniach:) ale dzieki pozytywnemu podejsciu i pomocy pielegniarek udalo sie i karmimy sama piersia a mala ma prawie 4 m-ce:) Na poczatku bylo ciezko, mala jako wczesniak nie miala odruchu ssania, nie umiala tez przelykac, pamietam jak spedzilam ponad pol godzimy w nocy z polozna przy lozku, probujac odciagnac kilka ml do strzykawki po raz pierwszy:) kazdy mg sie wtedy liczyl, dla malej ta siara to bylo zbawienie, potem szlo wiecej i wiecej, a ja cieszylam sie ze z 5ml zrobilo soe 10, 20 itd. zaczelam odciagac do butelek. Szpital zaopatrywal mnie w buteleczki i sprzet do karmienia, w ciagu dnia odciagalam bedac przy malej w szpitalu, w ciagu nocy w domu z budzikiem w reku, 24 na dobe pilnowalam co 3-4 godziny, po kilku dniach zaczeli mi sporadycznie przystawiac mala do piersi (a tak karmiona byla przez nosek o stalych porach, ale moim mlekiem caly czas), tak ze po malu nauczyla sie ssac i dzis wiem ze bylo warto, czuje sie lepiej jako matka i uwielbiam jak mala sie wtula w cycusia, jak nie pozwala sobie go wyrwac czasami:) to mnie wyroznia, daje cos, w czym nie moze mnie nikt inny zastapic, chcialabym do 6 m-ca zostac na samym cycu, juz prawie 4 minely wiec mysle ze dam rade.
Najwazniejsze to probowac, przetrwac te kryzysy i po prostu bardzo chciec:)

To miałaś wielkie szczęście. Ja rodziłam w W-wie w szpitalu Bielańskim ale tylko ze względu na opłaconą położną. Jeżeli chodzi o warunki super ale jeżeli chodzi o opiekę nad mamą karmienie itd oraz o informacje dotyczące dziecka to PORAŻKA. Co do karmienia przychodziły tylko położne i ściskały mi cycki mówiąc, że mam mleko gdzieś tam daleko ale jak próbowały mi przystawic małego to po 5 min rezygnowały, twierdząc "no nie da się" Za chwilę zaproponowały kapturki Aventu nie dając małemu szans na naukę. Fakt faktem miałam malutkie brodawki, ale nikt nie walczył z tym. W dupie mieli. W domu torchę walczyłam ale bez wiary w siebie i ciągle martwiłam się, że mały głodny tak więc jest buteleczka też. Cieszę się, że teraz się cyckamy a potem jest butla. Mama nie moze uwierzyc, że przez 2 msc bólu bo tak mnie bolały mocno piersi i sutki dałam radę i przetrwałam. Do tej pory pamiętam jak pociłam się z bólu przy każdym karmieniu. Przy następnym dziecku będę o wiele mądrzejsza. Chociaż u mnie więcej pokarmu pojawiło się dopiero nie po paru dobach ale po 2 miesiącach! W szpitalu to ja nawet siary nie miałam :-( Jak sobie przypomnę początki, brrrrrrr
 
reklama
To miałaś wielkie szczęście. Ja rodziłam w W-wie w szpitalu Bielańskim ale tylko ze względu na opłaconą położną. Jeżeli chodzi o warunki super ale jeżeli chodzi o opiekę nad mamą karmienie itd oraz o informacje dotyczące dziecka to PORAŻKA. Co do karmienia przychodziły tylko położne i ściskały mi cycki mówiąc, że mam mleko gdzieś tam daleko ale jak próbowały mi przystawic małego to po 5 min rezygnowały, twierdząc "no nie da się" Za chwilę zaproponowały kapturki Aventu nie dając małemu szans na naukę. Fakt faktem miałam malutkie brodawki, ale nikt nie walczył z tym. W dupie mieli. W domu torchę walczyłam ale bez wiary w siebie i ciągle martwiłam się, że mały głodny tak więc jest buteleczka też. Cieszę się, że teraz się cyckamy a potem jest butla. Mama nie moze uwierzyc, że przez 2 msc bólu bo tak mnie bolały mocno piersi i sutki dałam radę i przetrwałam. Do tej pory pamiętam jak pociłam się z bólu przy każdym karmieniu. Przy następnym dziecku będę o wiele mądrzejsza. Chociaż u mnie więcej pokarmu pojawiło się dopiero nie po paru dobach ale po 2 miesiącach! W szpitalu to ja nawet siary nie miałam :-( Jak sobie przypomnę początki, brrrrrrr

No tak, slyszalam jak jest w polskich szpitalach. Ja rodzilam w Szkocji, tutaj jest inny swiat, inne warunki calkiem i inna rola poloznych, najwazniejsze ze sie nie poddajesz, ja na pewno bym sama nie dala rady na poczatku, bo musialam odciagac i nie moglam karmic, polozne ze mna masowalypiersi, pokazywaly techniki rozne, takze one przystawialy mi mala az sie nauczyla ciagnac. Gdyby nie one to bym sie poddala juz na drugi dzien...
 
Do góry