reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersia

Acha, dla mnie jest szokujace to ze sasiadka ma siostre 10-letnia i ta pije w nocy butelke z mlekiem...

No to troche dziwne :szok::szok: Ale karmienie piersia do 8 lat to przesada. Przeciaz to dziecko chodzi juz do szkoly, i co na przerwie obiadowej przychodzi mama i daje cyca :szok::-D:-D :confused: Świat zwariowal tzn ludzie :-D:-D
 
reklama
Moja znajoma karmila dziecko 5 lat, moja prababcia tak samo, wujek przychodzil do niej ze stołkiem i mowil "Hela daj cyca" :-D babka u mamy w sklepie karmila dwojke po cztery lata, takze mam wrazenie ze dlugie karmienie to norma :-D A ja czuje ze u mnie bedzie podobnie:baffled: bo zero problemow z karmieniem, mleczko jest, dziecko sie najada i wogole suuupeeer :-D

Acha, dla mnie jest szokujace to ze sasiadka ma siostre 10-letnia i ta pije w nocy butelke z mlekiem...

MATKO!!! :shocked2:
Cóż, dla mnie karmienie dziecka piersią powyżej 2 roku zycia jest po prostu niezdrowe... I oczywiście mówię tu o płaszczyźnie psychicznej a nie zdrowotności pokarmu matki... :dry:

Dziunka
Karmisz Julke dalej cycem...??
 
Acha, dla mnie jest szokujace to ze sasiadka ma siostre 10-letnia i ta pije w nocy butelke z mlekiem...
no 10 lat to lekka przesada, ale nie zebym zieku zalowala mleka :cool2:, ale szkoda jegozabkow i na pewno tez dziewczynka sie tego wstydzi. Winie tu tylko matke dziecka.

A u nas była wczoraj kupa :tak::tak::tak:
ale ulga.........
syropek w koncu zadzialal no i bez czopka. Teraz mam juz nadzieje, ze bedzie dobrze
mleczka dzieki temu sporadycznemu dokarmianiu tez wiecej wiec super, teraz tylko moglby zaczac szyciej sie najadac bo min 20 min przy cycu :dry:
 
MATKO!!! :shocked2:
Cóż, dla mnie karmienie dziecka piersią powyżej 2 roku zycia jest po prostu niezdrowe... I oczywiście mówię tu o płaszczyźnie psychicznej a nie zdrowotności pokarmu matki... :dry:

Dziunka
Karmisz Julke dalej cycem...??

I tu nie tyle co z psychika dziecka, ale matki jest cos nie tak. I nie mowie ze to pochwalam, ale jestem z tym "oswojona".
Julie karmilam do 3 m-ca, a do 5-go w nocy. Chodzilam do szkoly i pracy i mala zwyczajnie przyzwyczaila sie do butli i nie chciala cyca :-(
 
Kilka lat karmienia... przesada według mnie. Wszkole rodzenia położna mówiła że najlepiej karmić min.pół roku a max rok i około 3 miesiace- wtedy zanika jakis cenny skladnik mleka i karminie to juz taka sztuka dla sztuki. Pewnie i w tym wypadku co położna/pediatra/mama jest inne zdanie:happy2: Ja dłużej jak do roku nie zamierzam karmic
 
Moja znajoma karmila dziecko 5 lat, moja prababcia tak samo, wujek przychodzil do niej ze stołkiem i mowil "Hela daj cyca" :-D babka u mamy w sklepie karmila dwojke po cztery lata, takze mam wrazenie ze dlugie karmienie to norma :-D A ja czuje ze u mnie bedzie podobnie:baffled: bo zero problemow z karmieniem, mleczko jest, dziecko sie najada i wogole suuupeeer :-D
...

I tu nie tyle co z psychika dziecka, ale matki jest cos nie tak. I nie mowie ze to pochwalam, ale jestem z tym "oswojona".
Julie karmilam do 3 m-ca, a do 5-go w nocy. Chodzilam do szkoly i pracy i mala zwyczajnie przyzwyczaila sie do butli i nie chciala cyca :-(
No to źle cię zrozumiałam... bo pisałaś ze czujesz ze u ciebie bedzie podobnie... :sorry2:
 
Dziunka, no właśnie z tą psychiką matki najgorzej:baffled:
Karmiłam tylko dwa miesiące i odstawienie małego "odchorowałam" dużo bardziej niż Kuba:zawstydzona/y: On od razu załapał butlę, ale ja jak wylewałam odciągnięte mleko to beczałam:-( Może dlatego że karmić skończyłam jak naprawdę fajnie mi szło - mleka było dużo, mały się najadał... no ale później wił się i płakał i prężył:-(
I do dziś nie wiem czemu z tym moim mlekiem było coś nie tak:confused: Czemu tak źle je przyjmował:confused: Nie jadłam nic, co mogłoby powodować jego ból brzuszka, to na pewno... :baffled::-(
 
Dla mnie karmienie 8 latka jest niesmaczne. Uważam, że w życiu matki i dziecka kończy się pewien etap i zaczyna nowy. Ja uwielbiam karmic małą piersią, daje mi to wielką satysfakcję. Czuję wielką przyjemnośc kiedy małam ładnie je. Dziewne, kiedys jak nie myślałam o dziecku i byciu mamą mówiłam sobie, że będę karmic butlą, że jak to piersi są moje i w ogóle :zawstydzona/y:. Dopiero w ciąży przyszła potrzeba karmienia piersią przyszłego dziecka i nie umiałam wyobrazi sobie że będzie inaczej. Niestety dopadała mnie na porodówce nieplanowana cesarka i pokarm dostałm dopiero w 5 dobie. Dziewczyny uwieżcie mi ile ja łez wylałam w szpitalu z braku pokarmu . Moja malutka płakała a ja razem z nią. Ona z głodu a ja z bólu i żalu. Głupie pielęgniarki nie chciały mi dokarmiac małej bo myślały, że ja nie chcę karmic piersią. Błagałam o pomoc w przystawieniu i pobudzeniu lakatacji ale jej nie otzymałam. W zamian położne co chwila brałay moje piersi i ściskały brodawki aby sprawdzic czy jest mleko. Wyłam wtedy z ból, bo zamiast mleczka leciała krew i pękały strupki. Zdesperowana dokarmiałam Bebikiem, bez aprobaty personelu. Mleczko pojawiło się dopiero w pod koniec 5 doby kiedy wróciłyśmy do domku. Pewnie dlatego nie umiem się zdecydowac na nocną butlę tylko wstaję co 2-2,5 h na karmienie mimo, że padam ze zmęczenia.
 
reklama
ej. Niestety dopadała mnie na porodówce nieplanowana cesarka i pokarm dostałm dopiero w 5 dobie. Dziewczyny uwieżcie mi ile ja łez wylałam w szpitalu z braku pokarmu . Moja malutka płakała a ja razem z nią. Ona z głodu a ja z bólu i żalu. Głupie pielęgniarki nie chciały mi dokarmiac małej bo myślały, że ja nie chcę karmic piersią. Błagałam o pomoc w przystawieniu i pobudzeniu lakatacji ale jej nie otzymałam. W zamian położne co chwila brałay moje piersi i ściskały brodawki aby sprawdzic czy jest mleko. Wyłam wtedy z ból, bo zamiast mleczka leciała krew i pękały strupki. Zdesperowana dokarmiałam Bebikiem, bez aprobaty personelu. Mleczko pojawiło się dopiero w pod koniec 5 doby kiedy wróciłyśmy do domku. Pewnie dlatego nie umiem się zdecydowac na nocną butlę tylko wstaję co 2-2,5 h na karmienie mimo, że padam ze zmęczenia.

Walczyłaś jak lwica ale się udało.Gratuluję:-)
 
Do góry