reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

karmienie piersią i nie tylko

ęvelle a co to za system odciągania? ja go nie zmam...
u mnie w szpitalu w 1 dobie mały nie chciał w ogóle jeść, a ja wtedy nie wiedziałam, czy coś mi leci, też mi go butlą dokarmiali, ale sie w 2 dobie zawzięłam i powiedziałam, że będę karmić TYLKO PIERSIĄ.
Moja rada, przystawiaj małą tak często jak się da, aż w końcu załapie..
mój Tomek do dziś ma problemy ze złapaniem lewej piersi, nie wychodzi mu to jeszcze tak dobrze, jak z prawą, po mimo to przystawiam do lewej też. czasem mu pomogę wcisnąć cycuzka do buzi, a jak już zassa to jest ok..
widzę, że w głowie masz zakodowane, pierś, pierś pierś i to jest bardzo dobre nastawienie :-)
życzę powodzenia i wytrwałości, a także trzymam za Was kciuki, zeby ładnie się udało
 
reklama
jak wróciliśmy ze szpitala jakoś 4-5 dobra był nawał pokarmu, piersi cholernie bolały :szok: to trwało jakieś 2-3 dni
potem było ciut lżej, ale tylko ciut, że mogłabym cały czas twierdzić, że mam nawał..
myślę, że u mnie jest to spowodowane tym, że Tomek w dzień długo śpi nawet po 4 godziny, więc piersi się napełniają i zaczynają boleć i cieknie z nich, wtedy odciągam po 3--40 ml z każdej piersi, czuję ulgę i czekam, aż mały się obudzi.
tak samo jak karmię np. prawą piersią to z lewej w tym samym czasie też kropelkami sobie leci..
 
Hej dziewczyny :( Jestem załamana :-(Mi z piersi w pierwszej dobie nie leciało prawie nic, tylko siara, potem kropelka przeźroczystego mleczka. Siostry w szpitalu mi ją dokarmiły i mała poczuła co to "rzeka mleka" i cyc ją zaczął denerwować, bo nic nie leciało. Do domu kupiłam mleko tak na wszelki wypadek bo 3 doba, a u mnie nadal z pokarmem było kruchutko. Mała się denerwuję i nie chce łapać, bo mam płaską brodawkę, chociaż troszkę wyciągnęłam sobie laktatorem, ale i tak ona by chciała żeby jej szybko i dużo leciało. Niby leci lepiej ale ja czuję że tego mleka jest nadal za mało. Od wczoraj piję herbatkę HIPPA na laktację. Laktatorem ściągam maks 30 ml z jednej piersi :( systemem 77-55-33 żeby jakoś tą laktację rozbujać. Nadal wierzę, że jak poleci u mnie ostro (a wierzę, ze poleci) to zrezygnujemy z butli i dopajania. Jakieś w ogóle liche mam to mleko mała po 60ml śpi nawet nie godzinę i domaga się karmienia, a po modyfikowanym śpi 4 :szok:
Może któraś mi coś poradzi, bo ja już nie mam sił. Jak wy to robicie, ze się całe mokre rano budzicie?? Uwierzcie mi też bym tak chciała :-(

NAJWAZNIEJSZE CHYBA tWOJE PSYCHICZNE NASTAWIENIE.. NIE PODDAWAJ SIĘ i spokojnie podchodz do karmienia.. laktacja się rozbuja zobaczysz... ktoras tutaj na forum zaczela karmić piersią po miesiącu bodajże.. także wszytsko możliwe.. na wklesle brodawki oczywiscie jakis sa wkladki czy nasadki.. mozna sprobowac... i nie poddawaj sie...
 
Pisałam już o moich wątpliwościach na ogólnym, ale wkleję to też tutaj. Może wypowiedzą się mamy, które mają już nawał za sobą, albo przeżywają to samo co ja :-)

Od wczoraj walczę też z nawałem pokarmu. I nie wiem czy dobrze postępuję. Unikam laktatora, ponieważ wzięłam sobie do serca słowa położnej, że odciąganie laktatorem powoduje jeszcze większą produkcję mleczka no i staram się odprowadzić nadmiar "ręcznie", czyli masowanie i delikatne ugniatanie, a także regularne przystawianie do piersi. Problem w tym, że mały śpi jak aniołek i ani myśli o jedzeniu...Mam nadzieję, że nie nabawię się jakiegoś zapalenia...
Mam do Was pytanie co do częstotliwości karmienia. Tzn. chciałabym się trzymać zasady 3h, ale od kiedy liczyć te 3 godziny? Od początku poprzedniego karmienia, czy od zakończenia? Bo jeśli od początku, to czasem zdarza się, że Tomek serwuje nam mały 1,5h maraton (karmienie, rosglądanie się, kupa i znów karmienie) i wtedy zostałoby mu tylko 1,5h snu. I chyba przez ten czas nie zdąży zgłodnieć... Sama już nie wiem :eek:
 
ęvelle a co to za system odciągania? ja go nie zmam...
u mnie w szpitalu w 1 dobie mały nie chciał w ogóle jeść, a ja wtedy nie wiedziałam, czy coś mi leci, też mi go butlą dokarmiali, ale sie w 2 dobie zawzięłam i powiedziałam, że będę karmić TYLKO PIERSIĄ.
Moja rada, przystawiaj małą tak często jak się da, aż w końcu załapie..
mój Tomek do dziś ma problemy ze złapaniem lewej piersi, nie wychodzi mu to jeszcze tak dobrze, jak z prawą, po mimo to przystawiam do lewej też. czasem mu pomogę wcisnąć cycuzka do buzi, a jak już zassa to jest ok..
widzę, że w głowie masz zakodowane, pierś, pierś pierś i to jest bardzo dobre nastawienie :-)
życzę powodzenia i wytrwałości, a także trzymam za Was kciuki, zeby ładnie się udało

Systemem 77-55-33 to sposób odciągania pokarmu z piersi. Polega na tym, że kobieta najpierw ściąga mleko 7 minut z jednej piersi i 7 minut z drugiej, potem 5 minut z pierwszej i 5 z drugiej, w końcu 3 z pierwszej i 3 z drugiej. Wszystko w trakcie jednego cyklu ściągania.

U mnie niestety :-( nastąpił zanik pokarmu ... od początku miałam mało a do tego ten antybiotyk (do rany - bo pękły mi 2 szwy) przez który musiałam odstawić Krzysia od piersi bo wystapiły skutki uboczne i dostałam biegunki a mały ze mną niestety ... więc karmiłam go butlą a ja odciągałam pokarm laktatorem i okazało się że za cały dzień (w porach karmienia odciągałam) z lewej piersi odciągnęłam 70ml a z prawej 60ml w pierwszy dzień a potem już było tylko coraz gorzej ... dziś 3 dzień i nic praktycznie nie jestem w stanie odciągnąć ... raptem kilka kropelek leci ... dziś była położna u mnie (na pierwszej wizycie) i powiedziała że raczej nic z tego już nie będzie bo piersi mięciutkie i pokarmu brak ... powiedziała żebym jeszcze dziś spróbowała popołudniu jak nie poleci to mam dać znać i zastanowimy się co dalej ... herbatki nie pomagają, bawarka też nie ... już nie wiem co robić ... ja bym bardzo chciała zostać przy karmieniu piersią ... macie jakieś pomysły ???
 
czy miękkie piersi to objaw braku pokarmu?? :confused:
ja po nawale mam właśnie miękkie ale jak tylko je nacisnę to mleko leci jak szalone.. poza tym Joni ciągnie cycka czasem nawet co godzinę więc chyba o zaniku nie może być mowy :dry:
 
wątpię.
u mnie piersi są bardzo twarde, wiadomo, jak mały wypije trochę, to robią się bardziej miękkie, ale mleko nadal jest..
nawet poszłam to teraz sprawdzić, bo mały wypił z 15 minut z lewej persi, która bardzo mięciutka się zrobiła, wzięłam laktator i nadal mleczko leciało. :-)
 
reklama
no i ja wątpię, że miękkie piersi są objawem braku pokarmu.. ale kto wie, w końcu specjalistą w tej dziedzinie nie jestem..

u mnie jak się młody przyczepi do cycka to go odczepić nie można.. kiedy słyszę, że tylko ciumka a już nie połyka wtedy sama zabieram pierś a z mordeczki młodego leci mleko - więc chyba na pusto niczego tam nie ciąga :sorry2:
 
Do góry