reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie piersia/butelka, dieta mam:)

Eliasz ma zwiekszona potrzebe ssania. Wyzywa sie systematycznie na moich piersiach wiec bez nakladek brodawki bylyby w strzepach ;) W szpitalu dopajali go woda z glukoza ale ja probuje wytrwac na samej piersi. Mysli ze zaczne po kazdym jedzonku podawac choc kilka kropel wody przegotowanej zeby mu oszczedzic plesniawek ( kto wie skad sie moga przyplatac )
Zaczne tez wprowadzac mleko Bebilon HA bo nie dam rady z jego potrzebami karmic tylko piersia.
 
reklama
gluszek - ja sobie tez tak tlumacze, ze skoro sie nie odbilo to znaczy ze sie nie nalykal powietrza. Ulewa mu sie bardzo rzadko cale szczescie.

Asiu nie dopajaj sztucznym melczkiem, z czasem podaz z popytem Ci sie zrowna, przystawiaja do piersi i pij sobie pifko Karmi na pobudzenie laktacji...tak robilam w szpitalu - polozne mi doradzily..i jeszcze pobudzalam laktatorem i pilam herbatki...a na drugi dzien melczarnia ze hej byla :laugh: :laugh: :laugh:

KasiuDe
- chyba w sklepach internetowych sa..na pewno widzialam pojemniki na www.calineczka.pl
 
Asiu, nie spiesz się z wprowadzaniem mleka, zrób to dopiero jeśli rzeczywiście będzie trzeba, tzn. jeśli Eliaszek będzie za mało przybierał na wadze. U mnie herbatki nie pomogły, ale często przystawiałam Martę do piersi, do tego pobudzanie laktatorem i karmi- przez dwa dni piłam po jednym i nic, ale jak po kilku dniach wypiłam wieczorem kolejne, to rano myślałam że mi piersi rozsadzi, a Marta jak jadła to nie nadążyła połykać, ciekło jej po buzi, to było w piątek, a ja do dziś muszę podkładać pieluszkę, bo inaczej po każdym karmieniu musiałabym ją przebierać :) Różnica jest ogromna, bo wcześniej opróżniała obie piersi a i tak nie zawsze się najadła, a teraz zdarza się że nie jest w stanie opróżnić jednej.
 
Ja wypilam 3 jednego dnia ale mysle ze duzo pomogl laktator
Polozna kazala go uzywac co 3 godziny, najpierw jedna piers 7 minut pozniej druga i nastepnie po 5 i 3 minuty...
Sprobuj..:)))
 
ja jem tzn staram sie nie przesadzać no ale co tu jeść???codziennie jem coś z nabiału tzn serki do smarowania najczęściej złoty ementaler ser biały od czasu do czasu ser żółty.Mleka nie pije jedynie rano kawa rozpuszczalna z mlekiem a popołudniu kawa zbożowa z mlekiem.A napiszcie mi co serwujecie na obiad sobie bo ja już nie mam poysłów a makaron mi sie już tak obrzydł pod wszelkimi postaciami tak więc co WY JECIE NAPISZCIE PROSZĘ?????Acha czy któraś z was zażywa tabletki tzn witaminy bo mi pozostały jeszcze prenatal i nie wiem czy je zazywać pisze tam do matek karmiących to chyba można ???????Pozdrawiam pa pa pa
 
U mnie nabiał wykluczony. po przyjściu ze szpitala zafundowałam Kubie dwie porcje zupki mlecznej bo mi sie strasznie chciało i dupka wieczorek kręcił sie i prukał, więc sobie odpuściłam.
Znalazłam cos takiego:http://www.gimbla.pl/forum/viewtopic.php?t=42234 nie sa to konkretne przepisy ale choć co wolno a czego nie ;D ;D ;D
 
Ja jem, nie codziennie, serek bialy najczesciej, jutro zjem jogurcik naturalny z musli..w szpitalu jadlam zupe mleczna i bylo oki, mleka nie pije bo nie lubie...
a jakie owoce jecie, ja na razie tylko jablko....
 
reklama
KasiaDe pisze:
Mam pytanko: gdzie można kupić torebki do przechowywania pokarmu?

na allegro użytkownik "swiat_dziecka1" http://www.allegro.pl/show_user.php?uid=3364174

Co do jedzenia - ja powoli jem wszystko oprócz smażonego i wiatropędnego (kakapusta groch itp) zjadam sobie nawet po kilka truskawek - pediatra i położna - obie mi mówiły żeby próbować powoli wszystko...

Asia outada- nie zakładaj z góry że ci pokarmu nie starczy!!! poza tym te mleczka sztuczne to nie zawsze maluchom smakuja i pasuja - moj pil nana ha na żółtaczke i zawsze mielismy wrażenie że sie gorzej po nim czuje
 
Do góry