reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie piersia/butelka, dieta mam:)

Aniu ja w nocy nie przewijam i zauważyłam że nawet rano ta nocna pielucha nie jest zasikana ;D ;D ;D
 
reklama
ja gdy karmie o 4 w nocy, to zmeniam pieluszkę, chociaz przewaznie to nie ma w niej nawet siusiu, ale jak juz mała rozbieram to przewijam do konca:)
 
Ja przewijam jak jest kupa, albo jak jest duzo siku i czuje ze pieluszka jest zbrylona bardzo.
Wlasnie maly zasnal, dzisiaj byl dzien kolkowy wiec jestem padnieta..Chyba go za czesto karmilam....
 
Aniu76 a nalesniki robisz na mleku czy jakieś specjalne? bo ja mam na nie straszną ochotę ale mleka nie mogę...
Poza tym zaczynam jeść powli wszystko oprócz listy alergenów którą dostałąm od lekarza (na niej: nabiał, cytrusy, czekolada, wędzona makrela, kakao) Wczoraj zjadłam smażoną flądręi odrobinę lecza i tylko mały miał trochę większe gazy niż zazwyczaj ale jak go położyliśmy na brzuszku to się ich pozbył i zasnął. No i nie jem jeszcze takich wydymających - unikam cebuli, grochu, fasoli...jak gdzieś się cebula zapodzieje jako przyprawa to też skutkuje to większą ilością bączków Karolka ale tak źle generalnie nie jest. No a jak spróbowałam odrobinę tortu z bitą śmietaną na chrzcinach to w kupie pojawiły się białe grudki i lekarz powiedział mi że mam się jeszcze wstrzymać - buuuuuuuuu, danio to mi się normalnie po nocach niedługo będzie śnić...
 
ja juz od dluzszego czasu jem prawie wszystko. poza kapusta, fasola i owocami uczulajacymi. no i pikantnego unikam. zastanawiam sie czy jak moja niunia jak dotad nie miala kolki (tfu tfu tfu) to czy juz jej nie dostanie? chodzi mi o te kolki co trwaja dlugo i niemalze codziennie bo jakas niestrawnos po tym co ja zjem to moze sie trafic.skonczyla juz 9 tygodni i tak ciekawa jestem czy zagrozenie juz minelo... daje jej espumisan raz dziennie ale to raczej na wszelki wypadek jakby jednak schabowy albo gazowana szklanka coli jej zaszkodzila (   ::) wiem wiem ze to zle i szkodliwe ale jestem uzalezniona :()
 
Dziś padł rekord- Moja Klaudia spała od 22 do 7 rano!!!! i to jeszcze ja obudziłam, bo mnie to zmartwiło..zaniepokoiło co tak długo..a ona obudziła sie i śmiała sie do mnie, a maz z niej- ze po nim taki spioch:) ::)
 
Ell, coś w tych trzech karmieniach musi być. Jak Marta jadła ok. 18, potem 19.30 i 21 to spała do 5, a jak ostatnio wychodzimy ok. 17 to znowu spanie do 3. Więc teraz zmienimy znowu pory spacerków.
 
Ale masz fajnie Rusałko z takim śpiochem :) Chociaż ja też się nie skarżę, bo Ola po wieczornym karmieniu o 19.30 śpi do 2, po karmieniu zaraz zasypia (a właściwie w trakcie) i albo śpi do 6.30, albo budzi się na jeszcze jedną porcję około 4-5. A najfajniejsze jest to, że jak ona się budzi w nocy na karmienie, to nie płacze, tylko spokojnie leży i macha rączkami i nóżkami bez jednego kwęknięcia i czeka, aż się obudzę. Raz ją chciałam przetrzymać, że może zaśnie bez karmienia, ale tak się wierciła, że się i 180 stopni w łóżeczku przekręciła :):):), więc się ulitowałam i nakarmiłam. Ale nawet nie zakwiliła. I ona tak ma od samego początku. Mąż się w nocy zupełnie nie budzi...
 
reklama
u mnie kolejny dzien - opcja 3 karmień nie zawiodla- jupiiiiii oby tylko tak dalej

Aniusorsha u nas tez mala nie płacze w nocy, tylo własnie cos sobie pod nosem steka i się wierci, najpierw się odkrywa, a potem zmienia pozycje, tak, że omija ochraniacze i spogląda co ta matka robi, że jeść nie daje ;D
 
Do góry