reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Karmienie piersia/butelka, dieta mam:)

Asiu, ja też całą ciążę jadłam banany, a przez pierwsze trzy miesiące gdyby nie one to chyba umarłabym z głodu, w ogóle nie miałam apetytu, cokolwiek zjadłam to zaraz było mi niedobrze i zwykle wymiotowałam, tylko na banany miałam ochotę i tylko po nich nic mnie nie męczyło. Po porodzie też kilka razy jadłam banany i ... nie było gorzej. Bo z brzuszkiem Marty są straszne problemy. Przez pierwsze dwa tygodnie było w miarę dobrze, a potem sie zaczęło... i zupełnie nie wiem dlaczego, bo nie zmieniłam diety. Moja dieta jest bardzo ograniczona, Marta ostatnio już zwykle je spokojnie, bo wcześniej strasznie łapczywie jadła, próbowałam wielu rzeczy- esputicon, potem plantex, piję herbatkę koperkową, Marta nie chce jej pić więc dostaje rumianek, odrobinkę pomaga gripe water. I już nie wiem co mam robić! Kilka razy dziennie (czasem raz, czasem cztery) jest straszny płacz, Martusia się okropnie pręży, wręcz wije się z bólu, masuję jej brzuszek wszystkimi możliwymi sposobami jakie znam, noszę, poklepuję po pupie... jak w końcu zrobi kupkę i pozbędzie się tych wszystkich gazów to się uspokaja i zasypia. Czasem to trwa kwadrans, a czasem ponad dwie godziny, tak jak dziś nad ranem. Dziś i jutro będę jeść tylko kanapki z chudą wędlinką, jak będzie lepiej to codziennie będę wprowadzać coś innego i obserwować, a jak nadal będzie tak źle to chyba się załamię! To jest koszmar- patrzeć jak dziecko cierpi, i nie umieć mu pomóc.
 
reklama
Dziewczyny i tu upewniam sie ze to nie sprawa diety. Asia je truskawki codziennie i dziecko ma wysypke - czyli wszystko jasne - normalne uczulenie jakie osobiscie zawsze dostaje po truskawkach a nie przerazajace sensacje zoladkowe.
Kasiu to chyba jednak nadal wina polykanego przez nasze dzieci powietrza, podobno kolka czesta jest u chlopcow, mam wrazenie ze dziewczynki jedza spokojniej. W szpitalu lezalam 10 dni i zaobserwowalam wiele dziewczynek, one jedza tak spokojniutko , potem spokojnie spia, takie krolewny ;) Musimy sie z tym pogodzic i odcierpiec te 'ksiazkowe' 3 miesiace kolek :((
 
Asia dawaj przepis na klopsiki!!!!!!!! Please

Dziewczyny nie pijcie normalnej kawy!!!!!!!!!! ja wczoraj rano wypiłam i mała po usypianiu jej przez 4 godziny usnęła dopiero o 23.00 (po kąpieli o 7 zawyczaj pada sama i wstaje o 24 na cyca). Nigdy więcej kawy z kofeiną się nie napiję !!!!! (a całą ciążę piłam ;D ;D ;D)
 
Ja codziennie zajadam po kilka jabłek i jest ok, i nie robię żadnych ceregieli z tarciem czy gotowaniem. Z tego co czytam to tak jak mówi cicha dieta nie powinno zbytnio podlegać ograniczeniom, tylko powinna być lekkostrawna i z wyłączeniem największych alergenów, a po pierwszych 6 tygodniach można zacząć próbować wszystko. Banany też już testowałam i jest ok ;D tylko jakoś mi teraz nie podchodzą. A dzisiaj zrobiłam drugie testowanie morelki, może tym razem się uda. Słodycze wcinam od tygodnia i małemu mleczko bardzo smakuje ;D
 
Dziewczyny przydała by mi się taka lista czego nie można jeść to bym uważała i jadła w malenkich ilośćiach. Jeśli maleńka by miała wysypkę wiedziała bym jake jedzonko odstawić. Jak ktoś ma taką listę to ja poprosze. Bo wątku jak każda od siebie napisze to zrobi się bałagan a mi by się przydała uporządkowana. Wydrukowałabym sobie :)
 
Ja zjadłam mięso mielone pieczone i to do tego z cebulą i mała dostała kolki a zjadłam dosłownie taki maleńki kotlecik bo chciałam spróbować teraz już mięso gotuje a jem prawie same zupy juz mam ich dość no ale cóż zrobić !!Nasze dzieciaczki są różne jednemu nie zaszkodzi pieczone a drugiemu zaszkodzi więc my same musimy obserwowac jak nasze dzieci reagują na poszczególne dania.A czy któras z WAS pije piwi KARMI?????? ;D
 
Kasiu - ja czesto malego klade na brzuszku i zaraz potem kupka wychodzi..
Dzisiaj zjadlam banana zobaczymy
A po miesie pieczonym tez mial gazy..wiec tylko gotowane zostaje
1 miesiac zamierzam byc na takiej super diecie a pozniej juz wiecej bede wprowadzac..
Jogurt naturlanym jem i tez jest oki
Pije herbatke koperkowa 3x dziennie i 1 piwfko KArmi:)))mniammmmmCzasem zdarza sie 2. Mozna pic, polozne w szpitalu mi polecil na pobudzenie laktacji :)))

A jablko gotowane jem. Po surowym chyba bylo nie halo..ale juz sama nie wiem po czym wtedy byly gazy. dla swietego spokoju wole ugotowa...
 
Kupilam Enfamil AR , zobaczymy czy bedzie sie malemu ulewac. Bede podawac doslownie 10ml po cycusiu i mam nadzieje na poprawe.
Zjadlam wlasnie banana, a co do kompotu z jablek to w szpitalu wypilam caly wielki sloik ( jablka wchlonelam na raz ;) ) po czym synek cierpial niesamowicie. Mamy dosc kompociku na dluzszy czas ;D

Wczoraj zjadlam jablko tarte i bylo ok. Maly ma gazy i przed kupka prezy sie strasznie ale tak bylo juz w 2 dobie po porodzie wiec wydaje mi sie ze to norma, albo polykane przez niego powietrze podczas jedzenia daje mu popalic.(?)

Dodam tez ze zjadlam juz kilka razy sernik - bez konsekwencji ;D i zamierzam jesc slodycze ktore nie zawieraja czekolady ( kakao ) oraz owocow.

Aniu
to swietnie ze maly ma gazy, gorzej gdyby nie mogly wyjsc - to przydarzylo nam sie w szpitalu. Nie potrafie opisac jak Eliasz wtedy cierpial, 2krotnie odciagali mu gazy rurka z pupci co tez bylo powodem do strasznego krzyku, wiec dopoki sa gazy jest dobrze, nawet jesli dzieci sie przy tym preza i niepokoja.

Gluszek ja bralam Apap w szpitalu ( co kilka godzin ) ktory zawiera kofeine i dziecko nie moglo wogole spac, przezywalam horror.

Musze przyznac ze herbatka koperkowa robi robote. Pije ja kilka razy dziennie i podaje synusiowi ( malutko ) po kazdym jedzonku.
 
reklama
Moja pierdzi okrutnie -ale ja tez uważam że to dobrze - nie płacze przy tym tylko się napisa i PIF PAF - wystzrał jak z armaty - razem z wielką kupą. jak dzidzia pierdzi to znaczy że te gazy z grzucha wychodzą - Aska ma rację.
Asiu nie wiedziałam że Apap zawiera kofienę :(
mamusia na majówkach dziewczyny piją Karmi w celu pobudzenia laktacji - tylko wygazowane :)

ja na pewno nie moge jeść jajka - była zielone kupy.
Zjadłam wczraj winogrona i jest OK
Acha i te krosty to faktycznie trądzik niemowlęcy a nie uczulenie więc kamień z serca. Dostałam dwie maści i zobaczymy
 
Do góry