Tak a propos przekarmiania lub nie-jesli odciaga sie pokarm,to ile taki przecietny noworodek zjada?Ja odciagam od wczoraj po calej buteleczce 125ml i dzis M z duma nakarmil Majke;-) -wypila 90ml.To chyba calkiem niezle,nie?Zwlaszcza,ze zaraz zasnela i grzecznie jeszcze spi.
Behemotku-tak wiec reczny laktator aventu mi pasuje,jestem b.zadowolona,choc na poczatku troche bolalo.Z tego wszystkiego zapomnialam dzis kupic kapusty na oklady,bo piers juz mniej boli.Wczoraj zlecialo z niej tylko 25ml,a dzis juz 50ml-dociagam jeszcze z drugiej i mam cala buteleczke:-)Ale Ty,biedna sie nacierpialas z tym zastojem....Ja nie dawalam rady masowac i nikomu nie dalabym dotknac.
Dzis zakupilismy smoczek o ksztalcie sutka i bedziemy go wyprobowywac,bo wczoraj Majka dala nam niezle popalic.....Caly dzien musiala byc na rekach,przy cycu,a i tak bez przerwy ssala sobie piastke lub mojego malego palca.No i przerazliwie plakala jak tylko sie ja na chwilke odlozylo,nawet do przewijania.A przy kapieli....jakby ja ktos ze skory obdzieral.Wszystko trzeba bylo robic na raty,z przerwami na podnoszenie i tulenie....Jeszcze nie bylismy na spacerku,ale dzis w takim razie zarzadzilam wspolny wypad do supermarketu i jak tylko wlozylismy ja do fotelika samochodowego-CISZA.Przespala cala droge i spala,spala,spala.Musialam ja budzic na pierwsze mleczko z butelki(odciagniete).No i z butelki tak ladnie wypila,w 5 minut,a nie w 50,jak przy cycu.I odlozylismy ja do lzeczka i spi!:-):-) Juz 2 godziny (a wczesniej w foteliku az 4godz.).