reklama
mata-kow
mama do kwadratu :)
cały Głuszeka pocałuj ty mnie w cztery siedzenia, wiesz.....;-);-);-)
Ale co skłamałam...................
WIem, że wiesz i że byś wolała nie wiedzieć, w sensie nie zagłębiać się - zeby dzieci nie miały alergii to byś się pewnie tak w temat nie zagłębiała.
no kłamczucha z ciebie nie z tej ziemi ;-)
daruuunia3
Czerwcowa mama'08
Bartek dzisiaj skosztował marchewkę ;-)
o 11-stej dałam mu 2 łyżeczki zjadł jedną i się otrząsał jakby to było jakieś paskudztwo, i zdecydowałam przy następnym karmieniu, że dam mu też z 2 łyżeczki marchewki i zjadł, buzie otwierał szeroko- chyba mu posmakowała, narazie na buzi nic nie ma, zobaczymy jutro ;-)
o 11-stej dałam mu 2 łyżeczki zjadł jedną i się otrząsał jakby to było jakieś paskudztwo, i zdecydowałam przy następnym karmieniu, że dam mu też z 2 łyżeczki marchewki i zjadł, buzie otwierał szeroko- chyba mu posmakowała, narazie na buzi nic nie ma, zobaczymy jutro ;-)
daruuunia3
Czerwcowa mama'08
U nas nic nie wyskoczyło po marchewce, dlatego bartek dzisiaj też troszkę dostał- myślę, że zjadł ze smakiem ;-)
reklama
To aż Ci zazdroszcze bo Antoś tez dziobek otwiera a po 5 łyżeczkach juz mu nie idzie jedzonko. Ale z nim jest różnie jednego dnia nawet dziobka nie otworzy a drugiego zje całą miseczkę. Ja mu gotuję i uważam, że swojskie zupki sto razy lepiej smakują niż te słoiczkowe. Marchewkę i pietruszkę mam swoją tzn z maminej działki. A ziemniaczki muszę skombinować. Mama ma od wójka ze wsi to wezmę tyle żeby dla Antosia było i juz.Moja Ola na widok słoika macha rączkami i się denerwuje - chce dostać swoje jak najszybciej.
Podziel się: