maajka nie uraziłas mnie - tylko wiesz nie chciałabym sprawiac wrazenia ze chce zeby sie nade mna uzalac. Bo nie ma o co. Nauczylam sie zyc z alergia. Wiem ze z tego sie wyrasta. Wieze ze Michal bedzie mniejszym alergikiem niz Marysia (a jej zaczeło przechodzic jak miała około 16-17 miesiecy) wiec mysle ze u niego powinno byc szybciej. Na dzien dzisiejszy ma mniejsza alergie. Trzeba mu tylko teraz dobrze leki dobrac ... Nie ma dzieci uczulonych na wszytsko. moze byc taka czasowa nadrwazliwosc. W koncu jakies warzywo przejdzie....
reklama
joan-na
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2008
- Postów
- 519
Widziałam deserek Hippa "Banany" po 4 miesiącu, a też czytałam, że można je wprowadzać później. Nie wiem, jak jest. Ja jeszcze nie dawałam.no i dzisiaj dałam jej ciutkę banana bo tak się przymierzała do niego jak jedliśmy no a potem doczytałam, że banana można dopiero w 8 miesiącu dawać mam nadzieję, że nic jej nie będzie...
Za radą Magdziarki sama gotuję Stasiowi i nawet rzeczywiście nie ma z tym tak dużo zachodu. Ale stwierdziłam, ze i tak niedługo będzie koniec gotowania, bo nie mam skąd wziąć dobrego, sprawdzonego mięsa. Wiecie, takiego "ekologicznego".
A jak już o mięsie: po jakim czasie zaczęłyście dawać dzieciom pierwsze mięso? Tzn. jak długo były same warzywa?
U nas jedzenie w ciągu dnia wygląda tak, że cyś jest o 7.00, 10.00, 12.00, potem koło 15.00 zupka, a potem znów cyś o 17.00, 20.00. No iraz albo dwa razy w nocy. Za kilka dni chcę wprowadzić kaszkę na wieczór. Na razie z nowości jest dynia.
A jak już o mięsie: po jakim czasie zaczęłyście dawać dzieciom pierwsze mięso? Tzn. jak długo były same warzywa?
U nas jedzenie w ciągu dnia wygląda tak, że cyś jest o 7.00, 10.00, 12.00, potem koło 15.00 zupka, a potem znów cyś o 17.00, 20.00. No iraz albo dwa razy w nocy. Za kilka dni chcę wprowadzić kaszkę na wieczór. Na razie z nowości jest dynia.
Kurcze Monia no szkoda, że już mam królika pomrożonego bo bym Ci przywiozła. Miałam od teścia pracownika - świeżego z hodowli domowej.......Za radą Magdziarki sama gotuję Stasiowi i nawet rzeczywiście nie ma z tym tak dużo zachodu. Ale stwierdziłam, ze i tak niedługo będzie koniec gotowania, bo nie mam skąd wziąć dobrego, sprawdzonego mięsa. Wiecie, takiego "ekologicznego".
A jak już o mięsie: po jakim czasie zaczęłyście dawać dzieciom pierwsze mięso? Tzn. jak długo były same warzywa?.
A ja mięsko wprowadziłam mniej więcej miesiąc po podawaniu zupek bezmięsnych i wprowadzałam najpierw raz na 3 dni potem juz raz na dwa. A teraz prawie każdego dnia dodaję do zupki kawałeczek.
maajka
Czerwcowa mama 2008
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2007
- Postów
- 2 820
Ja juz podaje ok.18.00 kaszke zamiast piersi.
A jesli chodzi o banana,to w Belgii jako pierwsza papka owocowa podaje sie jablko z bananem i sokiem z pomaranczy-i Mai tez tak dalam,i nic jej nie bylo.Wstrzymuje sie tylko z owocami bardziej tropikalnymi,np.ananas,winogrona.Chociaz co ja plote,tak jakby pomarancza czy banan rosly u nas na drzewach....
A jesli chodzi o banana,to w Belgii jako pierwsza papka owocowa podaje sie jablko z bananem i sokiem z pomaranczy-i Mai tez tak dalam,i nic jej nie bylo.Wstrzymuje sie tylko z owocami bardziej tropikalnymi,np.ananas,winogrona.Chociaz co ja plote,tak jakby pomarancza czy banan rosly u nas na drzewach....
agusia04
Czerwcowa mama'08
Kuba jednym slowem wypiął się na moje zupki, za to ze słoiczka wpyla aż mu się uszy trzęsą
Kurcze Monia no szkoda, że już mam królika pomrożonego bo bym Ci przywiozła. Miałam od teścia pracownika - świeżego z hodowli domowej.......
No właśnie takiego sprawdzonego źródła mi brak. Jak bym na Mazurach mieszkała, to by pewnie nie było kłopotu. Albo bym do Ciebie Magdziarko wpadała na kawkę i po króliki
A z tym wprowadzaniem mięsa to wypada, że za jakieś 10 dni powinnam zacząć.
Idusia, ja bym dała pietruszke i selera. I dynię. Ale każdy ma własne pomysły. :-)
reklama
Podziel się: