reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie piersią/butelką a potem inne jedzonko

maajka nie uraziłas mnie - tylko wiesz nie chciałabym sprawiac wrazenia ze chce zeby sie nade mna uzalac. Bo nie ma o co. Nauczylam sie zyc z alergia. Wiem ze z tego sie wyrasta. Wieze ze Michal bedzie mniejszym alergikiem niz Marysia (a jej zaczeło przechodzic jak miała około 16-17 miesiecy) wiec mysle ze u niego powinno byc szybciej. Na dzien dzisiejszy ma mniejsza alergie. Trzeba mu tylko teraz dobrze leki dobrac ... Nie ma dzieci uczulonych na wszytsko. moze byc taka czasowa nadrwazliwosc. W koncu jakies warzywo przejdzie....
 
reklama
no i dzisiaj dałam jej ciutkę banana bo tak się przymierzała do niego jak jedliśmy :zawstydzona/y: no a potem doczytałam, że banana można dopiero w 8 miesiącu dawać :zawstydzona/y: mam nadzieję, że nic jej nie będzie...
Widziałam deserek Hippa "Banany" po 4 miesiącu, a też czytałam, że można je wprowadzać później. Nie wiem, jak jest. Ja jeszcze nie dawałam.
 
Za radą Magdziarki sama gotuję Stasiowi i nawet rzeczywiście nie ma z tym tak dużo zachodu. Ale stwierdziłam, ze i tak niedługo będzie koniec gotowania, bo nie mam skąd wziąć dobrego, sprawdzonego mięsa. Wiecie, takiego "ekologicznego".
A jak już o mięsie: po jakim czasie zaczęłyście dawać dzieciom pierwsze mięso? Tzn. jak długo były same warzywa?

U nas jedzenie w ciągu dnia wygląda tak, że cyś jest o 7.00, 10.00, 12.00, potem koło 15.00 zupka, a potem znów cyś o 17.00, 20.00. No iraz albo dwa razy w nocy. Za kilka dni chcę wprowadzić kaszkę na wieczór. Na razie z nowości jest dynia.
 
Ja dałam trochę banana ale wymiotowała tzn sporo jej się ulało
Ja karmię cycem i dałam małej mięsko po miesiącu odkąd zaczęła jeść zupki
 
Za radą Magdziarki sama gotuję Stasiowi i nawet rzeczywiście nie ma z tym tak dużo zachodu. Ale stwierdziłam, ze i tak niedługo będzie koniec gotowania, bo nie mam skąd wziąć dobrego, sprawdzonego mięsa. Wiecie, takiego "ekologicznego".
A jak już o mięsie: po jakim czasie zaczęłyście dawać dzieciom pierwsze mięso? Tzn. jak długo były same warzywa?.
Kurcze Monia no szkoda, że już mam królika pomrożonego bo bym Ci przywiozła. Miałam od teścia pracownika - świeżego z hodowli domowej.......

A ja mięsko wprowadziłam mniej więcej miesiąc po podawaniu zupek bezmięsnych i wprowadzałam najpierw raz na 3 dni potem juz raz na dwa. A teraz prawie każdego dnia dodaję do zupki kawałeczek.
 
Ja juz podaje ok.18.00 kaszke zamiast piersi.
A jesli chodzi o banana,to w Belgii jako pierwsza papka owocowa podaje sie jablko z bananem i sokiem z pomaranczy-i Mai tez tak dalam,i nic jej nie bylo.Wstrzymuje sie tylko z owocami bardziej tropikalnymi,np.ananas,winogrona.Chociaz co ja plote,tak jakby pomarancza czy banan rosly u nas na drzewach....
 
My już trzeci dzień jemy zupke marchew i ziemniaczek (gotuje sama). Dziś dodałam kaszki manny. Wcześniej 2 dni był sam ziemniak z moim mlekiem.
Piotrusiowi smakuje :-)
Zastanawiam się co teraz dodać. Pietruszkę, buraczka?
 
Kurcze Monia no szkoda, że już mam królika pomrożonego bo bym Ci przywiozła. Miałam od teścia pracownika - świeżego z hodowli domowej.......

No właśnie takiego sprawdzonego źródła mi brak. Jak bym na Mazurach mieszkała, to by pewnie nie było kłopotu. Albo bym do Ciebie Magdziarko wpadała na kawkę i po króliki :-D

A z tym wprowadzaniem mięsa to wypada, że za jakieś 10 dni powinnam zacząć.

Idusia, ja bym dała pietruszke i selera. I dynię. Ale każdy ma własne pomysły. :-)
 
reklama
u nas gluten odpada:-( pojawił się śluz w kupce i bardzo brzydka jedna krocha:crazy: tak więc poczekam jeszcze jakiś czas.....
buraczek też jest be:baffled:
 
Do góry