reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersią/butelką a potem inne jedzonko

reklama
Gluszku ja ostatnio czytalam ze zwykle krowie mleko ale przegotowane nie powoduje takich rweakcji alergicznych..
Moja Kinga do tej pory nie je swiezych pomidorow Za to przecer pomidorowy toleruje jednak nie moge przesadzac. A ona duzo rzeczy nie je wiec niewiem co ja tak na prawde uczula. Lekarka stwiierdzila ze jej organizm sam odrzuca to co mogło by ja uczulic i dlatego nie je.
 
idusia jestem tam od lat ale tamn są troche nawiedzone laski, prym wiedzie Kruffa co ona powie to swietosc. Ja sie niezgadzam z wieloma jej tezami. U Marysia wszytskie produkty byly wpradzone pod osłona Cleratyny, przed tym lekiem nic nie przechodzilo, sypalo ja i sypało ale tak strasznie. My przerobilismy jeszcze candide i owsiki....
Magdalenko własnie Marysia jest jeszcze mała ale w sumie je prawie wszystko. Sypie ja jeszcze troche po pomaranczach, cytryna przeszla, bo wiekszej ilosci czekolady niestety liszaje sie pojawiaja, ale raz na jais czas moze, po miodzie ja sypie i nawet ryby powoli przepychamy, a Cleratyne daje juz teraz co drugi dzien i jest ok. A ona była 1000 razy gorszym alergikiem niz Michał, bo u niej szly objawy na caalym ciele.

Kurde kolejna kupa... bardzo brzydka. Jaja zeby tak po dyni?.....
 
Widzisz głuszku małą twoją sypało a małemu alergia poszła chyba do wewnątrz. objawia sie układem pokarmowym a nie skórą. Przynjmniej mi się tak wydaje. to tylko moje zdanie. ja sie ciesze że mały mój ma zmiany na skórze , bo starsze były bez objawów tylko chorował ciężko na oskrzela. Wole kiepską skóre.:)
 
normalnie ty mnie nie strasz Azile. Mały dzis 4 kupy zrobił... wsyztskie brzydkie a robił juz 1 i ładne od dawna.... kurcze zalamana jestem... Ja tez bym wolała skóre od oskrzeli ale mysle ze jak bede trzymac diete to mu przejdzie szybciej niz Marysi.
A Marysia to byla zesypana jak jedna wielka tragedia, waliła caly czas kupy ze śluzem, miala ciemieniuche, kolki, wyla po nocach, swedzialo ja to, marudziła, zygała. wiec miała wszystkie objawy i jak na takiego mega alegika przeszło jej wg mnie bardzo szybko. Ide w piątek do alrgolog - ciekawe kiedy mozna mu podac jakiej histaminy bo fenistilu nie daje.
 
Ja co prawda nie jestem do końca zdiagnozowana i może to co napiszę jest banalne i nie wiem w jaki sposób objawia się u małych dzieci ale mojego męża siostry syn jest uczulony na kurz i mu wywala na skórze a ja jestem też uczulona na kurz i mam katar i prycham więc może w tym coś jest.
On się leczył od paru lat u różnych dermatologów i dopiero pomogła mu babka w przyszpitalnej klinice bo tam ma do czynienia z masą ludzi a inne "lekarki" brały tylko kasę i widać było że na nim eksperymentują.
 
Gluszku zyrtec w kroplach to juz mozesz podac a claritina tez jest w syropie wiec mysle ze tez mozna by juz bylo dawac. Szkoda dziecka zeby sie tak meczylo.
 
odpada sypie go po syropach, uczulenie na konserwanty... pare krost ale zawsze....
Po fenistilu sypie (kwas benzoesowy), generalnie reaguje teraz na wszystko, na D3 na Enterol, wczoraj dalam calcium carbonicum (mam od piediatry) na te kupy i krostki sie zwiekszyły. Musi cos dostac bo nic mi sie nie uda wprowadzic a jesc musi.
Mysle o Cleratinie w tabletkach, ale nei wiem od kiedy mozna.... Ketotifen mozna, tez jest w tabletach sprawdzalam... no zobaczymy. Wlasnie dziwne jest to ze on reaguje niewielkimi krostkami ale na wszystko, doslownie wszytsko......
 
Ja podaje małemu zyrtek w kropelkach. I było ok. Wczoraj podałam D3 w kapsułce i dziś wszystko czerwone więc to odpada.
Ja się ciesze że go sypie, bo u starszych nie wykryto alergi do 4 roku życia. Nie wychodziła w testach w krwi a dzieci chorowały bez temperatury. Szpitalu to ja częstym gościem byłam. Wszystko sie nas czepiało. Pomogła ścisła dieta. Byliśmy 3 miesiace na bezglutenowej żeby odbudować jelita po niesamowitej ilości antybiotyków i było dobrze. Dzieci chodziły do przedszkola ze ścisłą dietą, więc jak nawet coś w domku załapały nie tak jak trzeba to sobie radził organizm. Od czerwca dieta poszła w łep , brak mojego czasu i dziś mamy chore oskrzela które sie nie za dobrze leczą. Ot tak. Głuszku dieta do końca życia, wszystko się będzie zmieniało, ale zawsze trzeba trzymać rękę na pulsie.
 
reklama
dziewczyny przerażacie mnie jak czytam o tych alergiach:szok:
ja już powoli mam dość latania po lekarzach z Karolem a to dopiero początek:-( u nas po testach mam odstawić Karolowi jajko,jabłko,kurczaka i oczywiście wszystko to co ma konserwanty...nabiał podobno może ale mimo wszystko wstrzymuję się i poczekam aż wysypki znikną....

Mikoś ma bardzo duży apetyt:tak: wcina wszystko co mu pod nos podstawię:tak:
gotuję sama jedyne co kupuje w słoiczku to indyka z gerbera którego dodaję do zupek...urozmaicam mu dietę bardzo powoli by w razie co wyeliminować bez problemu jedzenie które mu szkodzi...teraz jestem ciut mądrzejsza jak z Karolem:tak:
 
Do góry