reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie naszych maluszków

JA nie ważyłam od wyjścia ze szpitala,ale chyba dziś zważymy. Mały cycka różnie czasem 10 min mu starczy a czasem wisi i 40 min. Zazwyczaj z jednej piersi , rzadko z obu. Ale mam też tak że je dwa razy w ciągu godziny, tylko nie wiem czy to głód czy chęć uspokojenie i ukojenia przy robieniu kupy. Położna u nas była raz i chyba więcej nie będzie, dzwoniła w tym tygodniu tylko i pytała czy wszystko ok.
 
reklama
Mnie maść z ziaji uratowała sutki, intensywnie smarowalam ze dwa dni a miałam pogryzione do krwi, lekko naderwane - bo Mała lapala tylko sutek bez otoczki i później dostałam ładny strupek i szybko nawet odpadł i sutki jak nowe :-) teraz też smaruję i koi gdy czuję że już pobolewaja no i stosuje nakładki

Dzwoniłam do położnej i powiedziała że już stratę wagi powinna nadrobić, mam na razie karmic i się nie denerwować a ona przyjdzie najpóźniej w czwartek i pomyślimy co dalej

Moja dzisiaj wisi po godzinie na cycusiu... I w sumie cały czas.. Mam przerwę może 10 min między kolejnym karmieniem, już przyroslam dosłownie do łóżka... Ciekawe czy to apetyt czy chęć ciuckania sobie... Jak teraz odstawie i nadal będzie wołać to niestety butla pójdzie w ruch
 
Oj temat widzę ruszył zdrowo. Mi młodego karmili Nan pro ha w szpitalu, a ja w domu Bebiko i ma dużo gazów więc kupiliśmy Espumisan i sprawdzimy, jak nic nie da to wracam do tego szpitalnego mleka. Ale uwaga, nie planowałam karmienia piersią, ale wczoraj wieczorem dostałam niezłego nawału aż lało się i ściągnęłam z piersi laktatorem nawet sporo, bobasowi posmakowało . Z tymże jest taka sprawa, piersi nabrzmiałe,a ściągnęłam dzisiaj dosłownie parę milimetrów, jeszcze po prysznicu wieczornym chcę spróbować. A Wy jakoś sobie radzicie z problemem ze ściąganiem lub słyszałyście o jakimś dobrym sposobie aby odblokować piersi? Proszę bardzo o rady, nie chciałabym dostać jakiegoś zapalenia :baffled:
 
Ja jak dostałam nawał w czwartej dobie to nic nie szło ściągnąć, jedynie ciepły okład żeby spróbować jak nie poszło to okłady z kapusty i ulga od razu, na drugi dzień już było dużo lepiej i przeszło :-) a no i masowanie piersi okreznymi ruchami albo takimi od zewnętrz do brodawki w

A ja się pochwalę, dziś nawet razu jak na razie nie dałam MM i nawet waga pokazała ciut więcej :-)
 
Oj temat widzę ruszył zdrowo. Mi młodego karmili Nan pro ha w szpitalu, a ja w domu Bebiko i ma dużo gazów więc kupiliśmy Espumisan i sprawdzimy, jak nic nie da to wracam do tego szpitalnego mleka. Ale uwaga, nie planowałam karmienia piersią, ale wczoraj wieczorem dostałam niezłego nawału aż lało się i ściągnęłam z piersi laktatorem nawet sporo, bobasowi posmakowało . Z tymże jest taka sprawa, piersi nabrzmiałe,a ściągnęłam dzisiaj dosłownie parę milimetrów, jeszcze po prysznicu wieczornym chcę spróbować. A Wy jakoś sobie radzicie z problemem ze ściąganiem lub słyszałyście o jakimś dobrym sposobie aby odblokować piersi? Proszę bardzo o rady, nie chciałabym dostać jakiegoś zapalenia :baffled:

Ja polecam jak najczęściej przystawiać dzidzię do piersi. Jak piersi nabrzmiałe, gorące i bolą to okłady z lodu robić. Ja w szpitalu miałam ten problem i położne dawały mi lód, po jednym dniu było już lepiej. Za dużo lodu też nie stosować bo laktację można zahamować.
Mój Mały dziś pierwsze nocne karmienie miał o 22, potem o 2.30 a potem o 7.30. I co? Super bo pospać można ale cycek lewy rano mało nie eksplodował.
 
Malinka super że są postępy.
U mnie położna była 3 razy mniej więcej co tydzień. Teraz jesteśmy w kontakcie telefonicznym.

Ja chyba mam dalej kryzys. Cycki tylko w nocy jak mały dłużej śpi nadanżają się napełnić. Inaczej muszę karmić z dwóch a i jeszcze czasem mało. Zastanawiam się nad mm... Przynajmniej żeby było w domu w razie W albo takiej sytuacji jak dziś czyli jak padam ze zmęczenia, dziecko woła o jedzenie a tata rozkłada ręce bo przecież cycem nie nakarmi. Eech, łatwo nie jest a najwięcej zmartwień to chyba to karmienie.
 
reklama
Są postępy, teraz mamy już 2840 :-) jak się cieszę że powoli w górę :-)

Colly, ja też czasami muszę z dwóch ale jak na razie mm potrzebne tylko na noc, bo wtedy nie idzie nakarmić cycem mojego glodomorka, w ciągu dnia widzę że chyba coraz bardziej się najada bo nawet dłuższe przerwy już są w karmieniu a wcześniej tylko z 10 minut było pomiędzy.. Mnie mm ratuje moje nerwy no i mała śpi spokojnie najedzona i przybiera a to najważniejsze :-)
 
Do góry