reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie naszych Maluszkow

No właśnie Icedal fajnie masz zaplanowane te karmiennie po powrocie do pracy, muszę podpatrzeć bo ja też wracam od połowy maja i nie mam pojęcia jak to sobie a właściwie malemu poukładać :sorry:
 
reklama
Do pracy wracam 24 kwietnia :-( Julkę a właściwie swoje piersi, za późno zaczełam przyzwyczajac do innego rytmu karmienia i musiałam w pracy ściągać troche pokarmu. Strasznie sie z tym męczyłam bo ściągałm w toalecie:baffled: i troche mi to zajmowało z czego moja naczelniczka nie była zadowolona .
 
Moje dziecie sie zbuntowało i od 3 dni na widok łyżeczki z jedzeniem wpada w histerie! Nawet dynia z ziemniakiem, którą bardzo lubił nie przejdzie . Zrobie przerwę dwa trzy dni i zobaczymy co będzie dalej.
 
U nas jest krzyk jak zabieram jej lyzeczke, potrafi zjesc caly sloiczek i jeszcze sie domaga, jabluszko tez juz posmakowala i dobrze je przyjela, ja podziwiam moja myszke za jedzenie dyni z ziemniakami, mnie sam zapach odstrasza
 
Mój też już zaakceptował słoiczki : dynie, ziemniaczki, marchewkę i jabłuszko. Dziennie potrafi zjeśc prawie cały słoiczek deserku i prawie cały słoiczek obiadku. Ale za to kupy są prawie po każdym posiłku - jakieś pięć razy dziennie :baffled:
 
U nas z kupami tez nie ma problemu, nawet po calym sloiczku marchewki, moja juz p[osmakowala banana z jablkiem, i wszystko gra, a i w swieta posmakowala normalnego jedzonka, wiem ze nie powinna, ale w koncu byly swieta:-)
 
Buzi@k o tobie to ja bym ksiazke napisala, "Perypetie wytrwalej mamusi".
Wiecie ze mnie od jakiegos czasu jakby sumienie dreczy, przestalam karmic po miesiacu, i do tej pory doszukuje sie przyczyny czemu sie skonczylo jak sie skonczylo, czemu tak malo przybieral i tak duzo wymiotowal, wysypki itp. :-( Zastanawiam sie czy powinnam karmic dluzej czy dobrze zrobilam ze przestalam. Mimo ze kiedy przeszedl na butle od razu ruszyl z waga, krosty zniknely i wymioty tak samo, no ale glupie mysli ciagle kraza po glowie :sorry:

Oj bywało bardzo, bardzo ciężko teraz jest o wiele lepiej.:-)
Adas nie ma co rozpamiętywać było minęło zrobiłaś to co uważałaś za słuszne po co się zastanawiać dlaczego.
Ja nie umiałam zrezygnować z karmienia musiałam do tej decyzji dojrzeć a jak już dojrzałam to szło mi znacznie lepiej niż wcześniej ale czasami też się zastanawiam czy to był słuszny wybór ale mojej psychiki pewnie tak ale czy dla Szymonka sama nie wiem.
Może przy następnym dziecku będzie lepiej i będziesz mogła dłużej karmić.:tak:
Ja już nastawami się psychiczne że kolejnego brzdąca będę karmić butlą nie będę już tak się poświęcać ale nigdy nic nie wiadomo może moje nastawieni sprawi że będzie mi to szło o wiele łatwiej niż teraz.:rofl2:
Czasami sobie myślę że te wszystkie problemy były przez to że za bardzo była napalona na naturalne karmienie mogłam sobie wcześniej odpuścić ale nie umiałam.
Dzisiaj Szymonek kończy pięć miesięcy i mam zamiar pokarmić go jeszcze z miesiąc może dwa trochę boję się że za bardzo przywiąże się do cycusia i im będzie starszy tym gorzej będzie z odstawieniem.

 
buzi@k przeszła :tak:wczoraj wsunął cały słoiczek obiadku i dzisiaj wrócilismy juz do schematu o którym pisałam wcześniej. Kaszkę brzoskwiniową z dodatkiem brzoskwini ze słoiczka zjadł na sniadanko ze smakiem, az buzie sam otwierał szeroko i rękoma machałą jak widział łyżeczkę, z obiadem też nie było problemu :tak::-D
 
reklama
Do góry