reklama
nik_i
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2008
- Postów
- 915
ja myślałam zakończyć w czerwcu bo będę się stopniowo uaktywniać zawodowo od lipca a nie potrafię odciągnąć no a mój lekarz twierdzi że 6 miesięcy wystarczy i cuż nie jest w tym zgodny z moją pediatrą;-)Icedal wie co dobre :-)
Dziewczyny a wy jak długo zamierzacie karmić piersią ???
I zastanawia mnie to czy mleko ma takie same właściwości, przeciwciała jak wcześniej?
Clue też sie ciesze bo już myslałam że będę musiała stac przy garach od samego początku.
Buzi@k ja mam zamiar karmic tyle le sie da , to znaczy tyle na ile mi starczy pokarmu sił i cierpliwosci , ale nie dłużej niż do 10 miesiąca. Jeszcze nie wiem jak to będzie jak malego wyrosną ząbki Julka gryzła mnie okropnie
Buzi@k ja mam zamiar karmic tyle le sie da , to znaczy tyle na ile mi starczy pokarmu sił i cierpliwosci , ale nie dłużej niż do 10 miesiąca. Jeszcze nie wiem jak to będzie jak malego wyrosną ząbki Julka gryzła mnie okropnie
maliinka_ev
Fanka BB :)
Hej
Ja na poczatku chcialam tylko pol roku karmic, ale widze, ze nie bedzie to mozliwe bo mala straszna dojarka i nie akceptuje nic innego. Zobaczymy jak to bedzie, raczej bede karmila dopoki nie uda mi sie Majki na dobre od cycusia odstawic, mam nadzieje, ze dluzej niz 12-18m. to nie potrwa.
Ja na poczatku chcialam tylko pol roku karmic, ale widze, ze nie bedzie to mozliwe bo mala straszna dojarka i nie akceptuje nic innego. Zobaczymy jak to bedzie, raczej bede karmila dopoki nie uda mi sie Majki na dobre od cycusia odstawic, mam nadzieje, ze dluzej niz 12-18m. to nie potrwa.
Carol_ka
Mama Filipa i Leny :)
Witam
Ja za niedługo do pracy wracam wiec przyzwyczajam małego do mniejszej ilości mojego mleka podaje kaszki i zupki i staram się karmić tylko rano i wieczorem czasem oczywiście mi to nie wychodzi bo dla świętego spokoju daje cysia
Ja za niedługo do pracy wracam wiec przyzwyczajam małego do mniejszej ilości mojego mleka podaje kaszki i zupki i staram się karmić tylko rano i wieczorem czasem oczywiście mi to nie wychodzi bo dla świętego spokoju daje cysia
Zamierzam karmić do ok 12 miesiąca, ale zobaczymy jak to będzie :-) Na razie idzie nam dobrze. DOpiero od 2 dni wprowadziliśmy kaszkę mannę na odciągniętym mleczku i ... połowa ląduje na śliniaku. Mikołaj musi najpierw nauczyć się połykać bo to jest jednak gęstsze niż same mleczko
daję mu też po południu odrobinę soku jabłkowego z wodą Żywiec z kubka niekapka i chyba to szybciej załapie niż z butelki :-)
asiulek84- wydaje mi się że nie trzeba gotować
daję mu też po południu odrobinę soku jabłkowego z wodą Żywiec z kubka niekapka i chyba to szybciej załapie niż z butelki :-)
asiulek84- wydaje mi się że nie trzeba gotować
Cześć dziewczęta:-)
Czytam, ze nie które z Was już ładnie dokarmiają nowościami swoje maleństwa, dziewczyny jak macie już wyrobione jakieś schematy karmienia związane z ograniczeniem przystawiania do piersi, tak jak Icedal napiszcie, bo, to bardzo przydatne. Carol_ka, Ty też juz podajesz kaszki i inne rzeczy, napisz mniejwięcej jak u Ciebie wyglada ten schemat.
Ja, mam urlop do konca kwietnia, a później jeszcze postaram się z miesiąc przedłuzyć pobyt z małą w domku, jak na razie jest cały czas na cycu z nowości jest tylko soczek marchewkowo- jabłkowy, który tatuś robi córci sam osobiście i jest z tego taki dumny:-). Najwyższy jednak czas, żeby małej coś jeszcze podetknąć nowego, bo muszę wyćwiczyć piersi, zeby mi w pracy nie wybuchły, a odciągać za bardzo mi się nie uśmiecha:-(
Czytam, ze nie które z Was już ładnie dokarmiają nowościami swoje maleństwa, dziewczyny jak macie już wyrobione jakieś schematy karmienia związane z ograniczeniem przystawiania do piersi, tak jak Icedal napiszcie, bo, to bardzo przydatne. Carol_ka, Ty też juz podajesz kaszki i inne rzeczy, napisz mniejwięcej jak u Ciebie wyglada ten schemat.
Ja, mam urlop do konca kwietnia, a później jeszcze postaram się z miesiąc przedłuzyć pobyt z małą w domku, jak na razie jest cały czas na cycu z nowości jest tylko soczek marchewkowo- jabłkowy, który tatuś robi córci sam osobiście i jest z tego taki dumny:-). Najwyższy jednak czas, żeby małej coś jeszcze podetknąć nowego, bo muszę wyćwiczyć piersi, zeby mi w pracy nie wybuchły, a odciągać za bardzo mi się nie uśmiecha:-(
Gabi9 ja w maju też wracam do pracy i małego juz od jakiegoś czasu uczę nowego jedzonka ;-)
Na obiad ok. 13/14 podaję pół słoiczka i dopajam cycusiem, na deser ok 16/17 też pół słoiczka albo sama trę jabłuszko i też cycuś a po kąpieli kaszka na moim odciągniętym mleczku. No i oczywiście jeszcze cycuś na żądanie. Muszę jeszcze chyba rano wprowadzić kaszkę.
Tylko nie chce mi za bardzo pić ani soczków ani herbatek a jak cycuś odejdzie jak będę w pracy to przecież musi coś pić
Na obiad ok. 13/14 podaję pół słoiczka i dopajam cycusiem, na deser ok 16/17 też pół słoiczka albo sama trę jabłuszko i też cycuś a po kąpieli kaszka na moim odciągniętym mleczku. No i oczywiście jeszcze cycuś na żądanie. Muszę jeszcze chyba rano wprowadzić kaszkę.
Tylko nie chce mi za bardzo pić ani soczków ani herbatek a jak cycuś odejdzie jak będę w pracy to przecież musi coś pić
reklama
Podziel się: