reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie naszych Maluszkow

Buzi@k o tobie to ja bym ksiazke napisala, "Perypetie wytrwalej mamusi".
Wiecie ze mnie od jakiegos czasu jakby sumienie dreczy, przestalam karmic po miesiacu, i do tej pory doszukuje sie przyczyny czemu sie skonczylo jak sie skonczylo, czemu tak malo przybieral i tak duzo wymiotowal, wysypki itp. :-( Zastanawiam sie czy powinnam karmic dluzej czy dobrze zrobilam ze przestalam. Mimo ze kiedy przeszedl na butle od razu ruszyl z waga, krosty zniknely i wymioty tak samo, no ale glupie mysli ciagle kraza po glowie :sorry:
 
reklama
clue- Mikolaj tez ciagle ma cos ze skora, nawet jak bylam na diecie to mial sucha i zaczerwieniona, wiec trudno znalezc alergen.
Lekarz u ktorego bylam prywatnie tez zalecil zeby w 5 miesiacu jednak wprowadzic pokarmy stale- kaszke manna i nie traktowac go jako alergika. Wiec mam 2 rozbiezne opinie. Wyposrodkuje i dam mu pod koniec 5 miesiaca. Przez te kolki lekarze w przychodni zaklasyfikowali go jako alergika, dlatego odstawialam po kolei wszystko co moze uczulac a tu okazalo sie ze sie nalozyly kolki i zabkowanie.
Teraz probuje po kolei roznych produktow- ostatnio jadlam pomidory i skora byla ladna, zadnego uczulenia.
Najlepiej wiec do konca nie wierzyc lekarzom i zdac sie troche na wlasny rozsadek jak cos nie pasuje :-)
 
Adaś nie ma co się teraz zadręczać. Skoro dziecku pomogło tzn. że dobrze zrobiłaś.

Ja też się ciągle zastanawiam co by t u zrobić z tą alergią. Ale dieta NIC odpada bo ja już waże 44,5kg. Poza tym nie jestem przekonana czy dla dziecka to będzie takie dobre. M mnie namawia żebym dokarmiała dziecko sztucznym bo wtedy ze mnie mniej wyciągnie. A mi nie wydaje się żeby karmienie piersią kobietom szkodziło. Trochę schudnę za bardzo ale po wszystkim dojdę do siiebie.
A wiecie co , przeczytałam na BB, że dziewczyny polecają gotowanie według pięciu przemian. Kupiłam książki A . Ciesielskiej i w przepisach na zupki i kaszki dla niemowląt są m.in. sól, czosnek, cytryna.
 
Ostatnia edycja:
Od wczoraj pijemy ok. 9 kaszkę kukurydziną z dodatkiem 30 ml bebiko HA + 100 ml mojego mleczka i jak na razie jest ok. Ciesze się, bo nie będę się zadręczać co będzie jadł jak pójde do pracy. Będę odciągać jak najdłużej swój pokarm, taka mikstura starcza Szymkowi na 4 godz., a potem dostanie zupkę, przynajmniej ten problem z głowy. Jeśli po mleku HA nic mu nie jest to chyba jednak nie ma alergii:tak:.
 
mpel zazdroszczę, że potrafisz ociągnąć tyle żeby zostawić:zawstydzona/y: ja max 50 i ziwi mnie to bo malutki się najada nigdy mu nie brakuje od początku nie było potrzeby go okarmiać więc jeszcze nie pił mieszanki ale ja odciągnąć niepotrafię:eek:
 
Niki odciagam jak mały śpi wieczorem, karmie np. o 19 i odciągam o 21, a najlepiej po nocy jak zasnie np. o 9 rano to tuz przed nastepnym karmieniem, wtedy 100 ml z jednej piersi. Robię sobie zawsze taki jeden zapas do zamrażalnika jakbym musiała wyjść, bo tak na zawołanie po karmieniu to tez z biedą czasem 30 ml. Tak na poczatku próbowałam i nie wierzyłam, że da się więcej odciągnąć. A laktator mam taki prosty najzwyklejszy z dokręcaną buteleczką. Nie wiem jak długo się uda z tym odciąganiem, więc dlatego go przyzwyczajam do mieszanki i kaszki.
 
Jak musialam gdzieś wyjsc to dzień wcześniej odciągałam w czasie karmienia. Kładłam małego na poduszke i przystawiałam do piersi tak żeby mieć dwie ręce wolne i podczas karmienia jak przechodził "prąd w piersiach" ściągałam mleczko i zlecialo w tym czasie nawet 40-50 ml . Dwa , trzy karmienia i miałam tyle ile trzeba było ;-)
jakis czas temu laktator schowałam głęboko do szafy i przyzwyczajam piersi do produkcji mniejszej ilości mleka w godzinach kiedy będę w pracy. Takim oto sposobem Sebastian cyca je o 6.00 , o 8.00 kaszke mleczno ryżową lub kleik kukurydziany, o 11.00 butlę , o 13.30-14.00 pół słoiczka obiadku i cyca ( od jutra już bedzie wsuwał cały sloiczek bez cyca :-() o 17.00 pierś , o 19.30 pierś, o 23.00 znowu , potem o 3.00
 
Spróbuję jednym i drugim sposobem (nad ranem i na poduszce) i am Wam znać, może się uda ja jeszcze młodemu kaszek nie daję tylko okazionalnie marchewkę:sorry: więc jakiś zapas się przyda:tak:
 
reklama
Icedal kiedy wracasz do pracy?, bo ja przecież też będę się musiała przygotowywać do powrotu do pracy, a mała cały czas na cycu i tylko sok marchwiowo- jabłkowy jej robimy i nie wiem kiedy wprowadzać zmiany, żeby było dobrze, bo faktycznie jak nagle ja odstawię na 8 godz., to mi piersi pękną, bo ją do butli nie będzie problemu przestawić, bo wcinała jak ją dokarmialiśmy na początku.
 
Do góry