reklama
co do kolek to sab Simplex, dziwne ze Infacol i Sab maja niby ten sam sklad a z tego co czytalam i z wlasnego doswiadczenia Sab jest rewelacyjny (nam pomogl praktycznie od razu)... dziwne z tymi kolkami, podobno powinny sie skonczyc po 3 miesiacu
Ja dzisiaj podalam znowu malemu Sab Simplex, od trzech dni jak tylko sie budzi rano i przeciaga to pierdzi a popoludniami jest strasznie placzliwy i tylko na raczkach sie uspokaja, jezeli za dwa dni bedzie dobrze to bede wiedziec ze to przez brzuszek :-( jezeli dalej bedzie wielki placz tzn ze znowu przechodzi trudne czasy, biedaczek.
A z wesolych spraw, to dzisiaj pierwszy raz Adas zjadl marchewke (hipp ze sloiczka), i ku zaskoczeniu badzo mu smakowalo najpierw zrobil wielkie oczy i sie zdziwil, a po chwili mielil jezykiem i domagal sie jeszcze i jeszcze ubaw mielismy niezly, najpierw ja jadlam lyzeczke i mowilam jakie to pyszne mmmmyyyyyy, a maly sie patrzyl i podziwil co mama robi i sam chcial robic to co ja a przy tym sie chihral jak wariat
Oczywiscie zabawa zabawa ale uwazalam zeby nie przesadzic na pierwszy raz i dalam w sumie tylko lyzeczke papki, choc malemu tak smakowalo ze pewnie i pol sloika by zjadl :-)
A z wesolych spraw, to dzisiaj pierwszy raz Adas zjadl marchewke (hipp ze sloiczka), i ku zaskoczeniu badzo mu smakowalo najpierw zrobil wielkie oczy i sie zdziwil, a po chwili mielil jezykiem i domagal sie jeszcze i jeszcze ubaw mielismy niezly, najpierw ja jadlam lyzeczke i mowilam jakie to pyszne mmmmyyyyyy, a maly sie patrzyl i podziwil co mama robi i sam chcial robic to co ja a przy tym sie chihral jak wariat
Oczywiscie zabawa zabawa ale uwazalam zeby nie przesadzic na pierwszy raz i dalam w sumie tylko lyzeczke papki, choc malemu tak smakowalo ze pewnie i pol sloika by zjadl :-)
madzik1388
Mój Skarb 12.11.08
Madzik nie wiem czy ma kolki czy poprostu skok rozwojowy, ma akurat 14tyg. Co do marchewki to dalam bo wymuszal, jak widzial ze ja jem lyzeczka to i on chcial :-) czyli byl na tyle gotowy by poradzic sobie z lyczeka, zobacze jak bedzie cos nie tak to jutro juz mu nie dam. Mysle ze skoro i mama i malch czuja ze juz czas to widocznie tak jest zreszta od wiekow podawalo sie marchwe, jablko i ziemniaka od 3 miesiaca, a obiadki dopiero od 5miesiaca. Rok temu kaszki byly od 3m w tym roku juz od 4m, badz madry i pisz wiersze
JUż zaczynam myśleć czy to marudzenie nie jest związane z wczesnym ząbkowaniem- Mikolaj wszystko bierze do buzi, slini sie. Jak sie mu da paluszek- to gryzie wargami no i smoka polubil tak jak nigdy- wczesniej wypluwal i nie chcial ssac. Ale we wtorek moze sie czegos dowiemy u lekarza
blizniaki2000
Fanka BB :)
Jestem mamusią grudniowa, ale urodziłam 30 listopada i czasem Was podczytuję, mam nadzieję ze nie macie mi za złe.Karmienie mieszane jest jak najbardziej wskazane Mnie tak lekarka kazała, tylko, że Piotruś po jednym i drugim naraz się prężył, dlatego przestałam Go męczyć. I tak za mało miałam pokarmu.
Mam do ciebie pytanko, jak wyglądało u Ciebie karmienie mieszane?
Moja mała całkowicie odrzuciła cyca około 2 tygodnie temu i za nic nie chce wziać do buzi, już nie daję z nią rady, zaczęłąm podawać modyfikowane, ale trochę mi szkoda mleka i sciągam, z tym ze już nie za wiele i nie wiem czy to sie jeszcze opłaca. Na poczatku proporcje były 3 karmienia moim, 3 modyfikowanym. Dziasiaj dostała mojego tylko 170 ml i namęczylam siezeby jej to ściągnąc, cycki juz mi odpadają.
reklama
Hanus78
Zawierzyłam Św Dominikowi
Jestem mamusią grudniowa, ale urodziłam 30 listopada i czasem Was podczytuję, mam nadzieję ze nie macie mi za złe.
Mam do ciebie pytanko, jak wyglądało u Ciebie karmienie mieszane?
Moja mała całkowicie odrzuciła cyca około 2 tygodnie temu i za nic nie chce wziać do buzi, już nie daję z nią rady, zaczęłąm podawać modyfikowane, ale trochę mi szkoda mleka i sciągam, z tym ze już nie za wiele i nie wiem czy to sie jeszcze opłaca. Na poczatku proporcje były 3 karmienia moim, 3 modyfikowanym. Dziasiaj dostała mojego tylko 170 ml i namęczylam siezeby jej to ściągnąc, cycki juz mi odpadają.
Ja zazwyczaj najpierw podawałam pierś i czekałam na ile mu wystarczy. Ale zazwyczaj zaraz po tym dalej był ryk i trzeba było dać butlę. Wypijał zawsze wszystko i dopiero potem był spokój. No, ale po jakimś czasie od posiłku był niepokój i prężenie się. Zaprzestałam tej praktyki i Piotruś był wreszcie szczęśliwy
Podziel się: