Anetko życzę powodzenia w karmieniu piersią, ja się chyba pomału poddaję:-(, jak dotąd dokarmialiśmy tylko na noc po moim cycku i mała ładnie przesypiała z 4 do 5 godz., tylko tak jak pisze Lucyann, takie długie przerwy prowadziły do tego, że z piersi się tak wylewało, ze cała pościel była mokra, a jednej nocy udało mi się ściągnąć 70ml. Niestety przez te problemy z puszczaniem bąków w dzień mała wisiałaby co chwilę na cycku, bo co ją uspokoję i zaśnie zaraz się pręży i znowu budzi
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
Dziś rano przystawiłam ją do cycka i niby zjadła, ale jak daliśmy jeszcze 50ml. pokarmu,to wszystko wtrąbiła, boję się, że zaczyna się przyzwyczajać do smoczka, a to by wróżyło koniec karmienia piersią
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
:-(
Co do dokarmiania w szpitalu, to macie rację, żeby mieć święty spokój położne dokarmiają bez pytania, ja raz aż się popłakałam jak zobaczyłam, ze mi ją dokarmili, a prosiłam, żeby już tego nie robić i następnym razem jak ją zawiozłam na lampy, to kategorycznie powiedziałam, żeby mi ją przywozić jak tylko się obudzi
Lucyann a od kiedy te kaszki wchodzą w jadłospis maleństw jak się karmi nawet piersią?
madzik moją też męczą wzdęcia szczególnie późnym popołudniem i tak się bawimy do późnnego wieczora, masakra,najbardziej szkoda mi małej,bo się męczy. Kupiliśmy espumisan, pomagał, ale na chwilkę, później kupiłam gripe water, ale jakoś nie zauważyłam efektu, a teraz mam infacol i wczoraj ładnie poszła pierdziocha, zobaczymy, czy pomoże jak nie będziemy wypróbowywać dalej jakieś specyfiki, zaczęłam jeść też kminek, juz się do M śmiałam, ze ***** bym zjadła, zeby tylko małej pomogło (przepraszam za wyrażenie)
Anetko jeśli, możesz, to sprzedaj trochę tych dobrych rad swojej pani doktor, proszę:-(