reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie naszych bąbelków

Aprops batki (czytaj herbatki :)) to mala pluje nia dalej niz widzi hehehe...probowalam juz tego numeru w akcie desperacji,ja juz swiruje ze ona odwodniona.
Pomimo wszystkich dziwnych ''przypadlosci''Amelci ona ma dalej sile walczyc z tata...oh chya nie pospimy...no..ale to nic nowego...papa mamuski czerwcowe!!!Do jutra!
 
reklama
Piotruś dzisiaj też cudował... Usypianie trwało ponad 1,5h - skończyło się podaniem saba na smoczek, skupił się na ssaniu i na minutę wyciszył na tyle, że wreszcie zasnął. Ale padliśmy na pysk.
I z jedzeniem też było dziwnie - po 2 minutach zaczynał kwękać, wpychałam mu w buźkę jeszcze ze 2-3 minuty i zmieniałam pierś, a on jadł kolejnych 7-10 minut :eek: I tak przy każdym karmieniu - czyli wydziwiał niezależnie od piersi.
 
A u nas mala ma jakis skok wzrostowy je i je i je i je iiiii tak dalej ;-) Ciesze sie jak glupia ale moje piersi nie wyrabiaja. Wczoraj malej dalam jedna butle (60) dzis juz dwie ;-) Je co godzine caaaalutki dzien.

Ollu wspolczuje ci z ta noca u nas jest roznie czasem 3-5 karmien. Ale tez ledwo zyje w dzien. Jak tak patrze to mamy dokladnie to samo ale na opak znaczy Suri je w dzien z 11 razy...:tak::-D
 
Kurcze, co to się porobiło z naszymi bobasami, moja też ostatnio je w nocy 3-5 razy a jadła 1-2 jeszcze dwa tygodnie temu. Dziś moja siostra zastrzeliła mnie informacją, że jej synek karmiony ostatni raz przez sen ok. 23 śpi do 6.00 rano, a ma niecałe 3 m-ce. Zazdroszczę jej tego szczęścia, tym bardziej, że jeszcze tydzień temu miała niezłe jazdy w nocy. I jeszcze wczoraj przeczytałam w książce Pierwszy Rok Życia dziecka, że czteromiesięczne niemowlę spokojnie może i powinno już przesypiać cała noc. Buuuuu, ja tak chcę. Chyba zastosuję rady opisane w tej książce, może się uda.
 
Kurcze, co to się porobiło z naszymi bobasami, moja też ostatnio je w nocy 3-5 razy a jadła 1-2 jeszcze dwa tygodnie temu. Dziś moja siostra zastrzeliła mnie informacją, że jej synek karmiony ostatni raz przez sen ok. 23 śpi do 6.00 rano, a ma niecałe 3 m-ce. Zazdroszczę jej tego szczęścia, tym bardziej, że jeszcze tydzień temu miała niezłe jazdy w nocy. I jeszcze wczoraj przeczytałam w książce Pierwszy Rok Życia dziecka, że czteromiesięczne niemowlę spokojnie może i powinno już przesypiać cała noc. Buuuuu, ja tak chcę. Chyba zastosuję rady opisane w tej książce, może się uda.
ja też tak chcę (chociaż póki co nie narzekam, ale wolałabym przespać całą noc)
Michał jak spał od 22 do ok 3:30 czasem do 4:30 potem ok 7-8 tak teraz ok północy głodny, potem ok 3, 5 lub 6 i tak dalej co 2 godz. czasem w dzień wytrzyma 3 godz:baffled:
zdradzisz te rady?
 
Ja też się na nie piszę :tak:
Piotruś w dzień nie wytrzyma 3 godzin - je co 2 i to punktualnie, ani minuty później :no: Wieczorem zjada 20-20.30 i śpi do 3-4. Potem je 6-7 i śpi do 8-9. A potem już wchodzi ta punktualność...
 
Pewnie, tylko, że trochę tego jest, a ja skaner mam zakopany gdzieś w szafie. Może zrobię zdjęcie tych kilku stron i wyślę wam link, ale to chyba już nie dzisiaj, bo właśnie wybieram spać. Dobranoc :-D
 
Tak czytam co się dzieje z Waszymi maluszkami i dochodzę do wniosku że to chyba jakaś przypadłość tego okresu - oczywiście z reguły bo jak widać są też wyjątki :-)

Mój Szymek od jakiegoś tygodnia robi mi takie same sceny przy jedzeniu, wygląda to tak: np. jest pora jedzenia , Szymek ryczy, więc daje mu cyca, dalej ryczy a nawet jeszcze bardziej, wygina się i aż zanosi od płaczu ! jedyne co go uspokaja to rączki, musze z nim pochodzić to jest cicho, jak tylko usiądę by dać cycka - znowu ryk ! więc wziełam go na sposób by biedaczek coskolwiek zjadł to daje mu cycka na stojąco, teraz jeszcze mogę bo nie jest taki ciężki ale za niedługo to ja niewiem co wymyśle ...
i też słyszałam że jak tak mały płacze przy jedzeniu to mogą to być dziąsełka, a jak się pręży i wygina to brzuszek ....:baffled:
 
Goździczek, czyli, że co? dziąsełka i brzuszek na raz? Misiek czasami takie cyrki odstawia, że nie mam pojęcia o co mu chodzi:no:
 
reklama
Ja już też miałam załamkę bo Ania cofnęła się w rozwoju ;-) Spała super z jedną pobudką a od 2 tygdoni total regres. Szła spać o 20, spała do 22:30- max. 22:38.. [SKĄD ONA WIE KTÓRA JEST GODZINA;-) ] a potem do 2, 4 i potem do 6. Na tym noc się kończyła, a ja nie wiedziałam jak się nawyzwam, za zabawy brał się więc tatuś :-)
W dzień, jadała co 2, max 2,5 h, tak więc na spacer to bigłam na godzinkę bo przy każdej pobudce był ryk o cyca, a ja nie należę do tych co potrafią wszędzie karmić bez poczucia skrępowania.
Ale w ten weekend nadeszły zmiany- cycki prawie mi zaczęło rozsadzać ;-), Ania napycha się po uszy i spokojniutko w dzień na spacerze wytrzymuje pobudkę bez jedzenia. Bawimy się, znowu idzie spać i dopiero po tych 3-4h je ponownie. W nocy zamiast pobudki o 2 i 4 robi jedną- o 3. Tak więc zgadzam się z tym że to zapewne jakiś skok w apetycie/ wzroscie itp. i dzieciaczki mają zwyczajnie większe zapotrzebowanie. A żeby mleka więcej weszlo to żoładek też musi się trochę rozciągnać ;-)
Mam nadzieję, że nie zapeszę i faktycznie już będzie lepiej. OBY!
Za to książek już nie czytam, bo jak piszą o 4-miesięczniakach co to nockę przesypiają to mam załamkę. Gdzie te czasy kiedy Ania spała 7h w ciągu;-) :confused:
 
Do góry