reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie naszych bąbelków

Anni

no wiesz? Żeby dziecko było bardziej uparte od mamy? Nie daj się bo będziesz mówić jak w tym kawale: masz cyca tylko za daleko nie odchodź ;-):-D. Poczytaj sobie język niemowląt - tam jest opisane co zrobić jak dziecko usypia przy cycu i jak odzwyczaić.

Jakbyś chciała poczytać a nie masz to daj znać na priva.
 
reklama
Anni ale Twoja coreczka przybiera!!!Szok!!! Jak sie Suri urodzila to byla 300 gram lzejsza niz Amelka i juz ja przegonila...maly glodomorek...nic dziwnego skoro nwet spi z cycem w buzi ha ha...
wiem ze dla Ciebie to nic smiesznego...moze faktycznie idz za rada Efilo...a noz widelec...

Powodzenia! Calusek dla Suri :*
 
Anni jakbym czytała opis Michała z tym cycem, smokiem nie da się oszukać, musi być cycek i już

Olla ale się uśmiałam czytając o przygodzie Amelki z kupą i huśtawką. :-D Może tak jej się spodobała że chciała od razu oznaczyć że to jej..:rofl2:
czyli Misiu oznaczył sobie mnie na wyłączność;-) wczoraj po jedzonku i odbiciu załatwił mi bluzkę, spodnie, oczywiście swoje ubranka (wyleciało górą i dołem pieluchy) a w pampersie jeszcze był zapas:shocked2:

Ale Wam dobrze, że Wasze dzieci COŚ interesuje...
Piotruś ma huśtaweczkę w dupie. Zabawki też. I wszystko ma w dupie. Pojemną ją ma, nie powiem... Dzisiaj mamy kryzys. Już mi się mózg zlasował od jego wrzasku. Bez powodu - płuca ćwiczy, czy co?
Myślicie że przyjmują reklamacje? ;-)
reklamacji po odejściu od kasy nie uwzględnia się:no: karty gwarancyjnej brak, a instrukcja obsługi nie wyskoczyła razem z produktem. Michaś też ma zabawki w d... a jak się zainteresuje to na chwilkę biedronką pluszową. huśtaweczki nie kupiliśmy. na matę zareagował płaczem:dull: na karuzelkę przy łóżeczku reaguje jak leży na przewijaku - patrzy na maskotki z boku - są wtedy na wysokości jego głowy...

co do karmienia - u nas jakby lepiej, bywają przerwy po 2-3 godziny, uzupełniane potem wiszeniem na obu piersiach co pół godziny przez jakieś 3 godziny:wściekła/y:wygląda to mniej więcej tak: łapczywe ssanie cycka, jakby ktoś miał zaraz zabrać, zabawa cyckiem, potem płacz przy odbijaniu, (czasem kupa) i znów płacz o jedzenie. chwilami mam ochotę gdzieś uciec, schować cycki, powiedzieć, że nie ma i nie będzie:sorry: pokarmu jakby trochę więcej, ale rewelacji póki co nie ma:no:
 
U mnie dzisiejszy dzień to katastrofa. W nocy spałam 3 godziny, a mała od godziny 11 do teraz spała łącznie 1,5 godziny. Ja już wymiekam a ona chwilę pospi przy cycku a za chwile oczy jak 5 zł. Jeść chce co godzinę, potem ulewa i tak w koło. kiedy to się skończy? Pierwszy raz ja taką widzę zawsze ładnie jadła i spała przynajmniej w dzień a dzisiaj nie wiem co sie stało. Aż boje sie mysleć co ta noc przyniesie.
 
Kotek nie martw się, też miewamy z Wiktorkiem takie dni-aż zemdleć mi sie wtedy chce-jestem taka wykończona-darza sie że nie chce mnie puścić nawet na siusiu
 
widze ze nie tylko ja mam problem z tym karmienie bekaniem i ulewaniem ,wczoraj było fatalnie mała do4 nie spała potem jak zasneła to do 10 spała a dzisiaj cały dzionek na dworku w w ozeczku ,boje sie jaka bedzie ta noc ,narazie spi w koszyku i raz poraz ja bujam boje sie zeby sie nie wybudziła:szok:
 
Oj szkoda że nie ma kogoś, komu mogłabym tak solidnie przyfasolić na zasadzie "ty jesteś za to wszystko odpowiedzialny"... Bo we własne cztery litery zbieram, więc się nie liczy ;-)
Przydałby się jakiś "chłopiec do bicia", nie sądzicie?

Dzisiaj walka z piersią miała miejsce dwa razy. Szukam przyczyny (bo pleśniawki już chyba nie ma) i przynajmniej w 1 z nich to chyba było rozproszenie przez hałas. Uciszyliśmy hałas, zaczęłam do Małego cichutko mówić i uspokajać i podziałało. Uspokoił się i wrócił do ssania. A już się zadnimi łapami zapierał. Oj, przydałby się manual, nie powiem...
 
Efilo, Ollu- jezyk niemowlat mam - Tracy Hogg - tak? Ale nie pisze co zrobic- fakt pisze o cycu i ze zle ale profilaktyki NIET- no nie wiem moze przeoczylam cos- zaraz poszukam..

No coz.. powiem wam, ze ja z dyscyplina umiarkowana oczywiscie - nie mialam problemu jesli chodzilo o psa czy kota hehehe a nawet faceta ;-)
Jesli chodzi o tego kruszka malego to ma tak rozbrajajacy usmiech i w ogole, ze no coz... chyba wymiekam. Poza tym az serce mnie boli jak ona placze - ale to kazda matke- wiem.
I ja tez jak Esia rozrozniam placze (tak mysle w 80%) i ten maly babel czasem poprostu musi sie wykrzzyczec i postawic na swoim i zadna krzywda mu sie nie dzieje. Ale powiem wam, ze jak dam jej w koncu tego cyca to taaaakii piekny usmieszek serwuje :-Dze az mi sie cieplutko na serduszku robi. hehehe niezle chwyty stosuja te nasze bable co?

No ale racja, musze troche sie wziasc w garsc - poza tym to moja wina - bo ja do cyca przyzwyczailam i dawiej memlala cyca nieskonczenie. Tak wiec, no coz...czas nauki sie rozpoczyna. Mala zaczyna coraz wiecej rozumiec - no i ja tez musze madrzej to wszystko rozgrywac - bo potem bedzie bieda...

w kazdym razie postepy sa jesli chodzi o spanie w kolysce choc rano i tak biore ja do lozia jak M sie zwlecze i odsypiamy razem nocke - z tego nie zrezgnyje bo mi sie przez ta noc za bardzo stesknilo za nia:-):tak:
 
Ja spie z mala w łózku wstawanie na zadznie cyca mnie dobija i tak fajnie jest ze mnie nie ssie cały czas
 
reklama
Wiecie co, jak tak czytam te horrory, to mi włosy dęba stają i zaczynam na Magdę spoglądać jak na Anioła jakiegoś. Śpi i w dzień (krótkie drzemki) i w nocy (długi sen), ładnie i płynnie je cyca (jedyny problem że mam ciągle mało papu), często jak nie śpi to leży na leżaczku lub w łóżeczku i przygląda się wszystkim i wszystkiemu dookoła. Ewentualnie jak się nudzi to zawoła i trzeba z Nią pogadać, albo karuzelkę nakręcić. Przy cycu też chętnie usypia, ale jak już ma go dość to sama wypluwa i śpi przytulona do cycusia, a potem można ją odłożyć do łóżeczka. Z kolkami (tfu, tfu) też nie mamy problemu.
A jeśli chodzi o ilość pokarmu, to mam nadzieję że tak jak u Moniki trochę mi się zwiększy. Teraz jak byłam kilka dni u koleżanki to często przystawiałam Magdę do cyca, ale niestety w domu to nie bardzo tak się da. Tam mnie nie ganiały obowiązki, a w chałupie niestety położenie się do łóżka na cały dzień i cycowanie jak się ma drugą pannę i Męża na głowie, to raczej nie wchodzi w grę. Bardzo mi zależy na tym aby karmić Magdę piersią, ale przestałam się przejmować i mieć wyrzuty sumienia z powodu podawania butli. Trudno, widocznie tak ma być i już. Robię co mogę, ale samej siebie nie przeskoczę.
 
Do góry