reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie naszych bąbelków

reklama
Ollu moj grubasek ma 4650 (kilka dni temu znaczy sie;-) ) hehe wiec dobrze jej jest. Wize ze Amelka podobnie ;-) Dwa grubaski hehehe...
ajj...
Ma manie zasypiania z cycem w buzi i ze smutkiem stwierdzam ze dni wolnosci mojej dobiegly konca:shocked2:. Mala wykumala czacze, ze smok to nie cyc (niech to ...) i wyje mi dzis pol dnia wypluwajac ostetacyjnie smoka , a mordka az jej sie slini na widok (lub zapach ??) cyca i tak wlasnie od 3 godzin walczylysmy ze soba...
JA przegralam:zawstydzona/y:. Znaczy od 5 pm (z przerwa na jesc i kapiel) kurna zyc dawalam jej smoka, po jedzeniu do pomemlania bo byla pora jej snu i co??? - jej sie oczy same zamykaly ale uparty gowniarz ;-)nie dal za wygrana tylko wypluwal smoka i wrzeszczal (myslac ze glona daje jej pers - ale nie... wcale nie jadla tylko memlala z rozkosza), wiec ja jest smoka szus do buzi na podmiane- chwile pocumlala potem jakby pomysla... pomyslala zrobila kwasna minke i tfu - smok z buzi (glodna bynajmniej nie byla) wiec ja jej smoka szus spowrotem - (czemu nie moze byc tak jak wczoraj:crazy::crazy: mysle przy tym) i tak w kolko. W koncu sie ugielam bo ona juz bez sil zupelnie z zamknietymi oczyma walczyla dalej - wiec cyca dalam i co?
2 minuty mala pomemlala cycula i spi smacznie z wielkim usmiechem . Prawie spi bo jak jej cyca wezme to jakims cuem sie budzi:sorry2:echh... jutro czeka mnie to samo:sick:
 
A jesli chodzi o hustaweczki - ja tez mam z fisher price, ale troszke inna niz wy...z pajakami :rofl2:(hmm...) slodkie to to, tyle ze obawiam sie ze moze zostac uciszone na zawsze jakims mlotkiem przeze mnie ( wiecie czemu nie..?) powstrzymuje mnie jedynnie fakt ze bynajmniej malej odpowiada hutaweczka i sie cieszy jak dziecko (hehehe) jak jej wlanczam ta upiorna muzyczke:crazy:.
 
Ale Wam dobrze, że Wasze dzieci COŚ interesuje...
Piotruś ma huśtaweczkę w dupie. Zabawki też. I wszystko ma w dupie. Pojemną ją ma, nie powiem... Dzisiaj mamy kryzys. Już mi się mózg zlasował od jego wrzasku. Bez powodu - płuca ćwiczy, czy co?
Myślicie że przyjmują reklamacje? ;-)
 
Jaa juz tez rozwazalam te opcje Esiu...niestety reklamacji nie uwzglednia sie hehehe :)))
 
Esia ja po kolejnym dniu kiedy nasz bąbel nie przespał więcej niż trzy kwadranse (nie piję już kawy) a i te lulany na moich rękach zaproponowałam małżowi byśmy go sprzedali, bo z reklamacją to się idzie do producenta czyli nie ma gdzie zwrócić.. :-D;-) A tak serio to współczuję ci serdecznie, bo mój Misiek przynajmniej się na trochę potrafi zabawić czymś, a i tak jestem wykończona.
Olla ale się uśmiałam czytając o przygodzie Amelki z kupą i huśtawką. :-D Może tak jej się spodobała że chciała od razu oznaczyć że to jej..:rofl2:
 
Olla ja tez mowie ze mala oznaczyla teren:tak::-D. A hustaweczke znam, tez tu sa takie z tym ze nigdy nie sluchalam jakie ma melodyjki ale z wygladu fajna.

Esiu przykro slyszec ze masz takie problemy. Nie poddawaj sie jednak i nie zalamuj, maly ma napewno jjakies koleczki i to juz niedlugo mu przejdzie. Glowa do gory!

Anni a hustaweczki z pajakami chyba jeszcze nie widzialam :-D:szok: no chyba ze nie zakumalam ze to sa pajaki:-D:-D:-D.
 
reklama
Esiu to może być ser - u Zuzi po zółtym serze było dokładnie tak samo jak u Piotrusia - wrzask, prężenie się i wrzask.

Żółty ser (uwielbiam.....) poszedł w odstawkę.....

Jezooo, naprawdę to może być ser? Bo ja sobie ostatnio kupiłam takie niteczki z żółtego sera i jadłam przez kilka ostatnich dni. I właściwie czas mniej wiecej sie zgadza... :szok: Muszę wrócić chyba do bezserowej diety :dry: Dobrze Luka że napisałaś!
 
Do góry