reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie naszych bąbelków

Anielap,Kotek-Dziekujemy choc wole nie zapeszac.Ale dzisiaj(tzn juz wczoraj) bylo to samo.Brzuszek znowu pękaty(bylo mleko,kaszka,deserek owocowy,obiadek zesloiczka) i o dziwo zostalo wypite 75ml herbatki hipp.Bzzzzzzzzzzz......:-):-):-)
 
reklama
a ja dziś pierwszy raz dałam Sarze danonki. przy pierwszej łyżeczce się skrzywiła ale następne weszły bez problemu. Smakowały tak, że domagała się więcej. Zobaczymy teraz czy nie będzie reakcji alergicznej. Rybki jeszcze nie próbowałyśmy.
Ale wam zazdroszczę. Okazało się, że Tomek tak jak ja jest alergikiem:-( (często chorował, miał naderwane uszka u góry, chropowata skóra na ciele) i jest pod opieką alergologa. Ryba dopiero po skończeniu roku bo jest silnie alergizująca a o danonkach możemy zapomnieć bo kaszki i kleiki robimy na Bebilonie pepti. Nawet po bananach ma chropowatą skórę na rękach. Na początku dokarmiałam zwykłym bebiko i alergolog dziwił się że pediatra wiedząc, że jest ryzyko wystąpienia alergii nie zalecił jakiegoś mleka na początku HA.
 
Jestem prawie na 100 przekonana że głodzę swoje dziecko :zawstydzona/y::-(
On jest taki duży chłopak (pewnie przekroczył już 11 kg) a tak mało je. Oto nasz przykładowy schemat jedzenia:
8-8.30 rano- kaszka z 210 ml mleka
12.30- 13.00 - obiadek (cały duży słoiczek z mięsem lub jak coś ugotuję to nawet mniej :-(
15.-16.00- podwieczorek- owoce ze słoika, czasami kisiel z jabłkiem, lub kaszka z owocami, a ostatnio dałam mu parówkę drobiową i pół kromki z masłem:dry:
potem chapnie jakiegoś chrupa kukurydzianego, albo biszkopta, i oczywiście między posiłkami pić mu daję, soczki lub herbatę.
20- 21.00- 210 ml mleka zagęszczonego kleikiem
Jestem normalnie przerażona że Wasze dzieciaczki jedzą tak dużo, ale on mi chyba jeszcze nigdy jeść nie zawołał, tzn. nie płakał z głodu i nie marudził, chyba mu starcza od posiłku do posiłku. Ledwo mu to wieczorne 210 wcisnę :szok:
 
Agik bo zaraz zemrę na zawał:wściekła/y:
Weż Ty kobieto zobacz ile je moje dziecię... I jeszcze zaszczep we mnie niepokój że może głodzę Małą Zu...
Ona nie je nawet połowy tego co Twój Wojtuś. Nigdy nie woła jeść.
I zjada śniadanie dopiero o 11godzinie rano...

A Twój chłopak jest duży, je tyle ile powinien i nie wmuszaj nic na siłę.​
 
Agik spokojnie.
Krzysio jada prawie identycznie. Z tym że 200 ml kaszki i obiadku ze słoiczka to całkiem od niedawna. Czesto zdarzało się za obiadku zjadał jakies 50 ml i kaszki na kolacje ze 100.
Nawet wczoraj zjadł 100 i przespał 8 h wiec jakoś szczególnie głodny nie był.

Wiec jak Wojtuś jest zdrowy, wesoły i sie rozwija to na pewno nie jest zagłodzony.:no:
Po prostu je tyle ile potrzebuje i juz.
 
Przepraszam, że sieję niepokój :zawstydzona/y: aż mi głupio teraz.
Po prostu sama się zaniepokoiłam, ale już mnie uspokoiłyście. Ale i tak muszę mu jeszcze wcisnąć danonka lub owoc przed przedpołudniowym spaniem (dzisiaj tak zrobiłam i po spaniu obiadek tez cały wszamał).
 
Agik ja myślę że i u Twojego i u mojego dziecka z jedzeniem wszystko jest ok. Mimo że różnice w objętościach są dość duże. Ale wszystkie doskonale już to wiemy że każde dziecko inne jest i rozwija się w swoim rytmie.

I tak sobie myślę czy to nie pomysł z tym głodzeniem jakiejś babci czasem...​
 
anielap, faktycznie troszkę moja mama mi marudzi że powinien jeść częściej, i może faktycznie z tym ma rację. Częściej a mniejsze porcje. Tylko, że nie bardzo mam kiedy mu to dawać częściej, bo albo zaśnie i prześpi godzinę jedzenia, albo po prostu nie chce, no to mu nie wciskam. Zwariować można...:baffled:
 
reklama
Dlatego ważne jest ustalenie stałego schematu dnia... kiedy jedzenie, kiedy spanie, a kiedy spacerek. Wtedy dzieciak sam się przyzwyczaja że np po śniadanku idzie do łóżeczka na drzemke, albo że obiadek po spacerku. I wtedy nie ma problemu z przesypianiem pór jedzenia.
Przynajmniej taka jest teoria :-). Bo mój mały jak nie chce to nie zaśnie i już, a jak jest pora jedzenia to mi potrafi zasnąć w krzesełku z łyżką w buzi :laugh2:.

Tak czy siak nie powinno się też karmić za często. W tym wieku średnio co 3-4 godziny, żeby dziecko zdążyło zgłodnieć.
 
Do góry